wtorek, 30 września 2008

Odgapialska ja :)




Buszując po waszych pięknych blogach,nie raz natknęłam się na własnoręcznie szyte serduszka.Postanowiłam i ja sprawić sobie takie cudeńka,tym bardziej iż do stworzenia ich wystarczą dobre chęci i kawałek materiału( w moim przypadku bluzka z lumpeksu;) A że u mnie za oknem paskudna pogoda-wiatr,deszcz i szarówka ,tym bardziej miło jest opatulić się kocykiem,włączyć ulubiona muzykę,zaparzyć pyszną herbatkę i przystąpić do dzieła!W kolejce czekają jeszcze woreczki na różne różności i inne serducha,tym bardziej,że do świąt coraz bliżej,a jak wiadomo własnoręcznie wykonane prezenty cieszą najbardziej:)

sobota, 27 września 2008

Z giełdy staroci i lumpeksu-




te oto przedmioty,kupione za grosze(a raczej centy;).Jutro znów jadę na "polowanie" pięknych przedmiotów.Mam nadzieję,że będą to udane łowy.
p.s.Zastanawia mnie tylko,czemu na wyspach ludzie sprzedają tak tanio(ramka kosztowała 2 euro,a wierzcie mi z plastiku nie jest!),w Polsce za taki drobiazg zapłaciłabym o wiele więcej.Więc wraz z tatą kupujemy i kupujemy.Ciekawe tylko jak to pózniej zwieziemy do Wrocławia? :)

środa, 24 września 2008

Metamorfoza






Po przeprowadzce do nowego lokum,które było takie nijakie i smutne,postanowiłam jak to mam w zwyczaju pozmieniać coś po swojemu.Ratowałam się tym co już posiadałam,kilka drobiazgów dokupiłam na targowisku.Efekt może nie jest do końca wyśniony,ale i tak jest o niebo lepiej,przytulniej.Niestety, zasłony wołają o pomstę do nieba,szukam cały czas innych jak na razie bez rezultatu,może wraz z zasłonami wyszperam chwosty?Byłbym wtedy uszczęśliwiona :)Myślę też o przemeblowaniu,może macie jakieś pomysły i sugestie?ściana której nie widać a przy której stałam robiąc zdjęcia zabudowana jest szafami.Zastanawiam się też,czy nie pomalować półki na biało?Czekam na opinie!

wtorek, 23 września 2008

Słoneczne lenistwo



Długo mnie nie było,brak internetu:( Ale od teraz mam nadzieję na stała obecność:)
Wracając do tematu,siedzenie całymi dniami w domu wyzwala we mnie zainteresowania o które wcześniej bym siebie nie podejrzewała.Dzisiaj postanowiłam upiec swoje pierwsze ciasto:
1/2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
1 szklanka cukru
4 jaja
1/3 szklanki majonezu
2 łyżeczki proszku do pieczenia
piec w piekarniku rozgrzanym do 175 stopni przez 50 minut
Nie jest to może skomplikowany przepis,ale dla początkującej gospodyni domowej był w pewnym stopniu wyzwaniem.Udało się!Polewa niestety z woreczka,w przyszłości się poprawię.
Jak na deszczową wyspę,dzisiaj jest wyjątkowo słonecznie i ciepło,wykorzystałam więc ten dzień i pobyczyłam się na trawce.Ponieważ nie posiadam mebli ogrodowych skorzystałam z kocyka i poduszek,było błogo i przyjemnie.Mam tylko nadzieję,że takie dni jak dzisiejsze jeszcze w tym roku nas uraczą,trzymajcie kciuki dziewczyny za to.Zazdroszczę wam naszej polskiej złotej jesieni...