dotarła również do mnie :) na pierwszy rzut poszły świeczniki,które były brązowe.Potraktowałam je farbą,papierem ściernym,trwało to ok 30 min,a efekt (jak dla mnie) świetny.Mam zupełnie dwa nowe świeczniki!Wiem,że może nie są doskonałe i precyzyjnie zrobione,ale nie zależało mi na tym.Efekty oceńcie same.W tą manię wybielania wpadłam jak przysłowiowa śliwka w kompot :)i chyba szybko nie wypłynę!
bardzo ładnie, ta przecierka robi swoje, daje efekt a jakiej farby użyłaś?
OdpowiedzUsuńKamo farby użyłam najzwyklejszej białej do malowania ścian firmy Dulux :)
OdpowiedzUsuńWyglądają super !Sama "czaję się" na swoich kilka świeczników , ciekawe kiedy je dopadnę .Malowanie wciąga ...hahaha!
OdpowiedzUsuńpaula swieczniki wyszly genialnie:)))
OdpowiedzUsuńswietnie...
oj z mani wybielania raczej sie nie wyleczysz,,,ja kiedys tez w nia wpadlam i tak tkwie do tego czasu...i nie zamierzam sie ''leczyc'';;;;))))....wrecz przeciwnie...im wiecej rzeczy nabywam tym wiecej zmieniam ich klor na biel!!!
pozdrawiam
Świeczniki wyszły Ci świetne, przetarcia bardzo dodały im uroku. Super!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszły! Przecierki idealne. Też używam do tych celów Duluxa albo Tikkurily, które zostały po malowaniu ścian.
OdpowiedzUsuńJa nazwałam ten szał wybielania "syndromem skandynawskim" :D Jak sie juz zacznie, ciężko skończyć:)
Świeczniki urocze!!! Wspaniale jest umiec odmieniać samemu przedmioty wokół siebie - tak by cieszyły od nowa.
OdpowiedzUsuńP.S. Póki co nie spotkałam nikogo kto wyleczyłby się z manii wybielania jeśli już raz....
Pozdrawiam:)
Sama lepiej bym nie zrobila:-))) . Manie bielenia to i ja mam.Jak sie dorwe do bialej farby ,tomaluje,co sie da.haha.Zaskoczylas mnie,ze malujesz drewno farba do scian!Nie wiedzialam,ze mozna.Ja zawsze maluje farba do drewna.hmmm.A nie wiesz,czy moglabym karnisze metalowe farba do scian pomalowac?Bo czekaja na bielenie , a zawsze zapominam o farbie.Biala do scian mam jeszcze,wiec moglabym juz dzialac:-) Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne! Ja też cierpię na chorobę wybielania wszystkiego wokół siebie:) Maluję przedmioty farbą akrylową do drewna i metalu...i Tobie Aniu ten metalowy karnisz radziłabym pomalować raczej farbą akrylową, wczoraj malowałam metalowy stolik i wyszło świetnie:)
OdpowiedzUsuń"mania wybielania" to bardzo niebezpieczna, nieuleczalna a w dodatku zakaźna choroba :)))
OdpowiedzUsuńchociaż ja osobiście wolę biel przełamaną beżem - czyli pastelową orchideę (też Dulux) i swój świecznik właśnie tak przemalowałam... muszę przyznać, że Twoje prezentują się naprawdę pięknie, a bluszcz niezwykle dekoracyjny, sztuczny, czy prawdziwe gałązki??
zrobiłam podobne zdjęcia mojemu świecznikowi (tylko, że na moich fotkach bluszcz oplata świecę :)) )
pozdrawiam Ania
U mnie farba biała już czeka! Już nie mogę się doczekać jak zacznę bielić, bielić... w planach..2 szafki, stół, krzesła...dużo tego ale czekam na poprawę warunków...jak wszędzie pełno gruzu, pyłu trudno zrealizować te marzenia. Świeczniki super! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCieszę się dziewczyny,że wam się podoba :) Aniu,niechcący przy malowaniu ścian machneliśmy metalowy karnisz i farba pokryła go idealnie,więc nie powinnaś mieć problemu :)
OdpowiedzUsuńMania wybielania trwa!Tylko nie wiem kiedy pokaże mam wyniki(chwilowy brak internetu)
Pozdrawiam was serdecznie!
p.s.Anne bluszcz prawdziwy zerwany z płotka z ogródka :)Tutaj na wyspach bluszczu pod dostatkiem ;D
OdpowiedzUsuńale zazdroszczę Ci tego bluszczu :)))
OdpowiedzUsuńpiekny :)) można by pokombinować i spróbować "skręcić" go w kulę...
Paula weź proszę udział w zabawie dotyczącej książek ..pytania są na mojej stronie ... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do uzupełnienia ankiety czytelniczej. Szczegóły na moim blogu.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Weź coś skrobnij jak ten Internet już będzie i nas uspokój, że i Ty, i Dzidzi czujecie się wyśmienicie. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuń