Na blogach od dawno goszczą batikowe poduszki, które przyciągają wzrok swoją indywidualnością i oryginalnością. Każda z nich jest inna, wyjątkowa.
Myślałam, dumałam nad taką poduszką aż w końcu przy okazji namaczania czarnych spodni, namoczyłam związaną, białą poszewkę. Efekt, nawet zadowalający, jednak nie to TO ;) Będę dalej próbować, bo farbkę do tkanin mam już od dawna.
Poszewkę dodatkowo ozdobiłam zygzakiem, co o tym sądzicie?
Mamy już laptopa, hurrrra :) Także wracam na blogowe łono i mam nadziej bywać tutaj często.
Pozdrawiam sobotnio.
hihi poszewka wygląda jakby wpadła do mojej piwnicy z węglem :) ale efekt bardzo mi się podoba:) i mam nadzieję zobaczyć więcej u Ciebie.
OdpowiedzUsuńNo i super że wracasz na bloga :) wiem że są osoby, które czekają na Twój powrót.
buziaki
Świetnie wyszło. Podoba mi sie zygzak, bardzo pomysłowo
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
według mnie fajna:) taka właśnie deliklatnie farbnięta ;)
OdpowiedzUsuńściskam sobotnio***
Bardzo fajna poszewka, delikatna i oryginalna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajnie wyszło, tak delikatnie, ale zygzak podkręcił poszewkę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Wygląda fantastycznie:-) No i jest niepowtarzalna:-)
OdpowiedzUsuńwyszła rewelacyjnie!to dobry news, bo smutno tu bez Ciebie;)))
OdpowiedzUsuńFajnie, ze wrocilas:) a ja wykorzystuje okazje i mam pytanie- pamietam, ze w ktoryms z postow pojawila sie u Ciebie sliczna taca w ksztalcie gwiazdy, prosze baaardzo prosze, zdradz mi namiary, gdzie moge taka kupic. Wpisalaby sie super w moje swiateczne dekoracje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo
hej! super, że wracasz do nas:))) poducha wyszła całkiem fajnie tylko dla mnie troszkę zbyt wyblakła:))) mogłoby być tego czarnego troszkę więcej:)))
OdpowiedzUsuńale zygzak nadał charakteru! buziaki i do następnego:)
Uwielbiam batiki, mam kilka zrobionych, przygotowanych na patchworki i już sama nie mogę się doczekać kiedy je zrobię. Zygzak zarypisty!!!!! I ta czerń taka rozmywa.... uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńŚciskam
Batki uprawiałam ale w tej wersji z woskiem i tu mogę w razie czego podpowiedzieć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Karola
ja tez wracam na blogowe łono ;)))
OdpowiedzUsuń