Strony

środa, 1 lipca 2015

Ministerstwo, Kossmoss i znów zleciało

Krzesełkowo u mnie ostatnio :) Po sędziwym i zacnym Thonecie dziś przedstawiam mniej rodowego, giętego, sklejkowego staruszka z czasów PRL, wyprodukowanego w Zakładzie... nawet nie wiem jakim, bo naklejka na spodzie siedziska uległa zniszczeniu. Brat obiecał odrestaurować krzesło i nadać mu nowe życie, zobaczymy, czy dotrzyma słowa ;)


Wracając do tematu. Ministerstwo Dobrego Mydła. Sporo o nich ostatnio, instagram aż kipi od zdjęć kosmetyków tam produkowanych. Naturalne składniki, najlepszej jakości oleje i masła, wzbogacane dobrocią ziół, glinki czy olejkami eterycznymi. Każdy produkt powstał z wysoko wyselekcjonowanych składników, po to, abyśmy mogły cieszyć się towarem w rozsądnej cenie połączonej z doskonałą jakością. Ja swoje cudeńka dostałam od Dorotki, olejek do twarzy z pestek śliwki to mój "must have" pielęgnacji twarzy, mydło z rozmarynem testuję od kilku dni, jest idealne dla mojej wymagającej, suchej skóry. Kula do kąpieli czeka na swój czas, na spokojną kąpiel z książką w ręce i kieliszkiem wina... Zachęcam Was do zapoznania się z ofertą Ministerstwa, nie zawiedziecie się.



Kossmoss. Będąc w Krakowie w odwiedzinach u Zającecztery, S. zaprowadziła mnie do sklepu z polskim designem i rękodziełem, w którym nie wiedziałam, na czym wzrok zawiesić. Rzeczy Same bo o nim mowa, znajduje się na ul. Nadwiślańskiej 11, zachęcam do odwiedzin, przemiła obsługa a do tego towar godny najlepszych sklepów designerskich. Po oczopląsie i rozeznaniu skusiłam się na zakup lnianych serwetek, w kolorze spranego błękitu. Pomyślałam, że będą idealnie nadawały się do letnich posiłków. Wykonawcą jest, a jakże ;) polska marka Kossmoss specjalizująca się w szyciu z ciekawych tkanin pościeli, poszewek, serwetek itp. Jak widzicie serwetki wdzięcznie pozują w sesji, wraz z białą lnianą poszewką, którą również mam dzięki uprzejmości wirtualnej znajomej.



Dziś mija siódma rocznica prowadzenia bloga... Znów kolejny rok zleciał nie wiadomo kiedy. Ostatnimi czasy lekko przykryty kurzem Home my Place znów nabiera tempa. Po odkurzeniu i wywietrzeniu, nie tylko wirtualnego miejsca, wraca z nową porcją zdjęć, inspiracji. Jestem dzięki Wam, dzięki garstce ludzi, którzy zaglądają, napiszą kilka słów, wspierają. I pomimo, że weny czasem brak, czasu mało to jestem i jeszcze trochę zostanę, w tym wirtualnym kawałku mojego świata.
Z okazji urodzin chciałabym zaproponować Wam drodzy czytelnicy prezent. Zajrzyjcie proszę na stronę Ministerstwa Dobrego Mydła (klikając w nazwę od razu przekieruje Was na stronę) i wybierzcie sobie dwa produkty, które ja Wam zasponsoruję i opłacę wraz z dostawą do domu. Spośród komentarzy, wybiorę jedną osobę, która będzie mogła przetestować te wyjątkowe kosmetyki.
Nie jest to prezent sponsorowany przez MDM, sponsoruję go ja, bez żadnych konszachtów z marką i jej właścicielkami .

Ściskam urodzinowo. Paulina Home my Place


4 komentarze:

  1. Serdecznie gratuluję takiej wspaniałej - 7 rocznicy - prowadzenia bloga. To prawdziwy sukces. I życzę kolejnych wielu lat w blogosferze :)
    Zachwyciły mnie produkty z Ministerstwa :))
    Jeśli można, to z ogromną ochotą wezmę udział w konkursie i wybiorę olejek malinowy i mydło marchewkowe :)
    Pozdrawiam serdecznie, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego dla ''siedmiolatka''! Zycze kolejnych lat tworczego pisania, dostrzegania i pokazywania tego co piekne wokol nas (bo bardzo dobrze Ci to idzie). Bez szablonow i zmuszania sie ,ze post musi pojawiac sie regularnie, bo te od serca i najbardziej wyczekane przez czytelnikow sa najlepsze...
    A teraz dmuchamy urodzinowe swieczki i oby wszystkie Twoje marzenia sie spelnily!
    Pozdrawiam cieplo...
    P.S. Moje MDM juz czekaja aby wyruszyc na wyspe, ale mysle ze moja Mama bylaby zachwycona gdyby mogla wyprobowac olejek malinowy i mydlo ogorkowe:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Paulinko od czasu kiedy zaczęłyśmy blogowanie w tej blogosferze sporo się zmieniło, aaaaa już się powtarzać nie będę bo sobie to już obgadałyśmy nie raz, jednakże słowa które napisała MUKA potrafią dodać skrzydeł i sprawiają, że to co robisz ma sens. Lepsza garstka Czytelników, którzy z utęsknieniem czekają na nową wiadomość, aniżeli stado wiernie przyklepujących i ślepo podążających za swoim GURU, który wykorzystuje swoje przysłowiowe pięć minut :) Siedem lat to szmat czasu , ile jeszcze ? kto to wie. Blog to taki mały fragmencik Twojego życia, pasji, tego czym się otaczasz, co lubisz itd ... Tu wszystko jest prawdziwe - wiem co mówię, bo miałam okazję być i widzieć Twoją wrażliwość na piękno. Nic na pokaz.
    Kosmetyki z MDM są rewelacyjne, ja też je odkryłam dzięki IG i olejek z pestek śliwki wygrał nawet z arganowym, który tez wiele dobrego zrobił dla mojej cery ( nie był z MDM) Malinowy też jest dobry i tak naprawdę oba moge szczerze polecić innym. Jednak zapach tego śliwkowego jest obłędny :) i częściej sięgam po niego :)
    A jakby przyszlo do głowy Tobie mnie wybrać w ramach rewanżu ;-) hihi to nie testowałam mydełka marchewkowego zaś sole do kąpieli już mi się skończyły :)
    buziaki

    ps. i tak dumam czy nie poprosić tej Sylwii o zakup serwetek bo " po głowie mi chodzą"

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja uwielbiam te kadry Twoje... krzesło wygląda interesująco, chociaż to fragmenty. Jestem bardzo ciekawa, jak będzie wyglądało jego nowe życie. To niesamowite, jak coś zapomnianego, starego, nierzadko odrzuconego przez poprzedniego właściciela wraca do łask u kogoś innego, kto daruje temu czemuś drugą szansę, nowy start.

    Gratuluje pójścia do pierwszej klasy, Siedmiolatko! Wspaniały wynik! Niech się z tej okazji Tobie przydarzą same dobre, radosne chwile.

    W kolejce po ewentualne zaopatrzenie łazienkowe staję grzecznie, choć nie liczę na wygraną. Raczej staję tu w kąciku, po cichu, przyglądając się wspaniałym osobistościom. Może skapnie mi nieco mydlin z opiewanego rozwijającego się rozmarynu, albo kilka czarnych kropek węgla...kto wie? :)

    OdpowiedzUsuń