Eureka, po długim czasie moja wiedza na temat obsługi tabletu, zyskała dodatkowe informacje. Już wiem, jak mogę dodawać zdjęcia na bloga. Może nie jest to bardzo odkrywcze, ale dla mnie jest to pewien wyczyn :) Zdjęcia są robione tabletem, więc nie mogę spodziewać się wysokiej jakości, jednak nie narzekam. Dla mnie ważne jest to, że znów mogę pokazywać Wam, co mi w duszy gra.
Na pierwszy ogień mała aranżacja. Gałązki przyniesione z placu zabaw, może puszczą korzenie, chciałabym je zasadzić w naszym ogródku. Latarenka, kupiona na pchlim targu, rama lustra, całość tworzy prostą aranżację. Ostatnio przytłacza mnie nadmiar rzeczy w domu, chowam co się da. Dlatego tego typu aranżacje, stają mi się najbliższe.
Dziękuję Wam za komentarze pod poprzednim wpisem, wiem, że gdzieś tam jesteście i czekacie. I choć jest Was niewiele, to jesteście dla mnie bardzo cenni :) To dla Was wracam.
hej kochana! :) cieszę się, że jesteś:) przez tableta chyba nie jest łatwo robić posty co? ale dałaś radę i wyszło super! śliczny masz ten wazon...gałązka w nim wygląda bardzo ładnie, tak naturalnie. :) zdecydowanie pochwała dla prostoty!
OdpowiedzUsuńbuziaki i miłej soboty
Aniu, to nie wazon a lampion ze sklepu tendom.pl :) Wiesz, że ja lubię niebanalne rozwiązania.
UsuńTablet to rewelacyjne urządzenie, ale fakt do wszystkiego się nie nadaje ;) Ale jakoś dam radę.
Buziaki.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFajnie że jesteś, będziesz pisać choćby przez tableta. Twoi wierni Czytelnicy będą zadowoleni, że wracasz - ja to już wiem :)
Usuńbuziaki
Dorotko :) Ty wszystko wiesz.
UsuńBuziaki.
ładna ta prostota :) a roślinka to trzmielina - w wodzie na pewno puści korzenie i będziesz mogła ją zasadzić w ogródku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kochana, dziękuję za informację, będę czekać zatem na korzonki :)
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Piekna roslinka, sama czesto cos przynoszę licząć, że wypusci korzenie:)
OdpowiedzUsuńMilego dnia
Marysia
Czas pokaże, czy wypuści :) Oby tak!
Usuńprostota - najlepsza :)
OdpowiedzUsuńja się poddałam z tabletem i znów wróciłam do laptopa, bo właśnie miałam problem z prowadzeniem bloga przez niego :)
i wcale za nim nie tęsknie :P
ale super, że Tobie się udało :D
Udało, po wielu próbach i błędach,ale, jak tylko dorobię się laptopa, to z blogiem wracam na niego :)
Usuńwłaśnie sobie o Tobie ostatnio myślałam Pauliś :))) Fajnie, że jesteś .. I fajnie, że po wakacjach wracamy do blogowania :))) Ja od poniedziałku biorę się za ogarnianie domowej przestrzeni. Ten weekend opanowało hasło "Jesienne porządki w ogrodzie " :))
OdpowiedzUsuńMoniś, przerwa była mi potrzebna. Chociaż na blogu będzie mnie mniej, to jeszcze nie jest ten czas aby zupełnie go zamknąć...
UsuńUściski.
Ja nie mam cierpliwości do edycji bloga na tablecie. Albo zwyczajnie ślepa już jestem :)
OdpowiedzUsuńJa podchodzilamdo do tego kilka razy, aż w końcu się udało :)
UsuńProstota w takiej formie zawsze się obroni:)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńProstota-to jest to! Czasem nadmiar przedmiotów przytłacza i wtedy potrzebny jest nam choć skrawek "czystej przestrzeni". Często tak mam:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja ostatnio czuję się przytłoczona, robię czystkę w domu. Pozbyłam się wielu rzeczy, bez sentymentów :)
UsuńZdjęcia są oki :0 pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrzerwy duże i małe są czasem dobre
OdpowiedzUsuńA czy tak niewiele nas jest to nie wiem...
Ciekawe ilu jest cichych obserwatorów takich jak ja :)
Pozdrawiam,
O.
Olga, witaj :)
UsuńMiło mi, że się ujawniłaś, już nie jesteś cichym podczytywaczem ;)
Pozdrawiam ciepło.
lubię prosto i elegancko, będę zaglądać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
UsuńFajnie, że jesteś, lubię do Ciebie zaglądać :)
OdpowiedzUsuńPiękna kompozycja, nie trzeba nic więcej.
pozdrawiam
I nawzajem kochana :) Też lubię Wasze mieszkanie pod 13ką.
UsuńBuziaki.
:)
OdpowiedzUsuńpaula, dziękuję..:) Jak przetargałam kopertę to długo potem świat przez warstewkę łez podziwiałam...:)) Bardzo mnie wzruszyłaś...
Z czasem u mnie ostatnio było kiepsko, bo dużo chciałam zrobić i wszędzie być... pewnie i mnie dopadnie kiedyś znużenie, potrzeba zmian , tak w życiu bywa :)
Ale to, że kogoś się blogowo poznało to i tak zostanie. Zawsze zaglądam, zawsze się uśmiecham czytając co u Ciebie...
Ściskam mocno****
Aguś, już myślałam, że nie doszła, że zaginęła...drobiazg taki w podziękowaniu. Może się przyda :)
UsuńCieszę się, że zaglądasz, bywasz u mnie. Ja u Ciebie jestem bardzo często, cofam sié do wcześniejszych postów nacieszyć oczy, zainspirować się.
Pisz jak najszczęściej :)
Ściskam.
Śliczna roślinka ! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wypuści korzonki, abym mogła ją zasadzić.
UsuńPięknie, faktycznie prosto, a jednak wzrok przykuwa:)
OdpowiedzUsuńJest na czym oko zawiesić ;)
UsuńPaulinko:* ta roslinka to trzmielina. Jest jeszcze żółto zielona, intensywna wiosną, kiedy wypuszcza młode listki:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
hej!!!!! nie widze nowego- kuchennego posta :(
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
ania
Szczerze...brakowało mi Twoich postów...cieszę się, że wróciłaś;))
OdpowiedzUsuńProsta aranżacja, ale efekt zdumiewający;)
buźka