piątek, 18 lipca 2008

Krakowscu strażnicy



W ramach wycieczki do Krakowa fotki stróżujących lwów,pilnujących wieży widokowej na rynku.Na razie śpią,ale myślę,że jak przyjdzie co do czego to zaczną ryczeć :)

sobota, 12 lipca 2008

Wrocławska desa




A w środku mnóstwo pięknych antyków, z historią,z duszą,z klasą...

czwartek, 10 lipca 2008

Mydełkowe przyjemności



Przechodząc obok mydlarni zakupiłam sobie soczyście pachnące owocowe mydełka.Czerwone to truskawki ze śmietanką,zielone to oliwka,niebieskie to owoce egzotyczne z wtopionym makiem w roli peelingu.Na razie cieszą oko,ale już niedługo,gdy niestety wyjadę na zielona wyspę(w celach zarobkowych) będą cieszyć inne zmysły.Będę się nimi pocieszać taplając się w wannie.Jak niewiele trzeba aby życie było przyjemne :) Polecam mydełka z mydlarni,nie tylko świetnie pachną,ale również pielęgnują skórę.Kto wypróbował ten wie! :)

środa, 9 lipca 2008

świętojańskie wianki




Co prawda noc świętojańska była już jakiś czas temu,ale dopiero niedawno dostałam od koleżanki zdjęcia robione podczas kiermaszu w tamtą noc.Wianki przeróżne,skromne lub bardziej ozdobne,w sprzedaży za grosze.Większość z nich skończyła swój żywot pływając w Odrze lub fosie miejskiej,cóż takie jest założenie nocy świętojańskiej :) Panny wrzucają wianki aby w przyszłym roku wyjść za mąż.Tradycja stara jak świat,a co roku przyciąga ludzi.Miasto organizuje koncerty,jest gwarnie i wesoło,wszak to najkrótsza noc w roku i trzeba ją wykorzystać :)

niedziela, 6 lipca 2008

Baletnice


Narysowane przez moją przyjaciółkę,podarowane z okazji imienin :) Wciąż przenoszone z miejsca na miejsce,tutaj stoją na kominku,kiedy indziej wiszą na ścianie,lub stoją na półce.Na zdjęciu może niezbyt widoczne :( Rysowane kredką,bardzo subtelne i delikatne.Kiedy indziej wrzucę zdjęcia,na których będą bardziej widoczne :) Ale właśnie w takim nastrojowym klimacie najbardziej lubię cieszyć nimi oko :)

piątek, 4 lipca 2008

Znalezisko



Stało to sobie takie smutne na werandzie wynajmowanego domku mojego lubego.Brudne takie,uszczerbione,postanowiłam się zaopiekować.Wyszorowałam,ale niestety nie wszystko chce zejść,może ktoś z was zna domowe sposoby na dokładne czyszczenie dzbanuszków :) i innych fajansowych wyrobów.Będę wdzięczna za porady.Teraz stoi sobie z lawendą w środku,pachnie ona niesamowicie:)

środa, 2 lipca 2008

Woreczkowa przygoda


Oglądając wczoraj bloga Keri's zakochałam się w woreczkach do różnych celów używanych :) We Wrocławiu moim kochanym jest taki magiczny sklepik "Zielone wzgórze" w którym zakupiłam sobie ,za całe 8 zł. woreczek wypełniony lawendą,która nie tylko pięknie pachnie,ale przy okazji odgania wstrętne mole,które tylko czekają aby uszczknąć kawałek mojej bluzki,tudzież innej garderoby :) Niedoczekanie!!!Myślę,iż to dopiero początek mojej woreczkowej przygody,za tydzień będzie dostawa nowych wspaniale pachnących!:D Może kiedyś sama uszyję takie cudeńka...

wtorek, 1 lipca 2008

Ostatni bukiecik...


Kwiatki zerwane z ogródka mojego lubego.Ostatnie,ponieważ niestety musiał się wyprowadzić(uroku wynajmowania mieszkań).Ah,jak mi będzie brakowało błogich dni pełnych lenistwa spędzonych w ogrodzie,zapuszczonym co prawda ale pełnym kwiatów :)Skromny ten mój bukiecik ,ale jakże uroczy.