Wstaję rano,patrzę za okno a tam: leje i wieje.Psa z kulawą nogą nie uraczysz.
Myślę sobie,że ten dzień mnie niczym miłym nie zaskoczy.
Myliłam się.
Pijąc herbatkę w szlafroczku czerwonym słyszę dzwonek do drzwi.
Komu się chciało w taka pogodę przychodzić???
Odpowiedź prosta-listonoszowi :) Zmoknięty bidulek taki stał z paczuszką chwilę,bo nie mogłam znaleźć kluczy.
Kiedy tylko zobaczyłam zawiniątko,pojawił się usmiech od ucha do ucha.W końcu dostałam wyczekiwaną przesyłkę.
Pobiegłam z Lenką na górę by jak najszybciej dostać się do zawartości,co nie było łatwe!
Jak już się z ty uporałam,do mojego nosa doleciał piękny zapach sianka zmieszany z lawendą.Oczom ukazało się to:
Serduszko z haftowaną literą wygrałam u Anne,ażurowego Aniołka zamówiłam dla Lenki.Więc przesyłka się zgadza.Patrzę dalej a tam dodatkowo serduszko i zakładka!!!Myślę sobie,może Anne się pomyliła?Może miało to być dla kogoś innego?
Ale nie,to wszystko dla mnie :D Cieszę się jak dziecko!!!
Niestety zdjęcia są marniutkie(cholerna pogoda!).Ale musiałam się z wami pochwalić już dzisiaj :)
Chciałam jeszcze raz podziękować kochanej Anne,jesteś cudowna.Dziękuję za te wszystkie wspaniałe rzeczy,zrobione z sercem,przez Twoje zdolne rączki.
Wysyłamy do Ciebie moc buziaków wraz z Lenką :*
jak CI zazdroszczę tej wygranej, och.... i tak fajnie rozpoczętego dnia :) aniołek prześliczny, będzie pewnie chronił Lenkę siedząc nad łóżeczkiem ? :)pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNie wiem co mam myśleć ta Anne to wróżka jakaś?
OdpowiedzUsuńU Ciebie pada i przychodzi listonosz z przesyłką od Anne.
Ushii w podłym nastroju i kto wpada z wizytą? no ba listonosz z paczuszka od Anne ...
nic tylko pozazdrościć cudeńka wychodzą spod jej palców pozdrawiam zazdraszczając
O jesoooo ten aniołek jest cudny!!!! Ale masz farta :-)
OdpowiedzUsuńNo nic tylko być w złym nastroju, a wróżka Anne temu zaradzi ;-))
Nic no, niedawno Anne też mi poprawiła nastrój, więc na razie sobie odpuszczę, ale będę pamiętać, kto tu skutecznie leczy ból duszy ;-)
Pozdrawiam Ciebie i Lenkę
:))
OdpowiedzUsuńPaulinko :)) cieszę się, że wszystko dotarło bez problemu :)
gałązka na zakładce to taka moja wersja gałązki laurowej lub oliwkowej - taki miałam zamysł tworząc ten wzór...
dziewczyny :))
ale uśmiałam się z Waszych słów :))
DZIĘKUJĘ :)))!!
Cudeńka !!! Oj zazdroszczę !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pozazdrościć tylko takich przesyłek!
OdpowiedzUsuńI juz teraz znamy lek na ,,całe zło,,.Prezenciki od Ani!!!
Ale trzeba przyznać ,że zdolna dziewczyna z niej jest.Takie cuda tworzy.
Pozdrowienia dla Ciebie i Lenki
Ale cudeńka - Aniołek napewno będzie chronił Lenkę.
OdpowiedzUsuńPiękne serduszka i zakładeczka, aż miło czytać książki :)
buziaki od nas
Znam cudeńka od Anne :))
OdpowiedzUsuńA aniałek - cudowny :))
Pozdrawiam gorąco :)
Anne na poprawę humoru! :D Ja jestem zakochana w jej zakładeczkach i woreczkach z naszytym szydełkowym kółeczkiem. Same szczęściary obdarowane przez Anne naokoło mnie! :D Gratuluję! :D
OdpowiedzUsuń:) śliczności:)
OdpowiedzUsuńaniołek boski:)
zakładeczki również:)
Anne jest kochana, ze takie cudeńka rozsyła:)no i miło, że nawet deszczową porą listonosze chodzą:P
pozdrawiam
Ależ śliczności, takie subtelne i naturalne! Szkoda,że ja nie mam takiego lekarstwa na chandrę... Paulo gratuluję śliczności od Anne!
OdpowiedzUsuńTo prawda co piszecie!!!
OdpowiedzUsuńAnia jest najlepszym lekarstwem na chandrę :)
Powiem wam jeszcze,że pod wieczór troszkę słońca wyjrzało i zdążyłam zrobić zdjęcie docelowego miejsca serduszka,ale o tym w poście.
Pozdrowienia serdeczne!