Przyleciała moja mama i przywiozła mi sporą dostawę koronek. (youpi!!!) Już mi się w głowie kotłuja pomysły na ich wykorzystanie :D Na pierwszy ogień pójdą do przerobienia koszyczki.Efekty pracy już wkrótce. Teraz trzeba tylko znaleźć czas...
Śliczne koronki! Ja wczoraj od teściowej też jedną dostałam :) Acha, ta bluzeczka z poprzedniego posta? O Mój Boże!!! Jest przecudowna! Cudeńko, coś przewspaniałego, po prostu brak mi słów, totalnie się zakochałam!!!
Super mieć mamę, która rozumie Twoje potrzeby. Człowiekowi tak niewiele do szczęścia potrzeba, wystarczy w małych rzeczach dostrzec wyjątkowość. Pozdrawiam cieplutko!
Koroneczki przepiękne i już teraz dekoracyjnie wyglądają:) Bluzeczka z poprzedniego postu równiez mój zachwyt wywołała. Bardzo miło jest stroić córeczki:)))
O mamuniu! Ale z Ciebie szczęściara! Ta po prawej z różami jest prześliczna! Taką mamę to tylko ozłocić :)
OdpowiedzUsuńPiękne koronki!
OdpowiedzUsuńJa też je uwielbiam...:)
A ta z kwiatuszkami faktycznie urocza bardzo.
Pozdrawiam
na takie ładne koronki czas na pewno się znajdzie! :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe skarby! Teraz będziesz miała co robić :-D
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Ewa
Koniecznie się pochwal jak już coś zrobisz. Uściski dla mamy!
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się efektu końcowego :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Śliczne koronki! Ja wczoraj od teściowej też jedną dostałam :)
OdpowiedzUsuńAcha, ta bluzeczka z poprzedniego posta? O Mój Boże!!! Jest przecudowna! Cudeńko, coś przewspaniałego, po prostu brak mi słów, totalnie się zakochałam!!!
Super mieć mamę, która rozumie Twoje potrzeby. Człowiekowi tak niewiele do szczęścia potrzeba, wystarczy w małych rzeczach dostrzec wyjątkowość. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńKoroneczki przepiękne i już teraz dekoracyjnie wyglądają:) Bluzeczka z poprzedniego postu równiez mój zachwyt wywołała. Bardzo miło jest stroić córeczki:)))
OdpowiedzUsuń