piątek, 17 września 2010

Tak na szybko,bez zdjęć

Kochane Wrocławianki i nie tylko.

Jutro spotkanie,zgłosiło się dosłownie 4 osoby...
Nie powiem,że nie jest mi przykro bo jest,myślałam,że ogłaszając spotkanie już jakiś czas temu,wygospodarujecie sobie czas,choć godzinkę na sobotnie spotkanie.

Wiem,jak wiele w Was mieszka we Wrocławiu i okolicach...
W takiej sytuacji nie wiem czy jest sens organizowac to spotkanie,ale skoro zglosiło się chociaz tyle osób,to ja będę o 16ej pod pręgierzem i będę na Was czekała.Z góry dziękuję za Wasze przybycie.

Od czego to zalezy.Ze blogerki np:szafiarki potrafią się zorganizować i spotkać w większej grupie i robią to dość często.Myślałam,ze idea spotykania się blogerek wnętrzarskich wejdzie jakoś w nasze życie.Myliłam się.

Smutno mi trochę z tego powodu,bo jako organizatorka spotkania znów nie "dałam rady"...

Przepraszam,za tak chaotycznie napisany post.Pisałam go spontanicznie.

27 komentarzy:

  1. wiesz co ja sądze Pauli, jest wiele osób, dla których świat bloga kończy się na wirtualnym świecie, troche tak jest, i nagle spotkanie w realu, jest czymś wykraczającym poza piękne komentarze pod postami:( bo trzeba zrobić coś więcej, postarać się przyjechać, zoorganizować czas, umówić, spotkać twarzą w twarz, przykre rzeczywiście, tym bardziej, że wiele osób jest z Wrocławia jak piszesz, jedno wiem, przyszły weekend jest Nasz!:) czyli wielkie buszowanie, wiesz gdzie! buźka

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana ja bylabym od razu na Twoim spotkaniu, bo uwielbiam takie spotkania, a Wroclaw to moje ukochane miasto rodzinne. Niestety dzieli mnie od Ciebie kilkadziesiat tysiecy kilometrow. Zycze milego spotkania w malym ale za to na pewno milym towarzystwie.
    xxx kasik

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś w tym jest co Bazylia pisze. Szkoda ze tak daleko do Was!

    OdpowiedzUsuń
  4. niestety nie mieszkam w pobliżu a szkoda, pozdrawiam i życzę udanego spotkania:)

    OdpowiedzUsuń
  5. rozumiem Cie doskonale... gdybym mieszkała - jak kiedyś we Wrocku- to z pewnością bym przybyła, ale Poznan to już zbyt daleko i uwierz mi - zapracowanym zawodowo kobietom czasem trudno pogodzić wszystkie przyjemności z obowiązkami dnia. Tu w Poznaniu- też ciężko dograć nam jedną datę, jeden termin - choć kilka dłoni w górze jest od dawna. Ja sama przykładem nie świecę. Mimo wszystko trzymam kciuki za większe grono i jestem pewna, że będzie to miłe spotkanie.
    Pozdrawiam bardzo serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach, szkoda, że tak wyszło...ja nawet nigdy we Wrocławiu nie byłam, mieszkam zbyt daleko od Was, a wierz mi, że bardzo chętnie spotkałabym się z innymi dziewczynami, które podzielają moje pasje - wreszcie ktoś nie patrzyłby na mnie jak na ufoludka:P

    OdpowiedzUsuń
  7. Pod komentarzem Bazylii podpisuję sie obiema łapkami. Życze Wam dziewczyny wspaniałego sobotniego szaleństwa i żałuje że moja wioska na Podlasiu tak daleko ma do Wrocka. Ale Pauluś myślę że napewno kiedyś nastanie taki dizeń, ze będę mogła nie tylko wirtualnie z Tobą porozmawiać ?

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  8. Paula,ja myślałam poważnie o tym spotkaniu, bo choć dopiero raczkuje w tym świecie, to miło by było spotkać się:) nawet małżonek wyraził chęć, że mnie zawiezie, chociaż to ponad 230 km...ale ja bardzo lubię takie spotkanie i niestety musiałam zrezygnować, musimy jechać w inne miejsce, sprawa pilna, ale myślę, że gdyby nie to, byłabym!!! wierzę, że jeszcze uda nam się spotkać:)

    pozdrawiam serdecznie i bawcie się fajnie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Paulo, cztery zdeklarowane to bardzo dobry wynik! Spotkacie się, ubawicie, opiszecie, co się działo, następnym razem będzie więcej.
    Udanego spotkania życzy mialkot z Mazowsza :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ech, szkoda, że do pięknego Wrocławia mam daleko... Wierze, że jest Ci smutno ale może wasze spotkanie w węższym gronie okaże się bardziej wartościowe niż byłoby Was 30... "Liczy sie jakość a nie ilość :-)" Zyczę Wam pięknej pogody, wielu pomysłów, dużo śmiechu! Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że może się okazać, że im mniej, tym lepiej i wcale czas spędzony we czwórkę nie musi być gorszy od spędzonego w gronie większym...

