sobota, 16 marca 2013

Moja sobota,

zaczęła się wcześnie. Lenka obudziła mnie dzisiaj chwilkę po 7, kto by przypuszczał, że to ona a nie Laurka, będzie budzić mnie tak wcześnie? Szybko zerwałam się z łóżka, oporządziłam dziewczynki, przygotowałam śniadanie, lekkie ale pożywne.


Mieszanka cynamonowo-jabłkowa ze sklepu Marks&Spencer, uwielbiam! Jeżeli macie możliwość zakupów w M&S to polecam Wam ich mieszanki. Występują w kilku smakach, wszystkie są smaczne :)


Po śniadaniu wypad na pchli targ. Cudną pogodę dzisiaj mieliśmy, więc spacerek połączony z zakupami był jak najbardziej wskazany. Na pchlim sporo wystawców, ale jakoś nic szczególnego nie wpadło mi w oko...
Czasami tak bywa, że pomimo dobrych chęci nic w ręce nie chce wpaść.
Korzystając z dobrej pogody, wzięłam się za ogrodowe porządki. Przed wczoraj udało mi się kupić różowe stokrotki, które czekały na przesadzenie.



Przy grzejącym słoneczku szkoda siedzieć w domu, Lenka hasała po ogrodzie, Laurka smacznie spała a matka z aparatem na szyi przesadzała stokrotki :) Jeżeli któryś z sąsiadów to widział, to pewnie miał ze mnie niezły ubaw ;)
Po pracy chwila relaksu, w ulubionej filiżance mniej ulubiona Inka, ale za to do podgryzania kruche ciasteczka z orzeszkami ziemnymi. Zasłużona nagroda.


A wieczór, cóż. Chciałam pomalować paznokcie, czerwony lakier czeka. Jednak Laurka zamiast smacznie spać, pomyślała, że może by tak trochę poćwiczyć mamy cierpliwość :) I tak żegnam się z Wam, nogą kołysząc kołyskę małej.

15 komentarzy:

  1. musi malenstwo zwracac na siebie uwage- ma taki przywilej to korzysta ;o)
    duzo usciskow przesylam z burscheidu
    ania
    p.s. ostatni wpis wyjasnilam krociotko
    cmok

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana zazdroszczę Tobie tej słonecznej pogody idealnej do ogródkowych prac.
    U nas na Podlasiu też słonecznie, ale wciąż zima i chociaż nie -18 stopni jak wczoraj to czapa i szal ciepły to niezbędny element mojej garderoby - oooo i rekawice.
    A jeśli chodzi o aparat na szyi to ja jestem postrzegana u siebie jak jakaś nawiedzona - bo niekt nie wie po co i na co on mi :) hihi. Ale taka nasza natura.

    Twoja ulubiona filiżaneczka też była moim faworytem podczas pobytu u Ciebie, naprzemian z kubeczkiem w czarne wzorki. I chyba tej herbaty z mleczkiem spróbuję - przełamać sie coś nei mogę nadal. Ale kaw piję zdecydowanie mniej :) Herbatki wygryzły te kawki :)

    Foteczki świetne :) :) :)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Stokrotki jeeeja, też już bym chciała !
    .
    Dawno mnie nie było, ale prześledziłam starsze posty i tu takie wydarzenia !!!
    Więc spóźnione życzenia dla Was! Gratulacje, i wszystkiego co najlepsze, dla Ciebie, maleństwa i caaałej rodzinki !
    Uściski .

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezwykle sympatyczny post:-) zapraszam na mój blog Gosia z homefocuss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ciepło :)
    U mnie śnieg do pasa brrrr

    OdpowiedzUsuń
  6. mhm cistaeczka, crunchy i kwiaty - czego chcieć więcej?:)miód na serce:)

    OdpowiedzUsuń
  7. och jak ja tęsknię za pchlimi targami

    OdpowiedzUsuń
  8. Pauluś ślicznie tam masz u siebie. wszystko w słonku skąpane i te kwiatuszki jak u Ciebie ładnie wyglądają! bardzo podoba mi się, że pokazałaś jak je przesadzasz i jaką masz fajną do tego łopatkę!
    ciasteczka wyglądają pysznie a na mieszankę to mnie namówiłaś i sobie podskoczę kupić:)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. jejku - jak ja Cię podziwiam KOchana - malutka Dzidzia , druga trochę Większa a Ty tyle rzeczy dajesz radę zrobić :)))i jeszcze ten ślub...jej - to wszystko niesamowite :))) Jesteś Wielka !!! buziaki♥

    OdpowiedzUsuń
  10. ja szczerze nidgy nie lubiałam robić czegoś w ogródku i przy kwiatkach ale tobie idealnie to wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. No to pięknie spędziłaś sobotę. Ja troszkę mniej pięknie bo na sprzątaniu:))Życzę tak samo miłej niedzieli:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo miło jest poczytać jak pożytecznie spędziłaś czas:)i do tego milo u boku jak przypuszczam kochanych córci:)
    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Pchli targ - miejsce ze snów :) wybieram sie na łowy w kwietniu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Smacznie i ładnie.
    U nas jeszcze za zimno na kwiatowe porządki. :)
    Pa

    OdpowiedzUsuń