piątek, 14 czerwca 2013

Śniadanie przy świecach

Dzisiejszy ranek przywitał mnie szarością za oknem i leniwie się sączącym deszczem... Irlandczycy twierdzą, że lato na wyspie już było. Trudno się z nimi nie zgodzić. Temperatury spadły przynajmniej o 10 stopni, słońce od czasu do czasu raczy nas swoją obecnością ale szybko ustępuje miejscu ciemnym chmurom.
Jako optymistka mam jeszcze  nadzieję, na ciepłe dni bez deszczu. Jeszcze nie nacieszyłam się opalaniem, jeszcze się nie najadłam witaminą D3. W Polsce upały dopiero mają nadejść, niby fajnie, ale upał w mieście to męczarnia, co innego nad wodą, gdzie można się potaplać w chłodzącym jeziorku czy w morzu, w lesie, schować się w cieniu drzew...Na wsi posiedzieć pod zadaszonym, schowanym w cieniu tarasie i popijać zimne kompoty.

Przy tak ponurej pogodzie humor zdecydowanie poprawia smaczne śniadanko :) Rogalik, ciasteczka i smaczna, słodka śliwka. Herbatka z cytrynką i przyznam, że wstępuje we mnie energia.





Na stoliku zmiana aranżacji, w klimatach mi najbliższych, czerń i biel z elementami szarości i ew. kroplą koloru. Świecznik w orientalnym stylu kupiony na pchlim, ma piękne ażury bogato zdobione. Obok kamienie, które wędrują z miejsca na miejsce.



Kochane, mam do Was prośbę. Chciałabym abyście pomogły mi podjąć decyzję. Bo biję się z myślami. Myślę o przemalowaniu  ramy mojego pele-mele, tutaj możecie zobaczyć je w pełnej krasie. Jest piękne, ale za bardzo shabby...Chciałabym nadać mu jakiegoś smaczku, charakteru. Stąd pomysł na pomalowanie na kolor przygaszonej żółci, ew. czarny. Co o tym sądzicie. Czy macie wizję tego, jak to może wyglądać po metamorfozie?
Będę wdzięczna ze wszelkie rady.

Pozdrawiam i życzę udanego weekendu!


27 komentarzy:

  1. Przepiękny kubek i deseczka. A co do koloru ramy, moim zdaniem - matowa czerń zawsze wygląda niezwykle stylowo!

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja jestem za czarnym choć świetny byłby też ostry róż, żółty lub zielony - najlepiej takie z połyskiem ! Wtedy były by takie Rice'owe :))) Zaszalej Pauliś , będzie super !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniś, będzie czerń, która przy tak bogato zdobionej ramie, będzie mocnym akcentem, takim na wow! Przynajmniej, tak myślę ;)

      Usuń
  3. Twoje śniadanie faktycznie...wygląda troszkę jak kolacja..;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, ale kto powiedział, że świece tylko wieczorem? :)

      Usuń
  4. Ja stawiam na żółty bo ten kolor jest mocno energetyczny i w takie dni jak ten doda Ci powera :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trajbajowa, będzie jednak czerń ale żółty w dodatkach pewnie w ramie pojawi :)

      Usuń
  5. Paula słonko to jest śniadanko mistrzów i jeszcze podane na takiej ładnej deseczce z kubeczkiem... :)))
    co do pele-mele to ja zdecydowanie jestem za czarnym odcieniem:) jakoś wydaje mi się, że czerń będzie najlepiej tam pasować... :) uściski i dobrego weekendu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, lubię się tak rozpieszczać, zwłaszcza kiedy mam na to czas. Taka chwila dla siebie rano, potrafi dodać powera na cały dzień!

      Usuń
  6. Skoro ma być widoczna, to wybierz żółty. Poza tym jak Ci się nie spodoba, to zawsze możesz przemalować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marietto, dzięki za opinię. Jednak chyba będzie czarna.

      Usuń
  7. Czarny mi bardziej pasuje do tej ramy, a żółty do Ciebie;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Paula, zrób na czarno, z żółtymi rancikami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy bym nie przekombinowała,ale propozycja kusząca :)

      Usuń
  9. Jestem za czarnym, mysle ze swietnie wpisze sie w Twoje wnetrza. Choc z drugiej strony, ten energetyczny zolty dodalby wnetrzu swiatla podczas kiedy za oknem deszcz( 80% roku, he he). Mam pomysl- pomaluj na czarno, a jak ci sie znudzi zmien na zolty.Mysle, ze i tak nie skonczy sie tylko na jednej metamorfozie tej ramy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muka :) będzie chyba czerń. Jednak bardziej uniwersalna i elegantsza ;) Nie narzekaj, ostatnio pogoda nas rozpieszcza hihi

      Usuń
  10. Smakowite śniadanko, a pele-mele bym nie przemalowywała, jest cudne takie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rama jest cudna to fakt, ale mi stylistycznie już nie pasuje, dlatego idzie pod pędzel :)

      Usuń
  11. Śniadanie przy świecach mmmm rozmarzyłam się, pięknie. Nie bój się zmian, nie uśniesz jak nie zmienisz koloru. Jak już raz wpadłaś na ten pomysł, ta myśl cię nie odpuści. Pierwszy pomysł dobry - maluj, kolor jakikolwiek, byle by pasował do ciebie i wnętrza, a zawsze można znów przemalować:) pozdr słonecznie magda p.s. żywy akcent na lato, czarny dobry na jesienno-zimową aurę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolegotko, dziekuję za ten fajny komentarz :) Przejrzałaś mnie, gdyby nie brak czasu, to już rama byłaby pomalowana!

      Usuń
  12. śniadanko przy świecach...pozazdrościc :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Wolałabym w pełnym słońcu! Ale jak się nie ma co się lubi...

      Usuń
  13. ten kształt to tylko w czerni by dobrze wyglądał, świeczniki mają boskie wykończenie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anitko i chyba właśnie ku czerni się jednak skłaniam :)

      Usuń
  14. dal mnie wszystko tu się zgadza, jest forma jest treść, niczego zbyt wiele ani też za mało. Zwykle nie warto nic zmieniać, wystarczy odpowiedni punkt widzenia :-)

    OdpowiedzUsuń