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochana ja jakbym tylko w tym czasie byla w Polsce to bez zastanowienia przyjechalabym na spotkanie z Toba.
    Mam siostre we Wroclawiu wiec pewnie nie byloby problemu, ale w takim wypadku musze tylko obejsc sie smakiem.
    Sciskam

    OdpowiedzUsuń
  13. Pewnie wcale nie bedzie zaraz zle .Moze jak w sexie w wielkim mieście .Chcialabym byc z wami .Życzę świetnej zabawy .Śmiechu i obgadujcie blogi bez pardonu.....
    Mam nadzieje ze cos napiszesz i beda zdjęcia .
    Pozdrawiam Ania z daleka

    OdpowiedzUsuń
  14. Trzymam kciuki za udaną zabawę, nawet we trzy... Ja bym przyszła szczególnie, że Wrocław taki piękny... ale wiesz mam takiego lokatora w brzuchu co mi każe drzemać milion razy dziennie i nie dla mnie takie podróże ... przynajmniej na razie!
    Całuję!

    OdpowiedzUsuń
  15. Gdyby nie mój zjazd na uczelni w Poznaniu możesz być pewna,że z wielką chęcią bym przyjechała,jednak niestety jutro czeka mnie maraton na uczelni:(
    Mimo tego,że do Wrocławia mam 100 km to znalazłabym czas dla Was,ale niestety:(
    Ściskam mocno i życzę udanej zabawy,nie liczy się ilość,bo nawet w tak małym gronie na pewno będziecie się dobrze bawić czego Wam życzę z całego serca:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo żałuję, że nie mogę przyjechać ;(

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziewczyny,ja nie twierdzię,że będzie zle!!!Boże broń!
    Ja się cieszę,że spotkam się z tą wspaniałą czwórką :)
    Chodzi mi o to,że po ludzku jest mi przykro,że jest tak mały odzew dziewczyn z Wrocka i bliskich okolic...Większy odzew jest od dziewczyn mieszkających daleko.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie wiem może nie mam racji ale mam takie przemyślenie-jeśli ktoś będzie to znaczy, że mu ogromnie zależało i jest, jeśli ktoś chciałby być ale coś realnie mu to uniemożliwia lub bardzo utrudnia to znaczy, że trzeba zaakceptować realia, które czasem nas blokują i udaremniają pragnienia i cieszyć się, że ktoś będzie choćby sercem w tym przedsięwzięciu, jeśli ktoś, wielu ktosiów się nie pojawia bo nie i już, to tak naprawdę znaczy że będąc jednostką niezależną i niepodporządkowaną ma prawo tego nie poczuć tak samo mocno jak ktoś inny mocno to czuje. Dzięki temu pozna się tylko te osoby, którym na takich znajomościach naprawdę bardzo zależy i które nie widzą bariery pomiędzy realem a wirtualem, zaręczam tym lepiej dla takich spotkań. Zawsze ceniłam sobie głębię jaka wypływa ze spotkań bardzo kameralnych.

    OdpowiedzUsuń
  19. Paula - my widziałyśmy się z Itą, sam na sam. Do Jagódki tez pojedziemy jako rodzinka - nie będzie innych blogerek...myślę, że kameralne spotkania mogą być ciekawsze, wnieść o wiele więcej - bo każdy ma więcej czasu dla tej drugiej osoby. Czasami dużo osób równa się harmider....5 babek to bardzo fajna liczba:). Serdecznie Was pozdrawiam i życzę SUPER fajnego spotkania.I proszę Lenkę wygilać od wirtualnej ciotki:):)

    OdpowiedzUsuń
  20. Paula rozumiem Cię doskonale bo na moją propozycje spotkania się blogerek poznańskich póki co odpowiedziały 2 osoby :( nie powiem, zdziwiło mnie to bardzo, ale zaraz sobie wytłumaczyłam, że widocznie inne osoby nie mają potrzeby wyjść poza wirtualny świat by poznać się w realu. Takie zycie.
    Pozdrawiam serdecznie i udanego spotkania życzę bo rację miał ktoś piszący wcześniej, nie ilość się liczy a jakość ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Spotkania w kameralnym gronie są interesujące,może bardziej intensywne,ale w większym gronie też potrafią być wesołe :) Nikt nie mówi o ilości 30 osób...Mam nadzieję,że w piątkę będziemy się świetnie bawić,ba!Ja wiem,że będziemy się świetnie bawić :D
    Obiecuję zdać fotorelację.

    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  22. mam nadzieję, że doszło do Waszego spotkania. Cztery osoby to też niezły wynik "-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wypijcie dobra kawe i zjedzcie pyszne ciacho. I trzymajcie kciuki za nas, bo dzis w nocy wyladowalismy w szpitalu. znow :-(
    pozdrowienia
    aga

    OdpowiedzUsuń
  24. Gdybym tylko mogle to bym na pewno sie pojawila na Spotkaniu, niestet daleka Droga..... Pozdrawiam i zycze cudownego spotkania i pochwalcie sie fotkami

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam nadzieję, że spotkanie będzie mimo wszystko bardzo udane! Nie ważne ile Was będzie, ale jakie tam Kobietki zawitają, pozdrawiam i na pewno bym była gdybym w stolicy nie żyła ....

    OdpowiedzUsuń
  26. Mi tym bardziej przykro, że nie mogłam dzisiaj przyjechać i być z Wami. Bardzo zależało mi na tym spotkaniu - ale tym razem siła wyższa - mam nadzieję, że miło spędziłyście czas. :(

    OdpowiedzUsuń
  27. Szkoda,że tak daleko mam do Wrocławia.Na pewno znalazłabym chwilę.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń