Przysiadł sobie pod lampeczką w kąciku kuchennym i czeka na lepsze czasy,kiedy Lenka się nim zainteresuje.
Białą szafeczkę pokazywałam tutaj ,za to ta mini brązowa,to oczywiście zakup z pchlego targu.Na razie zostanie w wersji brązowej,choć przyszło mi na myśl malowanie jej na biało,z przecierkami oczywiście :) Co o tym myślicie?
Pozdrawiam cieplutko wszystkich podglądaczy!I tych co się ujawniają i tych zupełnie anonimowych.Miłego wieczoru!
Paulinko fajoskie to Króliczątko. Lenka napewno go w końcu przygarnie i utuli.
OdpowiedzUsuńMiłek natomiast nie interesuje się misiami i zabawkami- no moze czasem i to na chwilkę :) Fajne sa takie rzeczy jak centymetr, nitka, but mamy lub taty; frajda jest wyciaganie chusteczek z chustecznika, ulubiona zabawa to wycieczka do kuchni - gdzie wie że nie można bo tam "siii"
A obrywanie rolet to jest dopiero zabawa
To ślemy buziaki w takim razie wieczorową porą :)
Królik sympatyczny bardzo,a i kącik ma taki ciepły klimacik:)Mnie się podoba, skoro pytasz o opinię:)
OdpowiedzUsuńNo słodki ten Króliś;)
OdpowiedzUsuńAle fajowy królik!! :D
OdpowiedzUsuńps: przecierki w stylu shabby the best wg. mnie :)
Wzruszajace jest dla mnie ucho królisia - takie delikatne ;))
OdpowiedzUsuńWczorajsze obrazki są cuuudne!
Pozdrawiam serdecznie :)
Z pewnościa nadejdą te lepsze czasy:)
OdpowiedzUsuńTaki urokliwy Króliś miałby nie podbić Lenkowego serduszka?
Moja Milka przez ponad rok miała pieska Pimpusia... ale popadł w niełaskę bo został u Babci raz na noc i wtedy zaczeła się era Misi Anusi... obecnie Anusia z leksza ustępuje miejsca owieczce Basi...
I tak to bywa z tymi ukochanymi pluszakami...
A choć Pimpuś nie jest obecnie przytulany, jednak w pobliżu być musi:)
królik super!
OdpowiedzUsuń______
www.klimatycznywroclaw.blox.pl
Króliczek słodki!
OdpowiedzUsuńJak ładnie u Ciebie.Jaki rozkrzaczony benjamin.Moje ostatnio strasznie gubią liście i są już prawie ,,łyse,,.
Pozdrawiam gorąco
A tego królisia to sama szyłaś? ;)
OdpowiedzUsuńszafeczkę możesz przetrzeć rozwodnionym akrylem, będzie ok :) ale możesz i taką zostawić ;)
Pozdrawiam wieczornie :)
Wiesz, jestem pewna,że Lenka jeszcze nie raz zaśnie wtulona w Króliczka i nie raz za ucho go wytarmosi ... tak- piękny , przytulny kącik. Beniaminkowi musi być u Was bardzo dobrze, one jednak potrafią być wymagające - u mnie giną ... );
OdpowiedzUsuńJa poproszę o zdjęcia tej brązowej szafeczki - ten pchli targ - to dopiero wyspa skarbów! Poproszę o zdjęcia z bliska - bo takie cacuszko chciałoby się zobaczyć w detalach. Serdecznie Was pozdrawiam
Królik jest wyjątkowo słodki. Pewnie to tylko kwestia czasu,kiedy Lenka weźmie go w swoje rączki, przytuli i będzie jej ulubiony:)
OdpowiedzUsuńsłodzi kjólik:P
OdpowiedzUsuńszafeczka oczywiście, ze będzie biała:P przecierki obowiązkowe:)
Bartek też na misie jak był w takim wieku jak Lenka nie zerkał, tak, jak Mili pisze fajniejsze były inne sprzęty:)Wałek kuchenny, trzepaczki:)
A dziś...jedno i drugie:) Właśnie gotuje misiom obiadek:P
Buziaki
Króliś wraz ze mną,dziękuje za miłe słowa :)Siedzi sobie dalej pod lampką i grzeje ucho.
OdpowiedzUsuńKrólik słodziutki :-) Na pewno Lenka się nim niedługo zainteresuje i już sobie tak spokojnie pod lampką nie posiedzi ;-) Mój synuś naoglądał się tych wszystkich królików na Waszych blogach i teraz powtarza, że chce królika , a raczej kulika bo z "r" u niego jakoś ciężko :-)
OdpowiedzUsuńA szafeczka no cóż ... dla mnie wszystko co rozbielone to najpiękniejsze :-)
Pozdrawiam
Ewa
Królik na pewno dostanie swoje pięć minut, młodzież musi dorosnąć, dzieci wszystkim interesują się "fazami". U nas obecnie jest faza na formy do ciasta w charakterze obiektów hałasująco-latających:)Pokażesz bliżej mini szafeczkę?
OdpowiedzUsuńkróliczek mnie rozczulił ,ma skubany smykałkę do zdjęć Pięknie się umi wyeksponować
OdpowiedzUsuńBędę lepsza i sie ujawnię ;) a co !!!
OdpowiedzUsuńPrzytulaśny ten króliczek, mam nadziej że Twoja niunia bedzie się kiedyś nim bawić . U mnie leży sterat pluszaków , które kupiłam wlaśnie z taka nadzieją
A nadzieja to matka głupich , więc jestem sierotą;)
przytulny ten króliś
OdpowiedzUsuńa szafeczkę ja bym zostawiła taką jak jest, ładny ma chyba odcień :)
Króliczku odpoczywaj ile możesz bo jak cie Lenka dopadnie to po urlopie.....Zapomnij . Będzie cie ja jadła szarpała kochała calowala . Wylądujesz raz tu raz tam . Nawet w pralce . Dorobia ci nowe oczka i moze stracisz ucho .Ubezpiecz sie zatem na wszelkie mozliwosci .Ale jedno muszę przyznać przeżyjesz pewnie najwspanialsza Przygodę swojego życia z Lenka na pewno
OdpowiedzUsuńPewnie królik jeszcze nie raz będzie miał dość przytulania i ściskania .Najpierw znajdź szafce docelowe miejsce , a jak już tam będzie samo wyjdzie w jakiej szacie jej do twarzy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Śliczny króliczek :) Szafeczka świetna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Magiczny blog zapraszam po wyróżnienie. Anna
OdpowiedzUsuńCokolwiek zrobisz z tą szafeczką będzie super...Jak miło u Was wieczorową porą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i buziaki dla Lenki zostawiam.
Śliczniutki króliczek!I jakże pięknie prezentuje się w świetle lamp!Milutko, cieplutko i bardzo przytulnie u Ciebie
OdpowiedzUsuńbuziaki
Bardzo fajne te szafeczki :)
OdpowiedzUsuńA o króliczka się nie martw. Mój syn ani kiedyś spojrzał na pluszaki, a zgromadziłam ich cały kosz. Teraz non stop je gdzieś ze sobą targa, urządza im podwieczorki i wozi ciężarówkami. I na Lenkę przyjdzie czas :)
Oj jak u Ciebie przytulnie...mogę się rozgościć :) Uwielbiam do Ciebie zaglądać :) pozdrów Lenkę i możesz byc spokojna, bo na pewno z czasem zakocha się w tym słodkim królisiu :)
OdpowiedzUsuńHoney Bunny:)
OdpowiedzUsuń