Kolejny wypad na pchli targ zaowocował w kolejny zegar :) Drewniany,kremowy z przeciekami.Zdjęcia robione na szybko wczoraj wieczorem.Dzisiaj zegar leży sobie wygodnie w walizce i leci do Wrocławia.
Trochę smutno,bo mama w
yjechała.Ciężko jej było rozstać się z wnuczką.Nie wiem kiedy znów się zobaczą,mam nadzieję,że niedługo...
zegar piękny! taki dostojny i nie przytłaczjący.
OdpowiedzUsuńa babcia z Lenką zobaczą się niebawem na bank :)
piekna zdobycz..uwielbiam takie zakupy i te zagraniczne targi:)
OdpowiedzUsuńgdzie bylas na car boot sale??
bo ja uczestnicze tylko raz w w miesiacu w cork:))
glowa do gory z pewnoscia niebawem babcia zobaczy sie z Lenką..wiem ze czasem to boli ale czas tak szybko uplynie,ze zaraz spotkacie sie znowu
ucalowania dla calej rodzinki
Ty to masz oko - ciągle jakieś trofea:) B.ciekawy zegar i nie zdążyłąś sie nim nawet nacieszyć:)
OdpowiedzUsuńNajpierw trzeba sie rozstac żeby móc tęsknic a na koniec ogromną radość przeżywać ...Wiem , łatwo powiedziec ale tak to już jest ... a zegar uroczy . Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńŚwietny zegar. I oryginalnie stary, a nie postarzany ;) Aż żałuję, że nie mam u siebie takich pchlich targów.
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcie zegara! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Śliczny zegar...
OdpowiedzUsuńPewnie troszkę smutno teraz po wyjeździe Mamy....
Witam!Kochanie,wiem,co to znaczy rozstawac sie z ukochana osoba i nie wiedziec,kiedy sie ja ponownie zobaczy.Jakies 2 tygodnie temu wyjechali moi rodzice.Mieszkali z nami ponad 3 miesiace,wiec bardzo sie do siebie przyzwyczailismy. Noemi codziennie pyta o dziadkow a mnie jest przykro,bo nie wiem, kiedy znowu sie zobacza.:-( Niestety takie zycie,nie zawsze jest wesolo.Trzeba zyc dalej i cieszyc sie z tego,co sie ma:-)Jestem pewna ,ze Lenka bardzo szybko ponownie przywita w swoim domu babcie:-)
OdpowiedzUsuńZegar jest cudny!Sama poszukuje podobnego,bezskutecznie niestety.Masz szczescie do pieknych zdobyczy:-)Ucaluj mocno coreczke i usciskaj siebie hihi.Buziaki.Ania
Wynajdujesz przedmioty z duszą, które idealnie komponują się z Twoim otoczeniem. Pozdrawiam ciepluchno!
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniuchania takiego cuda, też uwielbiam tak wyszukiwać cudeńka.... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRozstanie i powroty to rozdziały życia (...) Nieuniknione czaem ... Życze zatem szybkiego spotkania Matki z Córką , Babci z Wnuczką i jak najwięcej wspólnych chwil w rodzinnym gronie .
OdpowiedzUsuńAch te Twoje wyszukane zdobycze! Wspaniałe! I te ceipłe światełko świec. Jak miło do Ciebie zajrzeć.
Moc pozdrowień serdecznych
Trafiony-zatopiony!!!
OdpowiedzUsuńMasz szczęście do pięknych przedmiotów ,zegar bardzo mi się podoba !
Mam nadzieję ,że czas szybko Ci upłynie do kolejnej wizyty mamy.
Buziaczki dla Lenki.
Pozdrawiam.
Przepiękny!!!
OdpowiedzUsuńWspaniałe rzeczy można upolować na "Twoim" pchlim targu:) Zegar jest przesliczny- też jak reszta bardzo żałuję,że w mojej okolicy nie ma takich cudownych miejsc:(
OdpowiedzUsuńgorąco pozdrawiam
Kochane,dziękuję za słowa pocieszenia :*
OdpowiedzUsuńCieszę się,że zegar został zaakceptowany :D
Pchli targ na który jeżdżę jest dosyć daleko od miejsca w którym mieszkam.Mimo to staramy się jeździć tam w miarę regularnie.Martar,zabij mnie,ale nie wiem jak się nazywa ta miejscowość :/Targ odbywa się w każdą (prawie)niedzielę na terenie wyścigów konnych.Jak tylko dowiem się nazwy miasteczka to dam znać!
Mia,miło mi Cię powitać :)
Pozdrawiam wszystkie odwiedzające panie baaaaaaaaaaaardzo serdecznie :)
Piękny zegar, uwielbiam takie.
OdpowiedzUsuń