Zakupy w Cath Kidston i TkMaxxie zawsze się tak kończą,wpadają mi w ręce,zupełnie przypadkowo różne rzeczy i tak np ostatnio wpadła wprost na mnie latarenka,chciałam ją ominąć,ale nie ta dalej toruje mi drogę,ustąpiła dopiero gdy włożyłam ją do koszyka.
Zamieszkała w salonie na parapecie,oczywiście tymczasowo zapewne,bo już wiecie,że u mnie przedmioty nie mają stałego miejsca zamieszkania.Dziś tak pięknie świeci u nas słońce,że postanowiłam zmienić aranżację parapetową w salonie,może te jasne kolory zatrzymają na dłużej słoneczko i zaproszą na dobre Panią Wiosnę?
Co się tyczy Ctah Kidston,to widaomo,tkaninki,piękne,kolorowe,kwiatowe.Zakupiłam dwie i szyję,na pierwszy ogień poszły oczywiście poszeweczki,ale będą też ściereczki,chusteczniki i co tam mi jeszcze do głowy wpadnie.Myślę,że coś wystawię w Magicznych Drobiazgach.

A teraz lecę po Lenkę do przedszkola a później do pracy niestety,ale za to następne dwa dni mam wolne hurrraaaa!!!
Pozdrawiam i wysyłam słoneczne ciepełko.