sobota, 11 grudnia 2010

Parapetowy misz-masz i kompletny brak czasu

Tak to już jest ze mną,że jak tylko pojawia się praca na horyzoncie ja tracę totalnie poczucie czasu i wracając do domu o 18 jestem padnięta,marzę tylko o kąpieli i ciepłym łóżeczku.
Jak to dobrze,że mam przy sobie mamę,która dzielnie zajmuje się Lenką i do tego gotuje obiadki,bo jakbym po pracy miała stać przy garnkach,to...lepiej nie mówić :)



Dzisiejsza sobota,plan dnia:spacer i przy okazji wizyta na poczcie,sprzątanie,robienie obiadu(w weekend to już moje zadanie,no nie ma lekko),krótkie odwiedziny u koleżanki,czas z Lenką(cały dzień) i dekorowanie domku.

Dziś parapet w salonie jutro nasza sypialnia i może pokoik Lenki.
Na parapecie misz-masz,kolorowo,świetliście i świątecznie.







Hiacynty kupione w Lidlu,czekam na ich pełen rozkwit i piękny zapach.




Przepraszam,że nie pozostawiam po sobie śladu na blogach...
Zaglądam do Was codziennie,tej przyjemności nie jestem sobie w stanie odmówić :) wieczorkiem w łóżku,laptop na kolanach i pełen podziw dla tego co pokazujecie i tworzycie.

Pozdrawiam ciepło i życzę udanej niedzieli.

p.s.chciałabym jeszcze pozdrowić kogoś,dzięki komu powraca mi wiara w ludzi.Dzisiejszy mail,był chyba najmilszy jaki w życiu dostałam!Dziękuję Ci S. :)

19 komentarzy:

  1. Piękny parapecik:) U mnie jeszcze wszystko przede mną:P I sprzątanie na całego;)
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny parapecik zrobiłaś;-)))Super wyglądają hiacynty w tym koszyczku i muszę Ci powiedzieć że patere mamy taką samą tyle że ja mam tylko jeden poziom a u Ciebie widziałam z dwoma.
    Całuski i miłej niedzieli życzę

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekne dekoracje! A ja zawsze musialam sama gotowac obiadki po pracy....twoja mama to skarb! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. sympatyczny ten parapetowy "bałagan" - pozdrawiam, ewa

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie ! Bardzo,bardzo świątecznie i nastrojowo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. znam to uczucie kiedy wracasz z pracy i nic ci sie niechce.tylko ze ja juz nie mam mamy a sama nia jestem .padam na nos ale musze .bo dziecko bo obiad i piekne dekoracje jak twoje.co by to bylo jakby w domu rodzinnym nie bylo jak zwykle? pieknie i nastrojowo u ciebie

    OdpowiedzUsuń
  7. Parapecik u Ciebie nie wygląda jakby brakowało Ci czasu;)- jest wspaniały!
    A czas albo jest albo go nie ma:(, ja też mam ręce pełne roboty i nie wiem gdzie je wsadzić, a czasu brak. Ale Tobie życzę BARDZO DUŻO CZASU, abyś mogła ze wszystkim spokojnie zdążyć.
    A co do mamusi, to masz Anioła w domu na święta!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj dzieje się tam ...dzieje...tia lubię takie parapety...nastrojowo ze smakiem...
    Pozdrawiam serdecznie ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ladny jest Twoj misz masz na parapecie;) zazdroszcze obiadkow mamusi, niestety ta wygoda dla mnie skonczyla sie juz
    :( oby jak najdluzej mama pomagala :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo nastrojowo na tym okienku sie zrobiło. Podobają mi się te hiacynty w wiklinie.
    Nie martw sie -zdążysz ze wszystkim-wystarczy tylko w to mocno wierzyć :-)

    Lucyna

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten parapetowy misz - masz bardzo nastrojowy i taki bajkowy. Mmmmm...lubię takie klimaty. Lampiony i lampki zawsze nastrajają mnie romantycznie i świątecznie.
    Miłej niedzieli z rodzinką:)
    TCH

    OdpowiedzUsuń
  12. Za kazdym razem jak widze u Ciebie aranzacje parapetowe to ubolewam, ze parapetu nie posiadam.Wszystko cacy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Piekny tem misz-masz, no wllasnie haicynty, koniecznie musze kupic :) pozdrawiam i zycze duzo wolnego czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak przyjemnie i nastrojowo :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam Twoje galerie są natchnieniem dla mnie.....serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja niestety,po powrocie z pracy,od razu do garów muszę.Rodzina głodna stoi mi nad głową. Ech...
    Ślicznie u Ciebie Paulinko..
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak zawsze...Zdiecia cudne i parapet cudny...Uwielbiam swiecidelka w okresie swiatecznym szczegolnie:-).U nas w tym roku skromnie,bo w sumie swieta spedzimy poza domem.Choinke dzis ubralismy.Jak znajde chwilke to pokaze ,choc u nas na kolana pada przed twoimi dekoracjami.Buziaki dla ciebie i Lenusi.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale masz dobrze z Mama:)
    Naprawdę świetny klimacik stworzyłaś:) i aż mnie zachęciłaś,żeby w końcu też coś zrobić:)

    OdpowiedzUsuń
  19. ślicznie klimatycznie:)
    a mama blisko to największa pomoc:)

    pozdrawiam pracującą mamusię:)))
    buziaki Pauluś dla LENKI:*

    OdpowiedzUsuń