Wieszak dostał nową aranżację,jesienną w szarościach i brązach.
Pogoda nie sprzyja spacerom,a szkoda.Mam wielką ochotę na jakieś chabazie z których można wyczarować piękne dekoracje.Liście,jarzębinę,mech...Może w weekend uda się wyrwać na przechadzkę z poszukiwaniem jesiennych skarbów.
A czy Wy już ozdabiacie swój dom na przywitanie jesieni?
Pozdrawiam cieplutko.
piękne te Twoje ozdóbki, niby nic, maleńkie, niepozorne ale maja wielka siłę własnego uroku i detali :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie ozdabiam jesiennie bo pragnę nadal lata !! :))
uściski!
Paulinko,
OdpowiedzUsuńpóki w Polsce ta wczesna jesień jest bardzo letnia, korzystam i upamiętniam, żeby było skąd czerpać kolor i energię, gdy nadejdą szarugi )
Jaka jesień!! A gdzie lato?? ehh racja przecież już wrzesień. Zmiany w domu są i owszem letnie dekoracje sprzątnięte. Ale jakoś tez czasu brak na wszystko.
OdpowiedzUsuńWieszaczek słodko zaaranżowany, ale jakaś jarzębinka by się przydała :)
Pozdrawiam
W.
piekne ozdoby :) ja niestey jakoś nie mam weny w tym roku do przyozdabiania mieszkania :) może troszeczke przyozdobie drzwi wejściowe i tyle :)
OdpowiedzUsuńPaula, jeśli jesiennymi dekoracjami można nazwać kolorowe dynie na kuchennym parapecie, szyszki i kasztany w wazonach to tak, jesień powoli wkroczyła w nasze progi.
OdpowiedzUsuńZa weekendowa pogodę trzymam kciuki bo planuje imieninowe ognisko ;)
Paula, pięknie jak zwykle!
OdpowiedzUsuńTeż bym się chętnie wybrała po skarby jesieni, tylko ta Katia mogła by się wreszcie wyprowadzić i przestać wiać i siekać deszczem. Nie wiem czy po waszej stronie też tak okropnie?
Ja z niedzielnej wycieczki przywiozłam wrzosy, więc mam już jesienny akcent w domu.
OdpowiedzUsuńTwoje dekoracje piękne!
bardzo ladna dekoracja:)ale ja nie chcę jeszcze jesieni:)
OdpowiedzUsuńUla,dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJuka,upamiętniaj kochana,bo nie wiadomo kiedy to się skończy ;P
W.,jarzębinka będzie,tylko trza się po nią wybrać do lasu.
Joasiu,czyżby jakiś wianek?Koniecznie się pochwal.
Kamilko,oczywiście,że tak :) Trzymam kciuki razem z Tobą!
Majuś,u nas wieje,trochę od czasu do czasu popada,ale nie ma tragedii.
Myszko,wrzos uwielbiam,czas wybrać się na wrzosowisko.
OdpowiedzUsuńABily,ledwo lato było a tu już jesień,ech natura nas nie rozpieszcza.
wieszak jest cudny !!!! a w nowej aranżacji jeszcze piękniejszy. pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńTakie brązy dokładnie z jesienia właśnie mi się kojarzą Pauliniu!!
OdpowiedzUsuńJarzębine dorzuc koniecznie,albo jakąś wieeelką dynię...tak dla dopełnienia!!
A z jesienią się buntuję,czekajcie jeszcze kilka dni,co????:):)...ja w pierwszy dzien jesieni mam urodziny...nie osiemnaste juz niestety!!:)...kazdy dzien mi sie liczy hihihi
Całusy,ale letnie i słoneczne ślę Wam na wyspy!!!!
O ludzie jak cudnie!!! Ja ciągle w klimacie lata...
OdpowiedzUsuńPaulinko wszystko przecudnej urody i ta rameczka z listeczkami- miodzio!
Ściskam mocno!
Ewamaison,dziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńKajuś,pewnie,że 18te!!!Jak co roku :)
Dyni nie mam gdzie postawić,ale jarzębinkę powieszę.
p.s.mail się pisze,na raty.
Całuski i dla Was.
Llooka,normalnie się czerwienię,takie komplementy z Twoich "ust" to dla mnie nie lada nagroda :)Ściskam również.
sliczne drobiazgi
OdpowiedzUsuńNaprawdę ładnie się prezentuje. Szczególnie z tymi dodatkami. A ja jeszcze chwilkę powdycham lato. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie... ale ja jeszcze nie chcę widzieć jesieni.... choć dzieci znoszą jarzębinę, żołędzie, kasztany...
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię :))
śliczne powiedz mi czy sama robiłaś serduszko a jak tak to czego do tej plecionki używałaś
OdpowiedzUsuńPiękny wieszaczek i piękne dekoracje!!!!
OdpowiedzUsuńA u mnie jeszcze lato....
Pozdrowionka
Ja poproszę całą tą półeczkę ze wszystkimi zawieszkami! Szkoda,że nie można gdzies w sklepie kupić takiego gotowego zestawu:).
OdpowiedzUsuńCZy mogłabyś zdradzić jak uzyskać na drewnie taki efekt, że biała farba(?)
jest zebrana głównie w jakiś wyżłobieniach? Czy to jest kwestia ścierania papierem?
Ola
Cudnie wyszło. Piękna aranżacja i zdjęcia. Pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda, ja już przyozdobiłam jarzębiną, ale niestety juz uschnęła, i zastąpił ją wrzos. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńprzepiękne i taaaakie romantyczne :)))
OdpowiedzUsuńCudowna kompozycjana wieszaczku - i sam wieszaczek godny pozazdroszczenia:)
OdpowiedzUsuńPiękne te aranżacje! Ja nie mam obecnie na nic czasu:( więc nici z przyozdabiania czegokolwiek,ehhhh
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Super zdjęcia. Zapraszam również do siebie http://piekny-domek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWitam Cie Paulo, od pewnego czasu pograzam sie w podrozowaniu po swiecie pieknych blogow, takich jak Twoj, do ktorego dzisiaj dotarlam i z przyjemnoscia zabawilam tu dluzsza chwile. Kiedy mnie cos zachwyci, tak jak u Ciebie, z ciekawoscia siegam do archiwum przekonac sie "jak to wszystko sie zaczelo, jak sie rozwijalo". To miejsce, ktore twozysz w sieci okazuje sie kolejnym, do ktorego pragne powracac i choc juz powoli zaczynam sie obawiac czy mi wystarczy czasu i mozliwosci by "to wszystko" regularnie zwiedzac, to nie moge sie oprzec temu, by od teraz juz regularnie zagladac na wpisy Twojego blogu :o). Wlasnie "przezylam" ostanti bukiecik z Twojego lubego ogrodka (lub ogrodka Twojego lubego;oD ), z ktorego musialas sie wyprowadzic, znaleziony na werandzie dzbanuszek, przyjazd na Zielona Wyspe i widok z ogrodka, kolyske -niebiala- ale piekna(!), pomysl na wielki stol wywleczony na slonce, pierwsze orchidee buy 1 get 1 free, odnalezienie szkicownika Garego Montgomery, twoje prace w galerii internetowej i choc niemam za nic dosyc, musze sie "na chwile" oderwac, ale ZAPEWNIAM wroce tutaj do Ciebie i bede juz powracala.
OdpowiedzUsuńTymczasem pozdrawiam bardzo serdecznie. :o)
PS. Ja rowniez zaliczam sie do grona osob, ktore zachwycaja Twoje jesienne szarosci i brazy :o)
CATHERIN&Olive,niestety nie ja zrobiłam te wianki,są kupne.
OdpowiedzUsuńOla,w tym temacie również nie pomogę,wieszaczek taki już był,nic przy nim nie majstrowałam :)
Linka,wow,nie wiem co napisać :) Wzruszyłam się,to na pewno,wzruszyłam się,bo zechciałaś i znalazłaś czas aby przeczytać bloga od początku,który zmieniał się z wpisu na wpis,który jest świadkiem wielu ważnych chwil w moim życiu.Przypomniałaś mi to o czym w wirze dnia codziennego zapomniałam.Dziękuję :)
Zapraszam do swojego małego świata zawsze,kiedy będziesz miała ochotę.
Dziewczyny dziękuję Wam za wszystkie komentarze.Dobrze,że jesteście...
Wieszaczek uroczy !!!
OdpowiedzUsuńDekoracje bardzo gustowne !!!
Pozdrawiam Agnieszka
Piękna aranżacja - zabrałabym Ci wszystkie te rzeczy :)))
OdpowiedzUsuńJa jeszcze się wybrałam po akcenty jesieni... dziś cały dzień leje jak z cebra :///
ale mam w planie cosik jesiennego :)
Uściski :*
miało być "nie wybrałam" eh ten deszcz :P
OdpowiedzUsuńKolorki cudowne-moje ulubione, tak jak zresztą i dekoracje. O jesieni myślę, o ozdobach również, jednak ostatnio zrobiło się cieplej i na chwilę odsunęłam jesień na bok:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne dekoracje, miło się ogląda, uwielbiam odcienie szarości, szczególnie w salonie czy pokoju dziennym. Póki co, u nas na pomorzu panują wciąż letnie klimaty, co mnie bardzo cieszy, bo ja nieszczególnie przepadam za jesienią, kojarzy mi się z pluchą i chorobami. Pozdrawiam ze słonecznego Gdańska
OdpowiedzUsuńpięknie i wcale nie buro:] podobają mi się zwłaszcza zasuszone kwiatuszki.No i wianki,uwielbiam
OdpowiedzUsuńJakie piękne ozdoby!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna aranżacja na powitanie jesieni.U mnie jeszcze jak najbardziej lato.
OdpowiedzUsuńJak ładnie ! Ja zawiesiłam moje drewniane korale w przedpokoju :)
OdpowiedzUsuńPóki co cieszymy się słońcem bo u nas piękne babie lato.
Ściskam.
Pieknie udekorowalas wieszaczek! :-) U nas corka zbiera kasztanki, ona jest takim kasztankowym maniakiem, z przedszkolka zawsze cos przyniesie w kieszeni a ja uwielbiam jej hobby. Za niedlugo mam urodziny, jestem wrzesniowa, wiec jesien to moj ulubiony sezon a zwlaszcza teraz, gdyz swieci sloneczko i wszystko jest taaakie piekne!
OdpowiedzUsuńAle pięknie!!! Jestem zachwycona! Ja jeszcze nie myślę o jesieni, na moim balkonie różowe i czerwone pelargonie kwitną w najlepsze:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńświetny ten wieszak jak i wszystko co na nim powieszone. Ja tez już schowałam letnie dekoracje U mnie także zrobiło się szaro buro ze względu na len który ostatnio zagościł prawie w całym domu. Pogoda jak narazie letnia, oby tak zostało jeszcze kilka tygodni.
OdpowiedzUsuńbuziaki
Piękny wieszak! Choć u mnie poszedł już na warsztat wianek z wrzosów, to w dalszym ciągu żyję latem, którego było w tym roku jak na lekarstwo...
OdpowiedzUsuńCudowne zdjecia i piekne ozdoby takie jesienne i cieple,serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI stumbled across one of the beautiful pictures from this post on Tumblr and found my way to your gorgeous blog! I have enjoyed my morning coffee looking back over old posts and have put you in my google reader so I look forward to seeing what beauty you share in the future.
OdpowiedzUsuńxx
Przepiekne zdjęcia, a ten wieszak-marzenie, cudna aranżacja.
OdpowiedzUsuńTEN WIESZAK...I CAŁA ARANŻACJA..RZUCIŁA MNIE NA KOLANA:)))
OdpowiedzUsuńPiękna dekoracja. U mnie również pojawiły się jesienne akcenty. Zapraszam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNaprawdę cudnie, aż zazdroszczę pomysłowości :)
OdpowiedzUsuńWszyscy już o tej jesieni :(
OdpowiedzUsuńa nawet porządnego lata nie było,ech.
Gratuluję zdolności manualnych:)
Serdecznie zapraszam na MOJE CANDY:)