sobota, 7 lutego 2009

Szał koronek




Przyleciała moja mama i przywiozła mi sporą dostawę koronek. (youpi!!!)
Już mi się w głowie kotłuja pomysły na ich wykorzystanie :D
Na pierwszy ogień pójdą do przerobienia koszyczki.Efekty pracy już wkrótce.
Teraz trzeba tylko znaleźć czas...

9 komentarzy:

  1. O mamuniu! Ale z Ciebie szczęściara! Ta po prawej z różami jest prześliczna! Taką mamę to tylko ozłocić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne koronki!
    Ja też je uwielbiam...:)
    A ta z kwiatuszkami faktycznie urocza bardzo.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. na takie ładne koronki czas na pewno się znajdzie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawdziwe skarby! Teraz będziesz miała co robić :-D
    Pozdrowionka
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  5. Koniecznie się pochwal jak już coś zrobisz. Uściski dla mamy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Już nie mogę doczekać się efektu końcowego :))
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne koronki! Ja wczoraj od teściowej też jedną dostałam :)
    Acha, ta bluzeczka z poprzedniego posta? O Mój Boże!!! Jest przecudowna! Cudeńko, coś przewspaniałego, po prostu brak mi słów, totalnie się zakochałam!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super mieć mamę, która rozumie Twoje potrzeby. Człowiekowi tak niewiele do szczęścia potrzeba, wystarczy w małych rzeczach dostrzec wyjątkowość. Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  9. Koroneczki przepiękne i już teraz dekoracyjnie wyglądają:) Bluzeczka z poprzedniego postu równiez mój zachwyt wywołała. Bardzo miło jest stroić córeczki:)))

    OdpowiedzUsuń