Wspominając lato zajadam się malinkami,które w smaku,niestety,nawet nie przypominają tych zerwanych prosto z krzaczka,nie umytych,czasami z jakąś muszką gratis.Przypomina mi się widok Lenki i jej kuzynki Poli,kiedy to biegały po dziadkowych grządkach aby dostać się do krzaka z malinami.Ich umorusane na czerwono buzie i dłonie,ich wielkie uśmiechy i bose stópki...
Ostatnio znalazłam w sklepie ozdobną kapustę,którą można ciekawie wykorzystać nie tylko w pojedynczych aranżacjach,ale i w bukietach.
Pozdrawiam serdecznie i lecę doglądnąć rosołku,który gotuje się dla Lenki.
aż mi zapachniały te maliny...
OdpowiedzUsuńw ubiegłym roku na Chrzest Stasia na stole (dłuuugim) ustawiłam właśnie mini wazony z kapustą ozdobną, bo ja bardzo lubię :))
dziękuję za ciepłe słowa :))
buziaki
Ania
Ej ty niedobra, mnie tu na koniec dnia śśie w żołądku, a Ty takie pyszne malinki serwujesz.
OdpowiedzUsuńA ta kapustka to jak kwiat, nasze polskie kapustki ozdobne to takie kapusty , a ta naprawde śliczna
Korzystajcie ze słoneczka ile się da.
buziaki
Każdy przejaw lata w te jesienne dni bezcenny.
OdpowiedzUsuńWiesz co mi dodaje energii? :) Zimą chodzę po supermarketach i wącham pudełka z truskawkami :P Nie są smaczne, ale ciągle pachną cudownieee :)
Przed ślubem widziałam na zagranicznych blogach sporo bukietów ślubnych zrobionych z takiej ozdobnej kapusty, przez moment też o tym myślałam:)
OdpowiedzUsuńojeju ale śliczna ta kapustka, widziałam takie w odcieniu fioletu ale takiej jeszcze nie, malinki mniammmmm;-0 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja też tęsknie za latem. Kapustkę miałam tylko wyglądała bardziej jak modra. Niestety pies mi ją zjadł :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Magda
Piękna ta kapusta, maliny wyglądają bardzo letnio. Ja nawet nie próbuję myśleć o lecie, jeszcze mam przed oczami piękne kolory tej jesieni. Ale faktycznie widok umorusanych dziecięcych buziek rozczula :))
OdpowiedzUsuńUściski :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPychotka , takie malinki jesienią to rarytas, mniami
OdpowiedzUsuńpychotka ta miseczka malin - mniam!
OdpowiedzUsuńEh, narobiłaś mi ochoty na coś słodkiego tymi malinami :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńPoczułam zapach i słodycz malin, w przyszłym roku też będą byle by ten moment nadszedł jak najszybciej! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrzecudne malinowe zdjęcia! :-)
OdpowiedzUsuńBiałej kapusty to jeszcze nie widziałam,wygląda jak róża:))))
OdpowiedzUsuńMalinowe wspomnienia ...wczoraj zlewałam nalewkę z malin ... mała degustacja też się odbyła , malutka , ale ciepło zrobiło mi się natychmiast...
OdpowiedzUsuńBuziaki.
These photos are awesome. My grandmother likes to make blackberry jam, blackberry cobbler, blackberry lemonade, and many more recipes of blackberry.
OdpowiedzUsuńkids donations
Śliczne te malinki,takie małe słodkie wspomnienie;)
OdpowiedzUsuńciekawy blog:))
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie:)