A postanowiłam upiec ciasto ;)
Jak tylko zobaczyłam je u
Elisse niemalże od razu pobiegłam aby je zrobić.
A muszę przyznać,że robi je się łatwo i przyjemnie,a jak smakuje....Tak smakuje,że już go nie ma bo domownicy "rzucili" się na nie.
Dobrze,że chociaż kawałek do zrobienia zdjęcia się ostał.
p.s.w moim wykonaniu,zamiast porzeczek borówki i śliwki :)
Ale apetyczne :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Pychotka :)
OdpowiedzUsuń:))))))))) no świetnie że się udało!!! wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńNo Kochana - lecisz jak burza z tymi wypiekami. Jak Ty znajdujesz na to czas?
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie
buziaki
Wygląda Pynia!! :)
OdpowiedzUsuńCiasto wyglada bardzo apetycznie!!!
OdpowiedzUsuńPrzyjedz do mnie na Taras, ja zrobie kawke, a Ty ciasto:-)))
Pozdrawiam serdecznie
Angie
Wow,ale kusisz!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia.)
Pozdrawiam
Konsekwentnie do celu! Efekty widzę coraz lepsze. Cieplutko pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMmm, mniam. Chyba już nie wytrzymam i zrobię moje sławne bezy, może na imieniny, a to już wcale niedaleko :))
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda, gratuluje talentu ciachowego.
Ale kusicielstwo :)) Pozdrawiam z burzą
OdpowiedzUsuńKusisz!!!!!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze ,że się ciasto udało i smakowało .
Pozdrawiam ciepło.
Kuszę,a co!!!
OdpowiedzUsuńI dodam,że dzisiaj upiekłam drugie :)
Szaleję z tymi wypiekami,ciekawe kiedy mi przejdzie?!
Pozdrawiam.
mniam,,,zdolniacha z Ciebie,,,,bo ja bym nie upiekla,,mam dwie lewe rece...
OdpowiedzUsuńchoc moze kiedys sie skusze i sprobuje zrobic:))
pozdrawiam