Już jakiś czas temu pisałam,że będę piec ciasteczka...
Długo z tym zwlekałam,aż w końcu nadszedł ten dzień,słoneczko ładnie zaświeciło,dziecię z tatusiem poszło na spacer,albo na odwrót ;) a ja wzięłam się do roboty.
Okazało się,że nie taki diabeł straszny.Ciasteczka robiło się łatwo i przyjemnie,wszystko było zrobione w godzinkę ( musiałam używać piekarnika na trzy tury) zapach maślany unosił się w kuchni a ja wyszłam z tego nawet bez ani jednego oparzenia :)
Dumna z siebie jestem,a co!!!
Wiem,że to żaden wyczyn,jednak dla takiego beztalencia kulinarnego jak ja to milowy krok w ciasteczkowym świecie.
Przepis podpowiedziała mi pewna sympatyczna blogerka o pseudonimie Słonecznik :)
Dziękuję Ci.
Zainteresowanych upieczenie maślanych ciasteczek zapraszam tutaj.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie komentarze zostawione pod poprzednim postem.
Udanego początku tygodnia!
wielbiam wszystko co maslane a w szczegolnosci ciasteczka :) hmm a moze tez zrobie oprocz pierniczkow.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:)) ja też uwielbiam takie ciastka, ale w kuchni jestem beztalencie totalne, może chociaż takie ciasteczka mi wyjdą, pięknie u Ciebie kochana nawet ciastka podane, te dodatki, kokardki, jestem pod wrażeniem jak zawsze!
OdpowiedzUsuńNo to mi nie wyglada na beztalencie:) Swietnie obfotografowane slodkosci:) az mi smaka narobilas z samego rana..:)
OdpowiedzUsuńPaulinko bardzo smakowicie wyglądają Twoje ciasteczka, pewnie z przepisu skrzystam bo sama nie mam takiego wypróbowanego. Twoje schrupalabym razem z kokardką.
OdpowiedzUsuńA dekoracje parapetowe z poprzedneigo posta takie juz świateczne rewelacyjne.
Brak czasu to zmora i moja, ale mam nadzieje że u mnie chociaż już to przygnębienie minie i będę mogła zabrać się chociaż troszkę do nadania świątecznego charakteru mojemu domkowi.
buziaki na ten pracowity tydzień
Wyglądają smakowicie te ciesteczka i piękne foremki- ach jak ja o takich marzę. Mi ostały się tylko gwiazdki wszelkiej wielkości bo wszystkie inne Filipek na masie solnej powykrzywiał:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko:)!!
No Kochana narzuciłaś takie tempo, że nie nadążam, tu cudne dekoracje, tu ciasteczka świąteczne... normalnie popadnę w kompleksy ;-)
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno :))
Zasiadłabym do nich juz teraz Pauliniu!!Razem z Toba...rzecz jasna!!Dobra świąteczna herbatka i może jakaś babska naleweczka:):)Marzy mi się taki odpoczynek w dobrym towarzystwie!
OdpowiedzUsuńNooo...i na Święta obeszlibyście się smakiem!!
My też będziemy piekli...tylko kiedy:)!?!?
Całusy!!
Wyglądają bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńPaula, nie taki diabeł straszny co?
OdpowiedzUsuńUważaj pieczenie wciąga, zaczynałam od pierniczka a teraz nawet na torty się porywam ;)
Ściskam
mmm ciasteczka musza byc przepyszne:) ja jak co roku jestem wierna moim ciasteczka ktore bardzo szybko znikaja z talerzyka;)
OdpowiedzUsuńBeztalencie, hehe... ;-) Nie kokietuj, wyszły Ci cudnie i na pewno pysznie! A jak podane...
OdpowiedzUsuńA ja dzięki Tobie też mam piękne foremki śnieżynkowe i będę piec!
Pozdrawiam!
Piękne, aż poczułam zapach w biurze :)
OdpowiedzUsuńCiasteczka...mmmm...zawsze i o każdej porze:)
OdpowiedzUsuńWyglądają MEGA smakowicie i śliczne zdjęcia zrobiłas!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wyglądają smakowicie :) i ładnie sfotografowane :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło się u Ciebie ogląda różne piękności domowe, gratuluję talentu! Pozdrawiam, będę zaglądać :)
te piekne zdjecia tak mnie natchnely, ze chyba nie beda mi potrzebne "awaryjne" gotowe ciasteczki i stane na glowie, zeby upiec slodkosci samodzielnie. musze czesciej do ciebie zagladac :)
OdpowiedzUsuńJa mam w planie pierniczki, ale te wygladaja tak smakowicie ze chyba sie skusze.
OdpowiedzUsuńSciskam
pięknie ci to wyszło! jestem z ciebie dumna! :) teraz to się dopiero zacznie pieczenie ;)
OdpowiedzUsuń__________
www.klimatycznywroclaw.blox.pl
piękne, i pięknie sfotografowane...i zaaranżowane
OdpowiedzUsuńja tez piekłam ciasteczka-są na moim blogu w przedostatnim poście. Ale ty potrafiłas je tak ślicznie zaprezentować;))urocze fotki wstawiasz;)))Pozdrawiam ciepło;)))
OdpowiedzUsuńMniam wyglądają bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńAleż mi narobiłaś smaka tymi ciasteczkami...przepis już sobie skopiowałam i w najbliższych dniach biorę się do roboty:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękne fotki ciasteczek! Noż tak smakowicie wyglądają! :)))
OdpowiedzUsuńJa robiłam pierniczki kilka dni temu, ale jeszcze nie skończyłam... wiesz ja mam tu niesprawną kuchenkę, tzn na górze indukcja działa, ale piekarnik nie :/ tzn tylko lekko grzeje z góry więc ciasta w nim nie upieczesz... pierniczki jakoś się udały, ale próbowałam dla odmainy w kombiwarze piec, ale to niewypał, bo brzegi pierniczków czarniały... oj, mam zamiar za lukrowanie się wziąć :)
Uściski, przesyłkę wyślę na dniach - mam nadzieję ;)
:***
Co tam ciacha, jaka piękna prezentacja!1 Z wstążeczką bym zjadła.
OdpowiedzUsuńGratuluję wypieków, wyszły idealne,a do tego zapach w domu pewnie zwalał z nóg!!
W okresie zimowym lubię światełka choinkowe, układam je wszędzie, bo wyglądają bardzo tajemniczo. Dokładnie tak samo wygląda Twoja okienna dekoracja :)
Pozdrawiam
Nikusia
Cieszę się,że mój przepis okazał się pomocny:)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają te Twoje ciacha:)
Pozdrawiam,Agnieszka.
Wyglądają bardzo smakowicie:) ślicznie udekorowałaś:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
ajjj tam , w końcu każdy kiedyś był kulinarnym beztalenciem ;) pamiętam jakim strachem , 8 czy 10 lat temu , napawało mnie pieczenie ciast , o drożdżowych czy chlebie nie wspominając , lot na księżyc wydawał mi się przy tym pikusiem ;)Poza tym nie jestem przekonana żeby istniało takie cuś jak kullinarne beztalencie ...najważniejsze to znaleźć dobry przepis i wszystko robić z sercem :) w każdym razie gratuluję przełamania lodów :)
OdpowiedzUsuńmniam ,wyglądaja apetycznie, a ja kocham maslany smak ciastek, a ujete w ta świateczna wstążeczkę prezentują sie cudnie
OdpowiedzUsuńmmmmm....pachnie tu u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maślane ciasteczka,i chyba również skorzystam z przepisu i skuszę się na świeta aby je upiec,,Mam nadzieje,że mi wyjdą,bo piec nie potrafię ....mam dwie lewe ręce:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ja też nie jestem biegła w sztuce kulinarnej, ale te ciasteczka tak apetycznie wyglądają, że kto wie? Może i się skuszę na wypiek podobnych? Pozdrowienia
OdpowiedzUsuń