środa, 18 lutego 2009

Koszyk




W końcu w ruch poszły koronki od mamy!Wczoraj ze zwykłego koszyka wyczarowałam sobie takie oto cudeńko.
Inspiracją było dla mnie pewne zdjęcie,które zobaczyłam,na pewnym blogu,który mnie zachwyca i za każdym razem gdy go czytam powala na kolana.A mowa o Green Canoe.Mam nadzieję,że właścicielka nie będzie miała mi za złe ściągnięcia pomysłu? :)
Z koszyczka jestem zadowolona,w takiej wersji prezentuje się o wiele dostojniej i przytulniej.
Dzisiaj w kolejce czekają kolejne dwa koszyczki.Zobaczymy,co mi wpadnie do głowy :)

8 komentarzy:

  1. Jak zwykle zniewalająca kompozycja! Pięknie wykorzystana koronka! a te kwiaty... kojarzą mi się z moim ślubem. Te właśnie utrzymały się najdłużej i pięknie wyglądały :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koszyczek wygląda cudownie! Poza tym ładna aranżacja z goździkami, ramką i lampionikiem :) Dobrze Ci to wychodzi, więc kontynuuj :) Będę czekała na efekty!
    Pozdrawiam
    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koszyczek w koronkowej szacie w sam raz na gadżety kąpielowe dla Lenki. Bo taki romantycznie niewinny w tych koronkach. Allle... Twoja kompozycja bardzo mi się podoba! I te goździki, aż tu czuje ich zapach - uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo, bardzo ładne...Inspirujące :)
    I proste!
    Ja też lubię blog Asi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sliczny koszyczek,,,piekne koronki..ach i och..aranzacjia rownie sliczna
    serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo urokliwa aranżacja :) że też mnie takie ładne zdjęcia nie wychodzą, no. Koszyczek wielce zyskał na dodaniu koronki :) - no, ale ja uwielbiam bawełniane koronki to mogę być stronnicza ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. No,no z takimi aranżacjami i zdjęciami to do gazety wnętrzarskiej możesz startować ;)
    Koszyczek przeuroczy w tych koronkach,a ja na pewno nie jestem stronnicza,bo daleko mi do klimatów "koronkowych" :D.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń