poniedziałek, 31 maja 2010

Giełda staroci



W sobotę wybrałam się na giełdę staroci pod naszą Wrocławską Iglicą,tudzież Halą Stulecia :)
Towarzyszyła mi przefantastyczna osóbka Agnieszka zwana Dolatką.Po buszowaniu wśród pięknych przedmiotów poszłyśmy uraczyć się pyszną kawką w Borówce.

(na te tabliczki miałam ochotę,wielką,ale cena lekko mi te miłość ostudziła :/)



(chlebak w groszki-rewelacja!)



Na giełdzie,jak zawsze mnóstwo cudownych rzeczy,oczy latały z filiżanki na karafkę, z karafki na obraz i tak w kółko.
Wiele przedmiotów nadal jest niestety poza moimi możliwościami finansowymi,ale z pustymi rękami wyjść nie mogłam.Kupiłam cudny dzban i srebrną łyżeczkę.Ale o tym innym razem.



Pomimo,że wystawców nie było dużo,to jednak wrażenia i obcowanie ze starociami naładowało moje baterie,do tego miłe towarzystwo i czego chcieć więcej?!







Pozdrawiam cieplutko.

niedziela, 30 maja 2010

Foremki

Kupione za złotówkę na bazarku.



Stan:po przejściach.



Pytanie:szorować,czy zostawić takie zardzewiałe,naznaczone zębem czasu.


Ot mam zagwozdkę ;)

Pozdrawiam i życzę leniwego niedzielnego wieczoru.

czwartek, 27 maja 2010

Popołudnie









Wczorajsze popołudnie na ogrodzie,stare krzesło,nowe-stare donice,Lenka biegająca,kwitnące maki i chwila na gazetę.





Mogłoby tak być codziennie...



A dzisiaj deszczowo,ale ciepło.Wszystkie sprawy do południa pozałatwiane,młode ziemniaki już czekają na ugotowanie.Lenka smacznie śpi w pokoju obok,kawa wypita,a do przeczytania czeka nowa Weranda Country.Lubię takie dni,kiedy nie trzeba się z niczym śpieszyć.

Pozdrawiam i Wam życzę niespiesznego popołudnia.Chciałabym również podziękować Wam,za wszystkie przemiłe komentarze jakimi mnie obdarowujecie.Każde Wasze słowo jest bezcenne.Dziękuję.

niedziela, 23 maja 2010

Kwiatki,bratki i stokrotki :)



Wczorajsza wizyta na strychu zaowocowała kilkoma znaleziskami.Dzisiaj chciałam pochwalić się ceramicznymi doniczkami,w których już zamieszkały kwiatki :)
Całość dekoruje wjazd do garażu u mojej babci.Wiadro z rumiankami miało iść na śmietnik,na szczęście mama je uratowała.



Wszystkie kwiatuszki białe,taki był zamysł.Nam się podoba,a Wam?



Niedziela minęła bardzo udanie,najpierw buszowanie po pchlim i w lumpie,nawet w niedziele są otwarte!Popołudniu kawka u Karolci w ogrodzie,Lenka z kuzynką szalały po trawce.Och,gdyby codziennie mogły być takie miłe niedziele :)

A jak Wy spędziłyście dzisiejszy dzień?

Życzę Wam dobrej nocy.

piątek, 21 maja 2010

Co cieszy me oczy




Bukiecik kupiony od pewnej babuni,która na ulicy sprzedaje kwiatki zapewne ze swojego ogródka.Nie potrafię przejść obojętnie obok takich babuleniek i nie kupić od nich jakiś kwiatków czy bukiecików.Ten bardzo mi się spodobał,niby zrobiony ot tak a ile ma w sobie piękna.


Obok bukietu przysiadł Aniołek od Maji,dostała go moja Lenka.Dziękujemy Ci kochanie bardzo,za wszystko,a przed wszystkim za to,że jesteś :*



Pozdrawiam Was nadal z Polski i życzę dużo słońca na weekend.

wtorek, 18 maja 2010

Poprawiacze nastroju


Pogoda za oknem nie rozpieszcza,leje i leje i leje.Mieszkając na wyspie powinnam być przyzwyczajona,ale nie jestem :( Ja chcę słońca,ciepła,sandałków na stopach i opalonych ramion!!!
Niestety wpływu na pogodę jeszcze nie mam i chyba mieć nie będę.

Znam za to sposoby jak poprawić sobie humor w taką paskudną pogodę.
Właściwie mam jeden hahaha bo drugi jest spodziewany-niespodziewany ;)
Dziś humorek poprawiła mi przesyłka od Ani z Zielonego Wzgórza,wygrałam u niej jakiś czas temu candy,ni i dziś w ten deszczowy dzień dotarła do mnie paczuszka z cudeńkami.



Aniu,dziękuję bardzo za te wszystkie cudowności!Wszystko jest perfekcyjnie zrobione i dopracowane.Jesteś Wielką Krawcową :)
Dodam,że dostałam coś jeszcze nieplanowanego,ale nie zdradzę co to takiego.Niech to pozostanie moja słodką tajemnicą.

.



Mój poprawiacz humoru to dobre jedzenie :) Wpakowałam Lenkę w wózek i wyruszyłyśmy do małej klimatycznej restauracyjki,której aranżacja już dawno mnie urzekła.Nie dość,że wystrój jest piękny,to jeszcze jedzenie dobre :D Pierogi z okrasą polecam w szczególności.
Jeżeli ktoś ma ochotę odwiedzić to miejsce to zapraszam do restauracji Lubczyk na ul.Tęczowej 22 we Wrocławiu.
Pokażę kilka zdjęć,myślę,że to Was zachęci do odwiedzin :)



w








Pozdrawiam i życzę słońca!Duuuużo słońca.