sobota, 7 lipca 2012

Z małym poślizgiem

No,nie takim małym,powiedziałbym sporym ;)
O czym mowa - o piwoniach!W Polsce już przekwitły,a u nas dopiero co pojawiły w sprzedaży.A,że piwonie podobają mi się baaardzo,to nie mogło ich u mnie zabraknąć.Czekam na ich pełny rozkwit,ale uważam,że takie zwinięte też mają wiele uroku.
Patrząc na zdjęcie poniżej,śmiało mogę stwierdzić,iż róża ma poważną konkurencję!



Świeczniki to nowy pchlowy zakup,jeden jest uszczerbiony,ale to żaden problem.Odrobina farby i będzie po sprawie.Właśnie dzięki tej małej skazie,świeczniki były w śmiesznie niskiej cenie :)


Wiem,jak bardzo doskwierają Wam upały,wierzcie mi,gdybym mogła zabrałabym ich trochę tutaj na wyspę...O nas lato zapomniało,czasami są jakieś przebłyski,ale krótkie i zaraz przerywane ulewami.W drugiej połowie sierpnia wybieram się do Wrocławia,mam nadzieję,że pogoda dopisze na ten okres i może nie będzie powalających tropikalnych upałów,to jednak mam nadzieję,ze słoneczko będzie przyjemnie grzało moje spragnione wit. D ciało ;)

Ściskam.

20 komentarzy:

  1. Paulinko
    a w mojej Mamy ogrógku wciąż kwitną piwonie. Teraz wdzięczą się soczyście różowe. Wcześniej były białe ale przez ulewne deszcze padły wszystkie.
    Ale te Twoje w delikatnym różu sa obłędne.

    Świeczniki świetnie wpisały się w klimat Twojego domku. A te uszczerbienie zamalujesz i będzie po sprawie. Ech uwielbiam te Twoje pchle zakupy.

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak bardzo kocham piwonie. Kojarzą mi się z letnim ogródkiem dziadków, kiedy to jako dzieciak latałam z dziadkiem i podlewaliśmy wszystkie kwiaty wodą. I zawsze wielkie różowe kule pachniały najpiękniej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie nacieszylam sie nimi w tym roku, koło domu zakwitlo niewiele, a w kwiaciarniach pustki. Na moje pytanie panie wzruszaly tylko ramionami. A ja je wprost uwielbiam. Zgadzam sie z teoria detronizacji róż ;)
    Pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  4. piwonie kojarzą mi się z babcią. osobiście wolę inne gatunki. u nas skwar leje się z nieba! trochę go oddam z przyjemnością, bo nawet "nicnierobienie" powoduje, że sie pocisz :/

    ________________________
    www.agnieszkika.blog.com

    OdpowiedzUsuń
  5. No niestety - na piwonię będę musiała poczekać cały rok... Zawsze z niecierpliwością oczekuję ich kwitnienia. Ten zapach!
    Pozdrawiam serdecznie
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też uwielbiam piwonie, ale najbardziej chyba kolor różowy, u mnie trochę ich w tym roku zakwitło, a poluje na kolor biały - niestety u nas pinowi jak na lekarstwo - kompletnie nigdzie w sprzedaży ich dostać nie można ...pozdrawiam serdecznie Ania

    OdpowiedzUsuń
  7. ja również bardzo lubię piwonie - cudnego lata życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj tak, piwonie są świetne, to jedne z moich ulubionych kwiatów, kojarzą mi się z początkiem lata. Masz rację, u nas już dawno po piwoniach, a lato i upały doskwierają, przynajmniej w stolicy. Paulina, bardzo lubię do Ciebie zaglądać, chociaż nie zawsze zostawiam komentarz, fajnie patrzeć, jak zmienia się Twój domek. Pozdrawiam serdecznie, Asia

    OdpowiedzUsuń
  9. jak byłam dzieciakiem to ich nie cierpiałam.....dzis mam całą furę w ogrodzie i uzupełniem o kolejne:))) piekne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  10. No wlasnie, a ja piwoni jeszcze nie mialam w tym roku a tez je uwielbiam. Twoje sa sliczne, w ogole podoba mi sie ten kacik z lustrem.
    A ja tez chce upaly! Dzisiaj leje jak z cebra!

    Pozdrawiam!

    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowne są, szkoda że tak szybko przekwitają:(. U mnie niestety w sprzedaży nie są dostępne:( Na szczęście szwagierka ma kilka krzaczków więc czasem mi się dostanie kilka sztuk;
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  12. Też lubię piwonie, kolor, zapach... kojarzą mi się z moim ogrodem, z dzieciństwa. Mama sadziła piwonie, było ich całe mnóstwo.
    Och chętnie przesłałabym Ci trochę upału, mam już trochę dość.

    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piwonie traktuję bardzo sentymentalnie jako wspomnienie z dzieciństwa. W moim ogródku też nie może ich zabraknąć.

    OdpowiedzUsuń
  14. piwonie kocham i zazdroszczę , że u Ciebie dopiero ich początek!:)
    a świeczniki są fantastyczne i zgadzam się z Tobą. takie małe skazy nadają uroku, albo jak kto woli bardzo łatwo można naprawić, a wtedy produkt kupujemy za bezcen. To lubię!
    ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
  15. Swietne swieczniki!Lubie takie okazje:)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Takie zakupowe okazje cieszą najbardziej - przesyłam zdalnie odrobinę upalnej pogody :)

    OdpowiedzUsuń
  17. U kogo upały u tego upały. Szczecin spowity deszczami.. zimno bo 15-18 stopni!!! Chyba lato mamy za sobą.:)
    Życzę Tobie wiele słońca we Wrocławiu!!!

    Piwonie śliczne chyba takie tuż przed rozkwitnięciem są najpiękniejsze..
    Świeczniki bardzo urokliwe, ni wszystko musi być idealne....

    Pozdrawiam
    W.

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam piwonie i zazdroszczę Ci, że możesz je teraz mieć w wazonie :) Świeczniki super.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam piwonie,posadzilam ich kiedys pare krzaköw i teraz moge sie naprawde cieszyc ich pieknem!
    Uwielbiam je fotografowac,no i tezapach..przypominaja mi Boze Cialo i procesje...
    Milego dnia :)
    Ps. Nie lej tyle wody do kwiatöw,poniewaz one pija tylko dolem a nie lodygami.Lodyga w wodzie gnije,woda sie psuje i pachnie brzydko.

    OdpowiedzUsuń
  20. kącik na ostatnim zdjęciu wygląda rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń