Moi Drodzy, dziś wyjątkowy dzień. W ferworze świątecznego zamieszania, które ma swoją wyjątkową i niepowtarzalną aurę, pragnę Wam złożyć życzenia -
Zdrowych, radosnych Świąt Bożego Narodzenia!
Aby ten wyjątkowy czas był dla Was czasem uśmiechów,
wzruszeń, spotkań z bliskimi.
Nie zapominajcie o czasie
dla SIEBIE, dajcie sobie czas relaksu, ot taki mały prezent!
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
Strony
▼
wtorek, 24 grudnia 2013
środa, 11 grudnia 2013
Obiecanki
Obiecywałam, że będę częściej.
Obiecywałam, że będę odpisywać na wszystkie komentarze.
Obiecywałam...
I nici z tych moich obiecanek wyszło. Ale tak to już jest, że jak nie szkoła, to obiad, jak nie obiad to prasowanie, spacer, zakupy, czytanie książeczek itp, itd. Znacie to.
Jednak czas na chwilę dla siebie znajdę zawsze, choćby się paliło i waliło :) W takich momentach czasami po prostu leniuchuję z kubkiem kawy, albo wyżywam się artystycznie.
Efekty oceńcie same:
Pozdrawiam Was serdecznie!
P.s. Czy tylko mi się wydaje, czy za 13 dni Wigilia???
Obiecywałam, że będę odpisywać na wszystkie komentarze.
Obiecywałam...
I nici z tych moich obiecanek wyszło. Ale tak to już jest, że jak nie szkoła, to obiad, jak nie obiad to prasowanie, spacer, zakupy, czytanie książeczek itp, itd. Znacie to.
Jednak czas na chwilę dla siebie znajdę zawsze, choćby się paliło i waliło :) W takich momentach czasami po prostu leniuchuję z kubkiem kawy, albo wyżywam się artystycznie.
Efekty oceńcie same:
Pozdrawiam Was serdecznie!
P.s. Czy tylko mi się wydaje, czy za 13 dni Wigilia???
sobota, 23 listopada 2013
Przymiarki i nowy look Lenkowego pokoiku
Czy już robicie przymiarki przedświąteczne? Muszę się Wam pochwalić, że manufaktura ozdób świątecznych ruszyła i tworzą się filcowe serca i choinki. Bo Bożonarodzeniowe drzewko będzie w tym roku podobne do tych sprzed lat, ubrane w hand- made zawieszki, dużo czerwieni, zieleni i dziecięcych akcentów.
Ale nie o ozdobach miało być.
W sypialni od jakiegoś już czasu wieczory umilają nam lampki, które zawisły przy oknie. Wprowadzają miły nastrój i są przy tym delikatną formą nocnego oświetlenia, kiedy to trzeba wstać do Laury.
Gwiazdę wyciągnęłam dzisiaj z pudełka, niech już się rozgości na półce i przypomina, że do świąt został miesiąc...
Ale nie o ozdobach miało być.
W sypialni od jakiegoś już czasu wieczory umilają nam lampki, które zawisły przy oknie. Wprowadzają miły nastrój i są przy tym delikatną formą nocnego oświetlenia, kiedy to trzeba wstać do Laury.
Gwiazdę wyciągnęłam dzisiaj z pudełka, niech już się rozgości na półce i przypomina, że do świąt został miesiąc...
Dzięki blogom z modą dziecięcą dowiedziałam się o istnieniu francuskiego butiku Numero 74. Znaleźć w nim można cuda! Od spineczek do włosów po pledy, poduszki i mebelki, którymi można urządzić dziecięce pokoje.
Wielokrotnie przeglądałam ich stronę internetową, wzdychając do niektórych rzeczy. Dlatego jak tylko wypatrzyłam w Avoce tą gwiazdkową girlandę, wiedziałam, że bez niej z sklepu nie wyjdę :) A jako, że była ostatnia udało mi się ją kupić z upustem.
