wtorek, 28 lutego 2012

5 o'clock,it's time for tea :)

Angielskim zwyczajem,o 17tej czas na herbatkę,w porcelanowej filiżance,z najświeższą prasą.


Prawda,że klasyka i nowoczesność idą w parze? :) Takie niekonwencjonalne połączenie,a jak do siebie pasuje.Chyba zacznę tak jadać śniadania.Biała Maria na herbatkę,Bloomingville na kanapkę ;)



Pozdrawiam wiosennym akcentem!


sobota, 25 lutego 2012

D.I.Y. po raz drugi w tym miesiącu

Pomysł wpadł mi do głowy przez przypadek.Będąc ostatnio w lumpku wpadła mi w ręce bawełniana bluzka,o której pomyślałam sobie,że ma ciekawy materiał do uszycia czegoś...myślałam o spódniczce dla Lenki,ale materiału byłoby za mało,i tak myśląc co by tu z niej,wymyśliłam nowy abażurek do Lenkowej lampki.
Ponieważ koncepcja pokoiku małej trochę mi się zmieniła,to i lampka przeszła małą metamorfozę.
Do zmian potrzebowałam tylko kleju :) 15 minut wolnego czasu i gotowe!


Teraz kącik i lampka prezentują się tak:



Ramki dostały nowe "wkłady",na ścianie zawisła tablica edukacyjna,na krzesełku znalazła sobie miejsce nowa poduszeczka,do której poszewkę uszyłam ze ścierki kuchennej :)

Z resztek,których zostało całkiem sporo uszyłam na szybko kwiatka do spinki :) Fajnie by było,gdyby Lenka te spinki chętnie nosiła...


Kochane,muszę Wam o tym napisać!Mamy wiosnę :D Wczoraj i dzisiaj mieliśmy ok.14 stopni na plusie,cudne słonki i ćwierkające ptaszki.Drzewka już kwitną.Jako pierwsze zawsze zakwita "nasze" drzewko pod domem,żonkile też już pokazały swoje urocze główki.Powietrze jakoś tak inaczej pachnie...


Korzystając z takiej pogody zorganizowałyśmy sobie z Lenką grę w "klasy" z labiryntem :) Mała miała sporo frajdy,naskakała się nabiegała,a wieczorem-pięknie zasnęła i nabrała sił,aby dzisiaj harcować :)


Hopsająco pozdrawiamy!!!

czwartek, 23 lutego 2012

Duńsko-Hiszpański design

Ten mały i ten znacznie większy.
Patera-talerz Duńskiej marki Bloomingville,zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia,skojarzyła mi się z naszym Ćmielowskim designem z lat 60tych.Niestety,aby ją kupić miałam dwa podejścia,cena jakoś moją miłość skutecznie ostudzała.Jednak wczoraj,będąc,przez przypadek oczywiście ;) w Avoce,kupiłam ją i jestem z  tego powodu bardzo zadowolona :D Mała rzecz a ile radości. Przygotowałam dla niej,mam nadzieję,godną sesję,to już pozostawiam Waszej ocenie.
Oczywiście teraz trwają poszukiwania kubeczka i miseczki do kompletu (w Avoce niestety ich brak).Wiecie,gdzie mogę je ew.dokupić?A może Wy macie jakieś dojścia do sklepu czy stoiska Bloomingville?


Krzesło-Globus,hiszpańskiego designera Jesusa Gasca,zaprojektowane w 1994.Niedługo stuknie mu 20ka :)
Krzesłu,nie projektantowi ;)
Jak na design przystało,idealna forma,zupełna odskocznia od moich dotychczasowych zakupów.Docelowe miejsce na dole,przy stoliku w wykuszy.Tylko ten czeka na wiosnę,na małą metamorfozę.
Krzesło kosztowało mniej niż paterka Bloomingville...Oryginalna cena,ponad 300 $...



Pozdrawiam słonecznie-owocowo.


poniedziałek, 20 lutego 2012

tendom.pl zaprasza na candy!

Moje kochane,jakiś czas temu napisała do mnie maila przemiła Pani Monika,która wraz z przyjaciółką założyła sklep internetowy tendom .Z tą nazwą spotkałam się już wcześniej,ponieważ obie Panie zaoferowały nagrody w konkursie Werandy,w którym kilka z Was brało udział :)
Z chęcią przewertowałam ofertę sklepu tendom i przyznam,że wiele rzeczy przypadło mi do gustu.Min.ta miseczka,urocza,cynowa miseczka,o której więcej możecie przeczytać tutaj.Od razu znalazłam dla niej sto zastosowań!I tak np.miseczka może być cukiernicą,miseczką na słodkie landrynki,miejscem do przechowywania biżuterii,w przedpokoju możemy trzymać w niej klucze,w łazience może być elegancką mydelniczką...jest na nią naprawdę wiele zastosowań!


Ja swoją miseczkę na razie używam do przechowywania kolczyków,tych perełkowych,idealnie ze sobą współgrają.


Dzięki uprzejmości dziewczyn z tendom mam dla Was jedną miseczkę do wygrania.Każdy może wziąć udział w konkursie,wystarczy w komentarzu napisać kilka słów o sklepie tendom,czy Wam się podoba szata graficzna,asortyment.Wraz z właścicielkami sklepiku wylosujemy zwycięzcę.Konkurs trwa do 5.03.2012!!!
Zapraszam!
p.s.proszę o skopiowanie poniższego  zdjęcia i umieszczenie na swoich blogach.Dziękuję :)


Miłego początku tygodnia Wam życzę!

p.s.naszyjnik z kameą będzie do kupienia w "Wiosennym wietrzeniu szafy" .

Edit:taka gapa ze mnie :) Nie napisałam,że dziewczyny prowadzą bloga :) na którego serdecznie zapraszam,znajdziecie tam informacje o nowościach w sklepie,piękne zdjęcia,kulinarne przepisy i wiele innych interesujących Nas rzeczy.Koniecznie wejdźcie na ich kawałek blogowego świata.

wtorek, 14 lutego 2012

Walentynki bez czerwieni i kolacji


Ale za to z biedronkami :) Dzisiaj dzień wolny,ładnie przyświeca słońce,lenie się na maksa,ha!Wącham kwiatki,popijam kawę i inspiruję się wnętrzarsko.Robię to co lubię :) I nikt mnie nie goni,i nawet ciuchy do prania mnie nie wołają,odkurzacz grzecznie czeka na uruchomienie.Pod nosem uśmiecham się oglądając "Wojnę domową" i myślę sobie co bym skubnęła z mieszkania Pawełka :)



Czy mam jakieś plany na dzisiaj,nieeeeee,specjalnego obiadu tudzież kolacji nie będzie.Może zrobię jakiś deser jak mi się zechce.Walentynki,święto zakochanych.Mhm,cały rok to święto,jeżeli się kogoś kocha i jest się kochanym.A ja kocham i jestem kochana.Więc,może jutro albo za tydzień zrobię Walentynkową kolację...


Pozdrawiam słonecznie i biedronkowo!

piątek, 10 lutego 2012

D.I.Y.

Kochane,dziękuję za tak duży odzew odnoście Wiosennego Wietrzenia Szafy :) Cieszę się,że pomysł i idea przypadła Wam do gustu.Zapraszam Was na bloga,codziennie dodajemy coś nowego!!!

Dzisiaj wczorajszy,nie,przedwczorajszy projekt zrobiony dosłownie w 5 minut.
Stara drewniana skrzyneczka,pasek materiału,klej i skrzynka na książeczki,zabawki,skarby itp gotowa :)


Niech "nowa" skrzyneczka będzie małą zajawką zmian w Lenkowym pokoiku.Wiem,ostatnio pokazywałam Wam go i właśnie po tym jak dokładnie przyjrzałam się mu krytycznym okiem,postanowiłam co nieco pozmieniać.




Pozdrawiam z wyspy otulonej mżawką.

wtorek, 7 lutego 2012

Od koszuli po wiosenne wietrzeni szafy,a w międzyczasie lustro :)

Pamiętacie jak ubolewałam nad stratą koszuli,która to po małej przeróbce stała się poszewką?Pisałam o niej tutaj.Długo nie musiałam czekać na godne jej zastępstwo,bo oto niedawno wpadła w moje ręce jeszcze ładniejsza,uszyta z lepszego materiału cudna koszula w cudnych kolorach!Oczywiście znalazłam ją w lumpku,jakby mojego szczęścia było mało,koszula,jak się okazało po wstępnych oględzinach,była zupełnie nowiutka,z metkami :) Radość nie do opisania,do tego idealny rozmiar,cena.Nic tylko brać i się nie zastanawiać!Tak też zrobiłam.Koszula jest dość długa,ale to biorę za jej atut,może być do spodni,legginsów.Można ją nosić schowaną w spodnie jak i puszczoną luzem.Aaaaa i rękawki ma podwijane na guzik.Ideał???;)



Lustro...to szybka historia.Zakupy w Aldi-ku,wzięcie ze sobą gazetki z ofertami na następny tydzień,rzut okiem,bach,ostrzejszy rzut okiem,przetarcie oczu,postanowienie kupna :)
I kto by pomyślał,że w taki miejscu można kupić takie lustro...

Ok,przechodzę już do konkretów :) A mianowicie Wiosennego Wietrzenia Szafy .Kochane,ostatnio Mimi na swoim cudnym blogu wrzuciła link do kilku fajnych ciuszków,które można było za symboliczną kwotę kupić.Pomyślałam sobie,że nie jedna z Nas,ma w szafach,coś co jest jak najbardziej ok,ale nie pasuje,jest za małe,za duże,już się Nam trochę opatrzyło.Postanowiłam założyć nowy blog,który ma za zadanie umożliwienia Nam "pozbycia" się tego co zalega w szafach,komodach,garderobach.
Chciałabym zaprosić Was do Wiosennego Wietrzenia Szafy,gdzie mam nadzieję,nie jedna z Was znajdzie tam coś dla siebie.Równocześnie proszę Was o współpracę.Każda z Was może wziąć udział w wietrzeniu,wystarczy,ze napiszecie pod adres wietrzenie_szafy_2012@gazeta.pl.
Więcej o współpracy znajdziecie na blogu.

czwartek, 2 lutego 2012

Pchlowe zakupy i moje Must Have :)

W zeszłą sobotę udało mi się pojechać na mój jeden z ulubionych pchlich targów.Przy mroźnej pogodzie,ale i przy promykach słońca udało mi się upolować kilka drobiazgów.Już na samym początku,przy pierwszym stoisku udało mi się kupić szklany,kwadratowy wazon,o którym już jakiś czas myślałam.A tu proszę,jak na zawołanie,idealny,taki jak chciałam,do tego w idealnej cenie 1€.

Wiklinowy kosz dzięki swojej niespotykanej formie-tacy spodobał mi się od razu.Bez zastanowienia go wzięłam,tym bardziej,że kosztował....nieeee,nie będę pisać,nie chcę Was rozdrażniać ;) Kosz jest dość spory i pewnie będzie spełniał nie jedną funkcję,może być tak jak teraz miejscem małej aranżacji,miejscem przechowywania różnych bibelotów jak i bardziej przyziemnym koszem na owoce-warzywa :)

Ramka,to już łup mojej mamy :) Też ma dobre oko,prawda?Jest masywna,ciężka i pięknie zdobiona w orientalnym stylu.



Ostatnio zostałam zaproszona perzez Kamilkę i Damar do bardzo sympatycznej zabawy blogowej pod tytułem moje "Must have" kosmetyczny.
Zabawę rozpoczęła Moaa, a jej zasady brzmią:

1. Podaj 5 produktów kosmetycznych łącznie z nazwą firmy, które stosujesz wychodząc z domu, takie must have na wyjście (można dołączyć zdjęcie)
2. Utwórz osobny post na swoim blogu z kopią obrazka i informacją kto Cię otagował
3. Przekaż zabawę i zasady 5 innym blogerkom

Moje 5 kosmetyków,których używam właściwie codziennie,lubię się malować,tego nie ukrywam i nie ukrywałam.Uważam,że kobieta powinna korzystać z dobrodziejstw jakie dają nam firmy kosmetyczne.Ja korzystam :) I tak ostatnio na mojej liście królują:

1.Podkład do twarzy Estee Lauder "Nutritious",nowy,kupiony dla wypróbowania.Lekki,nie zatyka porów,ładnie się rozprowadza i kryje.Jak na razie jestem zadowolona.Z podkładami mam tak,że lubię je zmieniać,nie jestem wierna jednej marce.

2.Róż do policzków marki "Lakura".Jest to kosmetyk ze sklepu Aldi :) Możecie się śmiać,ale ja wiem jedno.Róż jest rewelacyjny!!!Polecam do wypróbowania,tym bardziej,że cena jest bardzo niska,jak za tak dobry kosmetyk.

3.Tusz do rzęs L'oreal "Lash Architect 4D",przyznam się,że więcej się po nim spodziewała.Kupiłam go bo po pierwsze był w promocji :) a po drugie obiecywał mega podkręcenie rzęs.I na początku,przez kilka pierwszych użyć,rzeczywiście dawał z siebie wszystko.Jednak w trakcie używania "zważa" się.Dla mnie nr jeden jest tusz marki Eveline podkręcający,naszej Polskiej,rodzimej,koszt ok 13-15zł.Zawsze jak jestem w pl kupuję je na zapas i przywożę ze sobą.

4.Pomadka ochronna,również Aldi-kowskiej firmy Lacura,niczym się nie różni od Nivea...

5.Krem do rąk,obecnie L'occitane.Tej marki chyba nie muszę reklamować ;)



Chciałabym zaprosić do zabawy również Was,a,że muszę wybrać pięć osób,więc zapraszam:

Justynkę z Ohhh,Deer!
Dorotkę z Domilkowego Domku
Jolę z Juklandii
Kasię z Made in Kasia
Bree z BreeVintage-cottage

Pozdrawiam mrozno ale bardzo,bardzo słonecznie!!!