Przewrotna nazwa :) bo niby co w spólnego ma ważka ze smokiem-muchą?
Motyw ważki w dekoracji wnętrz,w modzie,w biżuterii najbardziej rozpowszechniony był w okresie Secesji,która to królowała na przełomie XIX i XX wieku.Każdy,kto choć trochę interesuje się sztuką,wie czym charakteryzuje się secesja.Dlatego nie będę przytaczać tu suchych faktów.
Chciałabym natomiast napisać o jednej ważce,którą znają chyba wszyscy wrocławianie.Tutaj możecie zobaczyć zdjęcia owej piękności,którą miałam okazję podziwiać podczas cotygodniowych zajęć na Uniwersytecie.Kamienica przy ul.Kuźniczej jest jednym z przykładów Wrocławskiej Secesji.Jest nie tylko architektoniczną perełką,ale też i kolebką studenckich spotkań,pielgrzymek turystów chcących spędzić czas przy kawie lub czymś mocniejszym w miejscu nietypowym.Szkoda,że Wrocław nie może pochwalić się całymi ulicami w secesyjnym stylu,niemniej jednak mamy kilka perełek,które warto zobaczyć na żywo.Tych którzy zainteresują się tematem zachęcam do zapoznania się z pozycją "Secesja Wrocławska" Ja po lekturze tej książki zaczęłam więcej widzieć,pomimo,że nie mieszkam już we Wrocławiu,to podczas pobytu w nim mam oczy szeroko otwarte na ten rodzaj sztuki,zapomnianej w zaniedbanych kamienicach.Bo prawda jest taka,że wiele z przedstawicielek tego stylu niszczeje...
Motyw ważki powrócił w tym sezonie do wnętrz,dlatego ja nie mogłam pozostać z tym w tyle :) Niestety,nie mam za bardzo czym się pochwalić...Dorobiłam się jak na razie cudnej zawieszki,która zwisła na moich nadrzecznych patyczakach :) i małej ważki,która była doczepiona wraz z metką do bluzki.Ta z kolei zamieszkała na lampce.Czasami Lenka każe ją sobie zawiązać na nadgarstku jako bransoletkę.
Moim must have jeżeli chodzi o ważki,są świeczniki Bloomingville,które jak na razie bezskutecznie poszukuję na zielonej wyspie :) Bardzo,bardzo chciałabym je mieć,zresztą same zobaczcie jak cudnie wyglądają.
(zdjęcie z internetu)
Mam nadzieję,że choć troszkę zainteresowałam Was motywem ważki w Secesji i samą Secesją.
Pozdrawiam ciepło i zmykam grzać się do łóżeczka.
Też jestem fanką secesji i to nie tylko wrocławskiej.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie secesja to wyjątkowy i przepiękny nurt w sztuce :) w Trondheim też widuję budynki w tym stylu :) nawet jak w Tunezji byłam to się jeden taki obiekt trafił ;)
OdpowiedzUsuńa ważki lubię bardzo :) mam broszkę z avonu - kiedyś była sprzedawana, ale śliczna jest ;) Twoje też :)
dobrej nocy :)
Ojej! Już mi się podobają te ważki w każdym wydaniu :) Ciekawa historia z ta wrocławską. Zaintrygowałaś mnie!
OdpowiedzUsuńWazki sa slodkie :) i maja niesamowite kolory i syzbkosc- te zywe :) natomiast jako bizuteria - uwielbiam, mam kilka broszek i naszyjnik, bardzo podobaja mi sie obrazy i te swieczniki - sa fantastyczne. Zaraz zerkne na linki, sciskam :*
OdpowiedzUsuńWażki są niesamowite , ale najbardziej piękne są żywe, a świeczniki faktycznie są przepiękne:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtrudno obok ważek przejść obojętnie:)))
OdpowiedzUsuńJa miałam ważkę z cyrkonii przy pasie sukni ślubnej, coś pieknego;) ten wisior jest obłędny;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
No świetnie trafiłaś! Ja uwielbiam ważki. Mieszkam nie tak daleko od wody i często je widuję... Są piękne. Również jako motywy zdobnicze - ich mieniące się barwy i ażury skrzydełek... A znalazłąm też ciekawostkę na temat, 'dlaczego dragonfly': Dragonfly is easy because it’s just simply the appearance, and that comes from the 1700s, also called the devils needle but of course dragons were mythical winged creatures as are dragonflies and dragonflies are very good at swooping and scooping up their prey while they’re flying. Miłego dnia!
OdpowiedzUsuńNie tylko we Wrocławiu niszczeją piękne elementy dekoracyjne...
OdpowiedzUsuńW Sopocie secesji jest pod dostatkiem! A wiele kamienic jest pęknie odrestaurowanych i można cieszyć oczy dawnym ich blaskiem!
POzdrawiam
Ewa
A mi podoba się waza;))
OdpowiedzUsuńPaula a nie myślałaś żeby podobne świeczniki zrobić? Z transferem papierowym ważki? Coś mi się kołacze po głowie, że to nie byłoby bardzo trudne do wykonania. Ale może się mylę...
OdpowiedzUsuńhttp://thesimplethingsbyme.blogspot.ie/
Wisior przepiękny!!!Ale cudo!!!
OdpowiedzUsuńuwielbiam motyw ważki, bardzo podoba mi się użycie tego motywu w ceramice, a Twoja zawieszka jest piękna!!
OdpowiedzUsuńpozdrówki
:)
swietny artykul!!
OdpowiedzUsuńbardzo popularny i modny wzor, taki na czasie!
super sa te swieczniki!
pozdrawiam goraco!
Ja mam candy z motywem Ważki. Jest naprawdę uroczy. Chociaż w dzieciństwie się ich bałam.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOch ta pamiętna sesecja. Pamętam ja robiłam na studia plansze o Bydgoskiej secesji . Oj, trochę się tych :dekorów: narysowałam :D
OdpowiedzUsuńW bydgoszczy jest także wiele budynków w tym stulu i powoli są one starannie oderestaurowywane , więc stara część miasta pięknieje :>
I choć osobiście raczej nie przepadam za tym stylem architektonicznym , to jednak ma piękną historię , i warto nieco pogłębić o nim wiedzę :)
Uściski !
Eh, te ważki :) Śliczne są i tyle... Mi ostatnio Mąż przyniósł taką niebieską, prawdziwą, w sensie martwą i zasuszoną - znalazł na stacji benzynowej (!) Tylko on mógł wpaść na to, żeby mi podarować martwego owada. No, bo w końcu wiedział, że coś takiego bardzo mi się spodoba :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
bardzo lubię te latające Dragony :) piękne są i tyle
OdpowiedzUsuńhej Paula. zaciekawiłaś mnie tym tematem, bo powiem szczerze , że mieszkam we Wrocławiu i nigdy nie zwracałam uwagi na ten motyw w naszym mieście...
OdpowiedzUsuńTwoja zawieszka jest śliczna. mnie również bardzo podobają się te lampioniki ale również postery , które można kupić w dobrych projektach właśnie też mają takie ładne ważki:
http://dobreprojekty-sklep.blogspot.com/
wejdź sobie i zobacz... to moje marzenie:)
ściskam ciepło :*
Ważki to ten trend, który przekonuje mnie na samym wejściu.
OdpowiedzUsuńTwoje ważki bardzo fajne, a mi ten "motyw" osobiście bardzo się podoba:))
OdpowiedzUsuńMnie również fascynują ważki - kilka nawet udało się sfotografować :)
OdpowiedzUsuń