Na drugi dzień od zakupu, kiedy Lenka była w szkole a Laura ucinała sobie popołudniową drzemkę, wzięłam się za zmianę dekoracji pokoiku. Jak wyszła metamorfoza, możecie zobaczyć na moim profilu na instagramie. Zapraszam, bo mina Lenki po wejściu do pokoiku jest bezcenna :)
Pozdrawiam Was sobotnio.
sobota, 16 listopada 2013
Batik pillow
Na blogach od dawno goszczą batikowe poduszki, które przyciągają wzrok swoją indywidualnością i oryginalnością. Każda z nich jest inna, wyjątkowa.
Myślałam, dumałam nad taką poduszką aż w końcu przy okazji namaczania czarnych spodni, namoczyłam związaną, białą poszewkę. Efekt, nawet zadowalający, jednak nie to TO ;) Będę dalej próbować, bo farbkę do tkanin mam już od dawna.
Poszewkę dodatkowo ozdobiłam zygzakiem, co o tym sądzicie?
Mamy już laptopa, hurrrra :) Także wracam na blogowe łono i mam nadziej bywać tutaj często.
Pozdrawiam sobotnio.
Myślałam, dumałam nad taką poduszką aż w końcu przy okazji namaczania czarnych spodni, namoczyłam związaną, białą poszewkę. Efekt, nawet zadowalający, jednak nie to TO ;) Będę dalej próbować, bo farbkę do tkanin mam już od dawna.
Poszewkę dodatkowo ozdobiłam zygzakiem, co o tym sądzicie?
Mamy już laptopa, hurrrra :) Także wracam na blogowe łono i mam nadziej bywać tutaj często.
Pozdrawiam sobotnio.
niedziela, 10 listopada 2013
Cozy Evening
Mam nadzieję, że Wy również miło spędzacie niedzielny wieczór. Zbierajcie siły na nadchodzący tydzień.
czwartek, 31 października 2013
środa, 23 października 2013
W szarości otulona
Jesienność za oknem jak na razie znośna, w ciągu dnia przyjemnie, słonecznie i ciepło, wieczorami zaczną deszcz. Listopad zbliża się wielkimi krokami, czy też minie tak szybko jak ten miesiąc, który zaledwie się zaczął...
Otulam się szarościami, w takim ciepłym odcieniu, zapalam świecę, s kominku bucha ogień, w sypialni choinkowe lampki ocieplają ciemne wieczory.
Nowa narzuta zachęca do lenistwa z książka w ręku i kubkiem herbaty.
Ciekawa jestem jakie kolory ma Wasza jesień w tym roku?
sobota, 12 października 2013
sobota, 5 października 2013
Dream catcher
Zainspirowana zdjęciami z sieci, w pewną sobotę w kwadrans wykonałam popularny ostatnio Łapacz Snów. Kilka wstążek, tasiemek, koronek, delikatne piórka, tamborek plus szydelkowanie serwetka i ozdobą gotowa.
Wisi nad łóżeczkiem Laurki i mam nadzieję, że "łapie" same kolorowe sny.
wtorek, 1 października 2013
piątek, 27 września 2013
Jesiennie
Nie da się ukryć, że jesień na dobre się zadomowiła. Na każdym kroku coś mi o tym mówi, liście, które zmieniają ubarwienie, wybór jabłek w sklepie, tych późniejszych, pysznych odmian. Chyba już u każdego pojawiły się też wrzosy....
W tym roku jesień Nas rozpieszcza, dawno nie było tu tak wspaniałej pogody. Od kilku dni temperatury przekraczają 20 stopni. Korzystamy z tego jak się da. Dużo nas poza domem, spacery, zabawy na placu zabaw, na siedzenie w domu jeszcze będzie czas.
Słonecznego weekendu Wam życzę.
piątek, 13 września 2013
Dinette
Mała restauracja w najwyższym budynku w Polsce. Niewielkie wnętrze z Wielką kuchnią, która swoimi smakami połechce najbardziej wybredne podniebienia. Menu tworzone co co jakiś czas, aby zapokoić tych wybrednych, ale też po to, aby zaskakiwać i nie przeoczyć sezonu na dane warzywa, czy owoc. Teraz pewnie królują w Dinette dynie.
Wnętrze restauracji zaprojektowane skromnie, szarości, biele, do tego naturalne drewno. Kolory spójne ze sobą, spokojne, pozwalają na miły relaks. Meble orbitę tkaninami. Każdy metr zagospodarowany, kameralny klimat.
Miejsce polecam wszystkim smakoszom, już za 7 dni nowe menu i już żałuję, że nie spróbuję tych jesiennych pyszności.
DINETTE
ul. Powstańców Śląskich 95
53-322 Wrocław / Polska
GH Sky Tower godziny otwarcia: pn-so 9-21, ndz 10-20
Wnętrze restauracji zaprojektowane skromnie, szarości, biele, do tego naturalne drewno. Kolory spójne ze sobą, spokojne, pozwalają na miły relaks. Meble orbitę tkaninami. Każdy metr zagospodarowany, kameralny klimat.
Miejsce polecam wszystkim smakoszom, już za 7 dni nowe menu i już żałuję, że nie spróbuję tych jesiennych pyszności.
DINETTE
ul. Powstańców Śląskich 95
53-322 Wrocław / Polska
GH Sky Tower godziny otwarcia: pn-so 9-21, ndz 10-20
sobota, 31 sierpnia 2013
Pochwała prostoty
Eureka, po długim czasie moja wiedza na temat obsługi tabletu, zyskała dodatkowe informacje. Już wiem, jak mogę dodawać zdjęcia na bloga. Może nie jest to bardzo odkrywcze, ale dla mnie jest to pewien wyczyn :) Zdjęcia są robione tabletem, więc nie mogę spodziewać się wysokiej jakości, jednak nie narzekam. Dla mnie ważne jest to, że znów mogę pokazywać Wam, co mi w duszy gra.
Na pierwszy ogień mała aranżacja. Gałązki przyniesione z placu zabaw, może puszczą korzenie, chciałabym je zasadzić w naszym ogródku. Latarenka, kupiona na pchlim targu, rama lustra, całość tworzy prostą aranżację. Ostatnio przytłacza mnie nadmiar rzeczy w domu, chowam co się da. Dlatego tego typu aranżacje, stają mi się najbliższe.
Dziękuję Wam za komentarze pod poprzednim wpisem, wiem, że gdzieś tam jesteście i czekacie. I choć jest Was niewiele, to jesteście dla mnie bardzo cenni :) To dla Was wracam.
wtorek, 9 lipca 2013
Sezon w pełni
A jak sezon to i zakupy pod sezonowe.
Kosz, z pchlego, za 2€. Nie, żebym chciała Was denerwować, ale taka kwota aż się prosi o upublicznienie.
Lato w pełni, temperatury jak na wyspach Kanaryjskich. Chwilo trwaj, bo już jutro może lać deszcz!
I pamiątka znad jeziora.
Kosz, z pchlego, za 2€. Nie, żebym chciała Was denerwować, ale taka kwota aż się prosi o upublicznienie.
Lato w pełni, temperatury jak na wyspach Kanaryjskich. Chwilo trwaj, bo już jutro może lać deszcz!
I pamiątka znad jeziora.
niedziela, 30 czerwca 2013
W czerni jej do twarzy
Pomalowałam, wyszło świetnie.
Dlaczego nie zrobiłam tego wcześniej?
Już na pewno wiecie, że od jutra pozostaje nam Follow with bloglovin... Jeżeli macie ochotę nadal śledzić mojego bloga to zapraszam do klikania na ikonkę, którą znajdziecie na pasku bocznym.
Pozdrawiam!
Dlaczego nie zrobiłam tego wcześniej?
Już na pewno wiecie, że od jutra pozostaje nam Follow with bloglovin... Jeżeli macie ochotę nadal śledzić mojego bloga to zapraszam do klikania na ikonkę, którą znajdziecie na pasku bocznym.
Pozdrawiam!