Wiem,wiem,znów truskawki...ale nic na to poradzić nie mogę,że mnie tak kuszą!Dziś w wersji koktajlowej.
Ponieważ nie posiadamy mebli ogrodowych,za podręczny stolik robi taborecik.Do tego bukiecik ślicznych kwiatuszków...i mogę poczuć się jak w rajskim ogrodzie :)
Pies leży przy nodze.Lenka śpi w wózeczku.Słoneczko praży.Chwilo,trwaj!!!
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu!
Jak sielsko-anielsko :)
OdpowiedzUsuńŚlinka mi pociekła wręcz na ten koktajl :)
Urocze krewiatuszki i śliczne fotki :)
Miłego wypoczynku :)
Pozdrawiam
Tak kwiatuszki urocze
OdpowiedzUsuńKoktajl hm ... na samą myśl soki trawienne mi się odzywają a co dopiero tak patrzeć
Masz rację takie chwile powinny trwać dłużej niż chwilę.
Miłego relaksu !!!
Ale słodko się zrobiło :) mniam, a truskawki odmrażane? moja mama często zimową porą je odmrażała i robiła taki koktajl ;) pozdrawiam, w końcu i u Ciebie słoneczko ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie sielskie klimaty i też nabrałam ochoty na truskawki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Oj błogi stan jakiś mnie ogarnął...dobrze mi tu...
OdpowiedzUsuń;-)
pozdrawiam serdecznie ;-)
Truskawki to moje ulubione letnie owoce. Jakoś tak letnio u Ciebie... fajnie, bo u nas dziś padało, a do lata jeszcze daleko :-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-))
Ale sielanka... pastelki prześliczne! oby do sezonu truskawkowego! Fajnie, że Lenka daje Ci okazję do odpoczynku. Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńkwiatki sliczne,zdjecia rowniez...a koktajl z truskawek..hm...az slinka cieknie..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Zazdroszczę,ja z "moim wakacyjnym "ogródkiem już się rozstaje :)...ale wróce tam latem i też sobie zrobie deser truskawkowy ;)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Ale bajecznie różowo.Ale ochoty mi narobiłaś tym koktajlem Paula.I jak tu teraz usnąc..
OdpowiedzUsuńTaka chwila należy Ci się :))
OdpowiedzUsuńUściski dla Lenki, że taka grzeczniutka :)
Pozdrawiam serdecznie
Paula; koktajl wygląda smakowicie :) i fajnie komponuje się kolorystycznie z kwiatami...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia
Paula - potrafisz narobić smaka na truskawki. Już nie mogę się doczekać ażeby pojeść tych smakowitości - ale na tegoroczne truskaweczki trzeba jeszcze poczekać :( Zamrożonych niestety nie posiadam. A szkoda .
OdpowiedzUsuńKwiatuszki ślicznę i widze, że mlecznik świetnie sprawdza sie w roli wazonika.
Pozdrawiam i całuski dla Lenki