Bez-majowy Król.
Uwielbiam bez,za zapach,za delikatne kwiatuszki,za kolory.
Nie wyobrażam sobie maja bez pachnącego bzu.Ubolewałam,że nie mam skąd zdobyć choć jednej gałązeczki bezowego kwiecia,ale udało się :) Wczoraj podczas pobytu w pięknym miejscu udało mi się zabrać ze sobą nie tylko wspomnienia miłych chwil,zdjęcia ale i gałązki pięknego białego,cudownie pachnącego bzu.
Niebo w gębie,tak nazywam ten deser.Jest pyszny,delikatny i szybki w obsłudze ;)
Potrzebujemy serek mascarpone,śmietankę 30%,mrożone lub świeże truskawki,inne owoce,ja dałam borówki,cukier puder.
Serek rozcieramy z cukrem pudrem,śmietankę ubijamy aż zgęstnieje dodając cukier puder.Truskawki miksujemy.I gotowe :) Teraz wystarczy do miseczki włożyć najpierw serek,zalać zmiksowanymi truskawkami,na to dać ubitą śmietankę i udekorować owocami.Smacznego!
Dobrej nocy Wam życzę.
Deser bajeczny;) A bez to i mój ulubieniec ;) Właśnie dziś robiłam zdjęcia z jego udziałem do kolejnych postów;) Pozdrawiam cieplutko ;)
OdpowiedzUsuńPaulinko i chociaż blogger zaszwankował to deserkiem mi i tak smaczka narobiłaś kalorycznego na ciemną noc ;)
OdpowiedzUsuńBez to faktycznie "majowy król". Maj kojarzy się mi z maturą i pięknie pachnącym bzem. Była nawet taka piosenka zespołu Universe , a leciało tak ... "to był maj szkoły miałem dość, pachniało bzem ...."
buziaki
Bez...czarodziejski zapach:)) Deser smakowicie wygląda, chyba się skuszę:))
OdpowiedzUsuńTe Twoje zdjęcia kojarzą mi się z domkiem na wsi...bardzo klimatyczne!
pozdrawiam ciepło!
Twój bez aż u mnie pachnie! A deserek... mniam ależ wygląda smakowicie i niebo w gębie powiadasz. Chyba wypróbuje przepis.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ślinka mi cieknie :)
OdpowiedzUsuńBez w tym dzbanku wygląda pięknie :)
Bez- ja także nie wyobrażam sobie bez niego wiosny. Wiem jak to jest jak na emigracji nagle okazuje się, że brakuje nam czegoś co w Polsce zawsze było.
OdpowiedzUsuńTeraz jestem na miejscu i bzu mam mnóstwo wszędzie :)Cieszę się, że i Ty odnalazłaś swój.
Pozdrawiam
Agata
teraz wszędzie roznosi się zapach bzu!! niesamowity jest, przywołuje dużo dobrych wspomnień...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńszok, szok...
OdpowiedzUsuńja jeszcze patrzę u mnie na pączki,
a tu proszę wręcz torcik bezowy-zapodałaś mi na ekranie...
dziękuje za pierwsze- tegoroczne takieeeee....widokiiiiii
bez uwielbiam !! i pękam z dumy, że w tym roku po raz pierwszy będę miała swój , maluteńki co prawda ale zawsze :)) deserek wygląda pyszniutko !!! tak jak i same zdjęcia :) ściskam kobietki majowo :)
OdpowiedzUsuńja też kocham bez. i ten cudowny zapach... niestety od wczoraj u mnie jesien :( robię bardzo podobne desery, mniam!
OdpowiedzUsuńwow! cudny deser :) Piękny kolorystycznie a co najważniejsze smaczny - co widać! Na pewno wypróbuję :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdelikatnie i pięknie..
OdpowiedzUsuńWiadomo jak maj to bez a potem truskawki, jagody i desery. Kusisz dziewczyno ,kusisz. Pięknie to wszystko wygląda.
OdpowiedzUsuńPysznnie wyglada deserek, pokusze sie ale z malinami :)
OdpowiedzUsuńa bez uwielbiam, szczegolnie taki pelny jak u Ciebie na zdjeciach :) pozdrawiam
Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDeser wygląda bardzo smakowicie. Bez również jest moim majowym ulubieńcem ;-) oczywiście w kolorze białym!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam gorąco
Onja
Jej bzy juz zakwitly w polsce a tu dopiero co paczki widac maciopkie na drzewach i krzakach:( Kocham bzy!Piekne zdjecia i dziekuje za pyszny przepis,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBez jest piękny! A w Twoim dzbanuszku prezentuje się bajecznie! Ja jestem szczęśliwą posiadaczką drzewka bzu w ogródku :) Jeszcze pradziadek męża sczepił dwie odmiany i teraz na jednym drzewku kwitnie bez liliowy i biały :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
mmm Bez.. :)) choć jako ogrodnik powinnam napisać poprawnie: "lilak"
OdpowiedzUsuńjest najpiękniejszy, aż czuje jego zapach :)
a deser wygląda bardzo, bardzo mniam
Pozdrawiam serdecznie
Martyna
deser wygląda niezwykle smakowicie:)
OdpowiedzUsuńMasz rację - bez to majowy król a królewna to konwalie. Fajna z nich para. Deser super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCo za pyszności, dobrze, że dziś wolne i sklepy zamknięte :) ale jutro....hm, muszę koniecznie spróbować
OdpowiedzUsuńTeż kocham bez i teraz się martwię , że zmarznie pod śniegiem ...ach ta wiosna tak strasznie kaprysi ...Deser zachęcający i zdjęcia bzu urocze :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńvery nice!!
OdpowiedzUsuńthanks
from Chile
c@
Biały bez... Moja mamcia ma go w swoim ogródku, niestety, zrywać nie pozwala :(
OdpowiedzUsuń"Niebo w gębie", też tak określiłabym ten pyszny deser! ;)
Aż ślinka leci :)
Dziękuję za ten smakowity przepis...i woń bzu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bez w twoim obiektywie jest cudny, gdybym mogla obdarowalambym cie nawiekszym i najcudowniej pachnaczym bzowym bukietem, bo rosnie przed moim oknem.pozdrawiam majowo
OdpowiedzUsuńBrak mi zwyczajnie słow..
OdpowiedzUsuńZwyczajnie nie wiem co napisac bo czasem słow brakuje by wyrazić zachwyt ..zostaje tylko milczenie i podziwianie.. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda ten deser, to i zapewne niebiańsko smakuje :) A bez nieodłącznie kojarzy się z majem. I z dzieciństwem :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam truskawki, teraz juz sa w troche bardziej przystepnej cenie bo po 3E za 500g a jeszcze miesiac temu placilam 5E. Prawdziwy luksus.
OdpowiedzUsuńŚlinotok mam straszny patrząc na Twój deserek!!!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia.U mnie jeszcze bez nie kwitnie....
Pozdrawiam
Ummmm... cudownie - pachnąco i smacznie ! Uwielbiam i bzy i takie desery :) oj zjadłabym - pychota!
OdpowiedzUsuńtu w Norwegii to raczej będzie czerwcowy król Paulinko! :) takie życie, szkoda, że bez po zerwaniu tak krótko stoi w wazonie :(
OdpowiedzUsuńa tak poza tym, nie wiem czy Ci pisałam ale Ty i Dorotka to normalnie mistrzynie fachu w zdjęciach się zrobiłyście! z wielką przyjemnością oglądam już od jakiegoś czasu Wasze fotografie! :) cudne są :)
Buziaki ślę :*
smakowity deser, aż mi ślinka cieknie hi hi.
OdpowiedzUsuńPaulinko zdjęcie białego bzu jest piękne , ja chyba w tym roku nie powącham bzu, bo jestem od tygodnia w gipsie.
Bardzo lubię wiosenne konwalie i bez