środa, 7 kwietnia 2010

Nie tylko szydełkowe zdobycze





W poniedziałek świąteczny wybrałam się na car boot sale.Pogoda nie dopisała,ale i tak było dość sporo wystawców i drugie tyle kupujących :)



Buszując pomiędzy rozłożonymi stolikami wypatrzyłam szydełkowy obrusik i serwetki,bardzo stareńkie i delikatne(serwetki,bo obrusik współczesny :) Misterne wykonanie i cena skusiły mnie do natychmiastowego kupna.Ramka,co prawda plastikowa,to również pchlowy łup.




Kupiłam jeszcze śliczny porcelanowy wazonik,niestety,nawet nie dowiozłam go do domu,zbił mi się niechcący,no cóż,widocznie taki był jego los.

Pozdrawiam wszystkich poświątecznie!

22 komentarze:

  1. Piękne zdobycze! Też jestem chora na szydełkowy obrusik ;) dzisiaj nawet miałam jeden w ręku, ale ostatecznie zrezygnowałam, był jakiś przebarwiony. A rama - gdybyś nie napisała że z plastiku nigdy bym się nie zorientowała jedynie po zdjęciu! :) Czekam na efekty dekoratorskie.
    A ja dzisiaj także przyszłam do domu z łupami i jestem szczęśliwa! :)
    Pozdrawiam Cię Kochana!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. hej słonka:) łupy wspaniałe:) ta ramka cudo!!! nie wierzyłam że z plastiku dopóki nie przeczytałam, Ty napewno zaaranżujesz ją wyjątkowo! tylko szkoda dzbanuszka;( ale widocznie faktycznie taki jego los, pozdrawiam Was poświątecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Madziu,mam nadzieję,że łupami się pochwalisz :) a obrusik trzeba było brać,zafarbowałabyś herbatą i byłby beżowy :)

    Majeczko,rameczka stoi na kominku,pierwotnie chciałam ją na biało pojechać z przecierkami,ale w takim swoim kolorze pasuje do tapety kominkowej :)

    Moniko,szukaj w internecie informacji o car boot sale w swojej okolicy,na pewno coś takiego organizują w Twoim country.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tylko pozazdrościć :)
    Rameczka śliczna.
    Ja też nie mogę się doczekać, kiedy wraz z ociepleniem zaczną się u mnie bazarki staroci.
    Już zacieram łapki :))
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. szkoda wazonika.
    Szydełkowe cudeńka śliczne

    OdpowiedzUsuń
  6. Piekne zdobycze.
    Ramka bardzo mi sie podoba i nawet nie wyglada na plastikową.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie śliczności Ci się trafiły:) Muszę się koniecznie zorientować gdzie u nas jest najbliższa carboot sale i wybrać się. Bez dwóch zdań:)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdobycze cudowne. szkoda że w moim mieście nie ma takich targów. Niestety muszę sobie radzić jakoś inaczej. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. udane zakupy tylko wazonika szkoda a rameczka bardzo dobrze się maskuje i wygląda bardzo szlachetnie

    OdpowiedzUsuń
  10. :) fajna ta rameczka!!! i tylko w przybliżeniu widać, że to plastik, koniecznie pokaz w docelowym miejscu! ;) cosik do niej wkładasz?

    Inne zdobycze też świetne! :) udane łupy miałaś :) ja może jutro do swojej klamociarni zajadę...

    aaa karteczka dwa tyg przed świętami wysłana! :/ ważne, że doszła
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Wcale nie widać, że plastik, fajna rameczka :) Mówię to ja, rameczkowo uzależniona :)

    A serweteczki też ładniutkie, ja tez niedawno zanabyłam kilka takich fajnych staruszek, za grosze były i nie mogłam sobie odmówić... tylko nie wiem do czego je teraz wykorzystać :))

    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Serwetki rzeczywiście piękne, delikatne, jak ze starych zdjęć w sepii. Takie co to kiedyś leżały na kredensie na przykład :) No i ten obrus!... Patrzę okiem baby, co robi na szydełku, i tak sobie myślę, że zrobienie takiego byłoby bardzo czaso i pracochłonne, tyle w nim elementów do wydziergania, a później trzeba te wszystkie drobne elementy połączyć. Miałaś wielkie szczęście, że taki znalazłaś gotowy, a do tego tak dokładnie, ściśle wykonany. No a ładnych ramek nigdy nie za wiele! Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  13. zazdroszczę Ci tych zdobyczy! Ja ostatnio przeżywam fascynację szydełkiem, sama się nawet pokusiłam o wykonanie szydełkowych serwetek do wielkanocnego koszyczka :) Może dla kogoś wprawnego w tej sztuce to nic wielkiego, ja w każdym razie po tym przedsięwzięciu doceniam jeszcze bardziej te delikatne niezwykle misterne sploty :) a ramka .. wygląda na starą, porządną, drewnianą ramę.. nieźle mnie nabrała :)

    OdpowiedzUsuń
  14. serwetki rzeczywiście delikatne i cudne! Nie mogłam uwierzyć że ramka plastikowa.. jak zobaczyłam zdjęcie dała bym sobie rękę uciąć, że jest kuta :) hihi..

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczna rama, w życiu bym nie powiedziała, że jest z plastiku!! Cudo...
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Masz oko do cudeniek a i szczęścia nie można Ci odmówić w wynajdywaniu pięknych przedmiotów.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  17. szkoda wazonika :(

    ______
    www.klimatycznywroclaw.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. Sliczne zdobycze:)uwielbiam te pchle targi ,jak dla mnie tu na wyspach to jeden z najmilszych niedzielnych wydarzeń:)choć dawno temu ostatni raz byłam na car boot sale,,
    piękna serwetka,ramka też bombowa

    buziaki dla Was

    OdpowiedzUsuń
  19. Wazonik to na szczęście się potłukł ;-)
    A cała reszta prześliczna, świetne zdobycze.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  20. Śliczne zdobycze Paulinko:)
    a wazonik to na szczęście-znajdziesz inny fajniejszy:)))
    buziaki weekendowe

    OdpowiedzUsuń
  21. Paulinko te Twoje zdobycze są fajowe, najbardziej wpadła mi w oko rameczka i gdybym nie wiedizała to powiedziałabym, ze ona metalowa.

    OdpowiedzUsuń
  22. Super ramka!!Mnie 2 razy zdarzyło się nie donieść śliczności do domu...raz nawet w sklepie stłukłam to co ogłądałam....taka roztrzepana gapa ze mnie

    OdpowiedzUsuń