Tyle pomysłów na nakrycie stołów ile mądrych gospodyń domowych,które i na co dzień i od święta chcą aby posiłek był czymś więcej.
Dziś moja luźna,poświąteczna już propozycja aranżacji stołu,skromna,prosta,elegancka.
Nie mogło zabraknąć kwiatów,moich ukochanych tulipanów,które wraz z bukszpanem dobrze współpracują.Do szklanego wazonu wrzuciłam perełkowe koraliki i moja mini florystyczna aranżacja gotowa ;)
Zajączek w tym roku był bardzo hojny :) Zarówno Lenka jak i ja została obdarowana prezentami.Mój Zajączek dobrze wiedział czego mi trzeba i przyniósł mi swoich małych uroczych braci ubranych w pastelowe kokardki,do tego nakrapiane jajeczka w kolorach ziemi,wszystko to przydało się do dekoracji stołu (dziękuję Ci mamuś :*)
Mam nadzieję,że Wasz świąteczny czas przebiegł tak miło jak u mnie :) Szkoda tylko,że czas tak szybko leci.Jak to mówią: Święta,święta i po świętach!!!Ważne,że są wspomnienia,zdjęcia i pełne brzuszki :)
Chciałabym również podziękować za wszystkie życzenia,to bardzo miłe,że w nawale prac przedświątecznych znalazłyście czas aby do mnie wpaść :)
Serdeczności poświąteczne ślę!!!
p.s. jak Wasze dzisiejsze Śmingusy-Dyngusy?!Mnie się dostało z plastykowego jaja ;)
Piękna aranżacja stołu ! podoba mi się również sam stół jego blat jest niesamowity !!! ten kolor drzewa; wszystko to razem daje cudowny efekt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
Brydziu,blat też jest moim ulubieńcem,problem mam z nogami...bo kiedyś zaczęłam malować je na biało i nie wiem czy przy tym zostać czy zeszlifować?
UsuńPiękny blat! :)
OdpowiedzUsuńAda,też go bardzo lubię :)
Usuńno, nie tylko z jaja, ze zraszacza do kwiatków również:)))
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia, zakochałam się w tym zajączku...
Lili,dobrze,że zraszacza u nas niet ;) w zajączkach też jestem zakochana!
UsuńStół wyglądał obłędnie. Ślicznie wszystko wyglądało i jak musiało smakować w takim wykonaniu.Zajączek jest uroczy
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Danuto,dziękuję,jedezonko faktycznie,smakowało wybornie!
Usuńtak pieknie i nastrojowo ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA ja też mam takie talerze jak ten duży obiadowy:) Mam cały komplet i bardzo się z niego cieszę:)
OdpowiedzUsuńJa żałuję,że nie kupiłam do nich miseczek jak były...no nic,może kiedyś,gdzieś na nie trafię.
UsuńPięknie wyglądał Twój świąteczny stół :)
OdpowiedzUsuńElle,dziękuję,Twój komplement podwójnie cieszy,wszak jesteś mistrzynią w aranżowaniu stołów!:)
UsuńMistrzowskie wykonanie aranżacji stołu. Zajączki są wspaniałe i budzą moje pożądanie, mimo, iż mam dwa ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam w te ostatnie już, świąteczne chwile
marta
Zajączków nigdy za mało,chyba wezmę mamę na spytki i dowiem się gdzie je kupiła :)
UsuńBardzo,ale to bardzo gustowny stół...
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Cieszę się,że aranżacja się spodobała.
UsuńProsto i z klasą. U mnie w tym roku, wbrew wcześniejszym zamysłom, było bardzo rustykalnie:)
OdpowiedzUsuńBuziaczki poświąteczne!
Kochana,a jakieś fotki się ostały???Bo ja bym z chęcią zobaczyła Twoją aranżację!
UsuńPieknie i bardzo elegancko.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo ładny stół, blat cudnie "zjechany". Mnie się ciut wody dostało, jakoś nie kultywuję dyngusa...
OdpowiedzUsuńBlat taki właśnie ma być (choć nie każdy to rozumie),jest wyjątkowy i idealny do tego typu aranżacji.
UsuńJa wyjątkowo sucha byłam:), stół cudnie nakryty, bardzo podoba mi się ta patyna. Zajączki przeurocze.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Iluś,dziękuję :)
Usuńpieknie to wszystko zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńu mnie jakoś mało romantycznie na święta było a po świetach dola załapałam :(
Och,jakiego doła,wszelakim dołom mówimy stanowcze NIE!!!
UsuńŚlicznie! A ja mam takie same nakrapiane jajeczka. Pozdrawiam poświątecznie.
OdpowiedzUsuńTakie jajeczka dają dużo możliwości,mam nadzieję,że w niejedne święta będę je wykorzystywać w aranżacjach :)
UsuńPiękne, stylowe aranżacje, a stół masz wspaniały:)
OdpowiedzUsuńDziękuję,cieszę się,że się podoba :)
UsuńWspaniale wszystko wygląda :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńU mnie też obecnie królują żółte tulipany!wspaniale udekorowany stół!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Żółte,wiosenne idealne na Święta :)
UsuńPaula,slicznie nakryłaś stół!!!!Sama przyjemność przy takim zasiąść...
OdpowiedzUsuńAagaa,zapraszam,choćby wirtualnie :)
UsuńPaulinko Twoje Święta były pięknie udekorowane:D Nic tylko siedzieć przy stole i zajadać się pysznościami:D Teraz niestety trzeba pracować nad zwiększoną objętością:P Pozdrawiam ciepło!!!
OdpowiedzUsuńHahaha nic nie mów,brzuszek najedzony i większy,ech...
UsuńPaula, wspaniale podałaś do stołu, a obfociłas wszystko po mistrzowsku, rewelacja!
OdpowiedzUsuńKachana , a powiedz mi jak sie nazywaja te owoce które masz na fotografiach bloga(te żółte), jadłam je kiedyś w Egipcie, ale zapomniałam ich nazwę, a sa prawdziwym rarytasem
OdpowiedzUsuńTo są owoce o nazwie PHYSALIS świetne,małe,zgrabne,w smaku lekko kwaśnawe :) Idealne do deserów!
UsuńAranżacja, rewelacja :) Bardzo mi się spodobało włożenie korali z perełek do wazonu. Świetny-świeży pomysł! Brawo! Pozdrowienia poświąteczne.
OdpowiedzUsuńMoniko,jak chcesz odgapiaj do woli :)Muszę się przyznać,że patent na koraliki podpowiedziała mi mama ;)
Usuńbardzo pięknie, klasa, gust i dobry smak!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :)
UsuńŚlicznie!
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji: nie wiesz może, gdzie zdobyć takie wstążki nakrapiane? Przeszukałam okoliczne pasmanterie, ale nawet o takich nie słyszeli :/
Kochana,tasiemki były już na zajączkach...niestety nie pomogę.Ale może w sieci coś znajdziesz?W sklepach dla scraperek itp.
UsuńPiękna dekoracja stołu, nieprzesadna i elegancka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Petronelko,dziękuję :)
UsuńŚłiczny stół! Rozczuliły mnie zwłaszcza króliczki z pięknymi wstążeczkami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!