środa, 4 marca 2009

Nowe (nieplanowane) zdobycze


Ja już tak mam,że jak czegoś poszukuję,to w ręce wpadają mi zupełnie inne od poszukiwanych rzeczy!Poluję na drewnianą tacę.Była kiedyś takowa w lumpie,ale pożałowałam i jej nie kupiłam.No i teraz mam!!!Jestem chora na tacę!!!
Zamiast tego mam nową kryształową karafkę i kielichy na desery.Już sprawdzone,lody smakowały wyśmienicie :)
Kilka gałązek jabłonki zerwanych na spacerze,powoli wypuszcza kwiaty.
Wiosna tuż,tuż.

Wczoraj byliśmy z Lenką w konsulacie RP w Dublinie,w celu złożenia podania o wydanie dla malej paszportu.Przy wejściu przywitał nas ochroniarz BOR-u który to musiał dokładnie sprawdzić czy jesteśmy na liście.Po dojechaniu na 3 piętro budynku gdzie mieści się konsulat przywitał nas drugi ochroniarz i otworzył drzwi-bardzo szarmancko ;)
Po wypełnieniu formularzy i opłaceniu opłaty skarbowej udaliśmy się do okienka,gdzie czekała nas miła niespodzianka w postaci pani urzędniczki.Powiem krótko:wszyscy urzędnicy powinni od tej pani sie uczyć cierpliwości,wyrozumiałości i poczucia humoru.
Pierwszy raz spotkałam się z kimś tak miłym na takim stanowisku.Z reguły panie urzędniczki,i to bez względu na wiek są niemiłe,niecierpliwe i pyskate!
Po spotkaniu z kimś tak pozytywnym odrazu milej na sercu :)

p.s.właśnie wyjrzałam przez okno,i co widzę?!Padający śnieg!!!A ja tu już o wiośnie myślę!

15 komentarzy:

  1. Zdobycz wspaniałe,zarówno karafka jak i kieliszki- jako dziecko bardzo nie lubiłam kryształów, a teraz mam ich całkiem sporo:)szczególnie lubię je w zimie, kojarzą mi się z takimi kryształkami lodu. Tacę jeszcze zdążysz gdzieś kupić, a takie pucharki to niebywała okazja! Jeśli chodzi o urzędniczki, to ja mam takie wspaniałe Panie w ZUS-ie i choć instytucja przez większość znienawidzona , ja wszelkie sprawy załatwiam tam z przyjemnością. Chyba jednak jest trochę miłych i sympatycznych ludzi na tym świecie:)
    Serdecznie, wiosennie pozdrawiam (nie patrz na ten śnieg za oknem)

    OdpowiedzUsuń
  2. Karafka i kielichy śliczne, chyba takie nieplanowane zakupy sprawiają nam najwięcej satysfkacji. Muszę przyznać,żę ja również 'tak mam' ,że coś zobacze, ale nie kupie, a potem hmmmm.... smutek i złość na samą siebie, bo już nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  3. Paula, a ja poluję na te właśnie kielichy!!! Zdradzisz gdzie je nabyłaś?

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zdobycze! Chyba i ja muszę się wybrać do znajomej klamociarni, bo dawno mnie tam nie było....
    Fajnie spotykać miłych urzędników. Mi się to kilka razy przytrafiło. Ostatnio w ZUSie :D
    A w marcu jak w garncu. Troszkę śniegu tez może popadać. A wiosna i tak tuż, tuż

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj a ja właśnie szukam takiej karafki ..... Cudowna! Zresztą kielichy też ....
    Jak Cię znam to napewno niedlugo jakąś piekną tacę przytargasz ;-)
    Pozdrowionka
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę zdobyczy! U mnie nic takiego nie ma :( A karafka taka mi się marzy już od dłuższego czasu...

    OdpowiedzUsuń
  7. Paula , jak zwykle coś ładnego wypatrzyłaś .Masz takie szczęście do zakupów ,że taca na bank w najbliższym czasie Ci się trafi!!!
    U mnie dzisiaj świeża dostawa w klamociarni ,może coś przytargam do domu?
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale piekne te rzeczy.Karafka przecudna.masz jednak szczęście i nosa do takich okazji.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. mnie zawsze kryształy kojarzyły się z PRL-em , ale w miarę upływu czasu zaczynam odkrywać ich piękno na nowo.....gratuluję świetnego zakupu

    OdpowiedzUsuń
  10. O matko ta karafka mnie powaliła, szukam takiej i szukam i nic.
    Po prostu cudeńko

    ja chcę taką !!!!

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdobycze godne pozazdroszczenia
    i w zestawieniu z tą jabłonką kojarzą mi się z krystalicznie czystą wodą .. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Karafka i kielichy piękne, bardzo lubię takie grube, rżnięte szkło. Świetnie w takich karafkach prezentują się smakowite nalewki.
    A co do pań urzędniczek.... ech.. jak ostatnio byłam w konsulacie Białorusi, to miałam wrażenie, że one chciałyby aby pełzać przed nimi na kolanach, takie ważne były, że jej ;-)))
    Pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cieszę się,że wasze spotkania z urzędniczkami w większości były udane :)
    Bogaczko-karafka i kielichy kupione w lumpeksie.
    Ita-mam nadzieję,że wyszperasz coś fajnego!
    Dziewczyny,dzięki za miłe komentarze.
    Pozdrawiam was serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Fantastyczne nabytki :) a nieplanowane zakupy są zawsze najbardziej miłe :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudne nabytki :))
    Ależ jabłoń Ci zakwitła :)
    Wiosna!

    OdpowiedzUsuń