Cisza dzisiaj na blogach.Pewnie korzystacie z upalnej niedzieli pełnej słońca i ciepła.Widziałam w prognozie pogody,że od przyszłego tygodnia ochłodzenie.A ja właśnie za tydzień lecę do Polski...i tak bardzo chciałabym zażyć jeszcze trochę słońca.4 września będziemy się bawić na weselu u znajomych w pięknym Łagowie,o którym więcej możecie poczytać u Ili :)Mam nadzieję,że chociaż w ten dzień pogoda dopisze,bo sukienkę na tę okazję mam zdecydowanie letnią ;)
Ale,miało być o szarościach,a to za sprawą dwóch koszyków które zamieszkały w naszej sypialni,jeden mini na pranie służy do przechowywania pieluch,chusteczek i innych kremików na odparzenia tudzież talków.Drugi jest taki przechodni,raz służy do przechowywania poduszek,raz do znoszenia prania na dół,a i też czasami mieszkają w nim zabawki Lenki.
Bardzo spodobał mi się kolor wikliny,no i wkłady uszyte z całkiem fajnej tkaninki.
A co do kapcioszków,to jak je tylko zobaczyłam powiedziałam sobie,że bez nich ze sklepu nie wyjdę!Są urocze w ślicznym lawendowym kolorze z białymi groszkami,no ja się w nich nie zakochać?Szkoda tylko,że nie było ich w większym rozmiarze...
Pozdrawiam Wszystkich i życzę spokojnego wieczoru.
Strony
▼
niedziela, 22 sierpnia 2010
środa, 18 sierpnia 2010
Idąc za ciosem-kuchnia
Tak to jest w wynajmowanym domu,że nie zawsze ma się wpływ na to jak jest urządzony...
No i właśnie tak jest z naszą kuchnią,niestety,jak ją zobaczyłam,nie byłam zachwycona.I tak jak szafki są ok,tak kafelki,ciemne,wielkie,zimne i do niczego nie pasujące,najchętniej bym usunęła.Niestety,nie jest to możliwe,więc akceptując to co jest i staram się ją jakoś udomowić dodatkami.
Brakuje jakiejś delikatnej bawełnianej albo koronkowej zazdrostki,jak będę we Wrocławiu rozejrzę się za jakąś,a jak nie znajdę to uszyję :0
Dziura nad kuchenką na okap,który już jest (zdjęcia robiłam jakiś czas temu)
Co o niej sądzicie?
piątek, 13 sierpnia 2010
Moja wariacja nt,...
ciasta :)
A dokładnie Uleńki ciasta o którym pisała tutaj,a kilka dni temu Ania o nim przypomniała o tutaj.Tak zachwalała,że postanowiłam wypróbować przepis i co się okazało?...
Ano to,że przepis jest świetny,rewelacyjny i godny polecenia każdemu.Ciasto robi się ekspresowo a wariacji na jego smak może być milion.
Ja swoje zrobiłam z masa budyniową i borówkami.
Na tym nie poprzestanę,mhm,zastanawiam się czy i na słono,można zrobić?
Pozdrawiam cieplutko i życzę Wszystkim tym którzy postanowią przepis wypróbować-smacznego!
wtorek, 10 sierpnia 2010
Królestwo panny Lencisławy
Oddaję zdjęcia pod Waszą opinię.
Nam się podoba,jest kolorowo,dziecięco i przytulnie.
p.s.zasłon,tych idealnych nadal nie ma :/
Panna Lencisława na swoim tronie :)
niedziela, 8 sierpnia 2010
Migawki ze spaceru
Dzisiejsza,mijająca niestety niedziela obudziła nas promykami słońca.
Dzień piękny,ciepły,idealny na spacer w miejscu do którego jeździmy rzadko,a szkoda,bo jest piękne.
Same zobaczcie...
Niedziela,bardzo leniwa,spacer,wygrzewanie pyszczków na ławce,na obiad naleśniki na słodko.Dziś zatrzymaliśmy się na chwilę,nie pędziliśmy,cieszyliśmy się sobą.Oby więcej takich dni w naszym i Waszym życiu.Tego Wam życzymy całą naszą trójką.
Dzień piękny,ciepły,idealny na spacer w miejscu do którego jeździmy rzadko,a szkoda,bo jest piękne.
Same zobaczcie...
Niedziela,bardzo leniwa,spacer,wygrzewanie pyszczków na ławce,na obiad naleśniki na słodko.Dziś zatrzymaliśmy się na chwilę,nie pędziliśmy,cieszyliśmy się sobą.Oby więcej takich dni w naszym i Waszym życiu.Tego Wam życzymy całą naszą trójką.
czwartek, 5 sierpnia 2010
Pêle-mêle
Ostatnio na blogach pojawiają się pêle-mêle,jakiś czas temu swoją wersję pokazała Dagmara a wczoraj Uleńka .Ja ze zrobieniem swojej wersji długo się zmierzałam,jakoś nie miałam koncepcji,ramy,dykty itp,no i odkładałam zrobienie i odkładałam.
Jakiś czas temu Lenka dostała obrazki,które lekko mówiąc urodą nie grzeszyły...
Walały się w domu,bo jakoś szkoda mi było wyrzucić,wiedziałam,że kiedyś je na coś wykorzystam.No i dzisiaj,olśnienie!Zrobię tryptyk pêle-mêlowy ;)
Zakasałam rękawy,z szopy wytargałam wielką puchę farby i wzięłam się za malowanie ramek,aby zakryć ten piękny niebieski kolor,potrzebowałam trzech warstw.W międzyczasie robiłam wkłady.Poszłam za przykładem Dagmarki i wykorzystałam na podkład ocieplinkę,na to materiał ale zamiast tasiemek,użyłam sznurka.
Myślę,że całość prezentuje się nieskromnie mówiąc ładnie :)
Pewnie domyślacie się,po tkaninkach jakie użyłam,że docelowym miejscem tryptyku będzie Lenkowy pokoik.Ale ten w całości pokażę już niebawem.
Pozdrawiam i życzę dobrej nocy Wszystkim odwiedzającym.
środa, 4 sierpnia 2010
W słonecznym blasku skąpany i spotkanie
Dziś u nas na zmianę słońce-deszcz-słońce-deszcz.
Zwariować można :/
Dla Llooki i całej reszty kochanych babeczek,świecznik w dziennej odsłonie.
Buziaki.
Aha,i jeszcze coś bardzo ważnego o czym oczywiście zapomniałam hahaha SPOTKANIE BLOGEREK WRZESIEŃ 2010 ;)
Kochane,ja proponuję 18.09 sobota,miejsce Rynek Wrocławski,godzina-do ustalenia.
Czekam na Wasze,mam nadzieję liczne deklaracje chęci przybycia :)
Liczę na Was kochane!
wtorek, 3 sierpnia 2010
W blasku świec skąpany,
świecznik,kupiony na wczorajszym pchlim targu.
Sporych rozmiarów,z czterema ramionami,uwity z kwiatów i liści.
Może nieco kiczowaty,za to bardzo romantyczny,w ciepłym kremowym kolorze.I tylko kryształków mu brak...
Dobrej nocy Wam życzę.