Rok 2008 obfitował w wiele niespodzianek.Zapowiadał się raczej nieciekawie,ale wraz z nadejściem wiosny i w moim życiu zaświeciło słońce.Najważniejszym wydarzeniem mijającego roku jest oczywiście moja ciąża!Która to,jest najpiękniejszą niespodzianką również w moim życiu.Inną ważną decyzją była wyprowadzka na wyspę.Której jak na razie nie żałuję.Kupno pieska przez M. można zaliczyć do tych ważnych,wszak psinka spędzi z nami ładnych kilka,bądź kilkanaście lat.Oczywiście,powstanie mojego bloga jest dla mnie czymś wyjątkowym,tym bardziej,iż wiem,że zaglądacie do mnie.Ba!Czasami podoba wam się to co na nim zamieszczam :)
Z przyjemnością mogę powiedzieć,iż 2008 rok był wyjątkowy i udany.I zamykam go pełna miłości i wewnętrznej radości ducha.
A wam i sobie,na nadchodzący Nowy Rok życzę przede wszystkim miłości na każdy dzień!
Aby każdy dzień zaskakiwał was pozytywnie,aby spełniły się marzenia,a magia szczęścia nie opuszczała was ani na chwilkę!
Do zobaczenia w 2009 roku!!!
środa, 31 grudnia 2008
wtorek, 30 grudnia 2008
6 miesięcy
Dzisiaj mija pół roku od mojego pierwszego posta na moim blogu.
W związku z tym życzę sobie:kolejnych miesięcy owocnego prowadzenia bloga,waszych częstych odwiedzin i komentarzy,możliwości wklejania zdjęć(bo niestety ale jakiś chochlik wdarł się i nie mam opcji dodawania zdjęć,może wiecie jak sobie z tym poradzić?)
W związku z tym życzę sobie:kolejnych miesięcy owocnego prowadzenia bloga,waszych częstych odwiedzin i komentarzy,możliwości wklejania zdjęć(bo niestety ale jakiś chochlik wdarł się i nie mam opcji dodawania zdjęć,może wiecie jak sobie z tym poradzić?)
wtorek, 23 grudnia 2008
Wesołych świąt
Moje drogie,życzę wam zdrowych,spokojnych,rodzinnych świąt Bożego Narodzenia pełnych ciepłej atmosfery i uśmiechów na twarzach domowników.
Aby w czasie tych świąt zagościł w waszych sercach duch miłości i trwał w nich cały rok!
I aby głowy pełne trosk,odpoczęły i mogły tworzyć w myślach,kolejne inspirujące pomysły.
Anne,dziękuję za wyróżnienie :* zajmę się nim po całym tym świątecznym rozgardiaszu.
Dekoracja na zdjęciu wykonana przez psiapsiółę Magdę u niej w domu.Lampa wisi nad stołem i przy okazji świąt Bożonarodzeniowych i Wielkanocnych,służy jako "stelaż" pięknej dekoracji.
Aby w czasie tych świąt zagościł w waszych sercach duch miłości i trwał w nich cały rok!
I aby głowy pełne trosk,odpoczęły i mogły tworzyć w myślach,kolejne inspirujące pomysły.
Anne,dziękuję za wyróżnienie :* zajmę się nim po całym tym świątecznym rozgardiaszu.
Dekoracja na zdjęciu wykonana przez psiapsiółę Magdę u niej w domu.Lampa wisi nad stołem i przy okazji świąt Bożonarodzeniowych i Wielkanocnych,służy jako "stelaż" pięknej dekoracji.
sobota, 20 grudnia 2008
Przedświąteczne troski
Wczoraj byliśmy z sunią u weterynarza na obowiązkowym szczepieniu i wszczepieniu chipu(igła była tak gruba,że nie byłam nawet w stanie na nią patrzeć).Bidulka starała się być dzielna,ale każde ukłucie wywoływało u niej pisk,czego moje serce nie jest w stanie znieść.Już tak mam,że krzywda zwierzątka potrafi mnie złamać.Czarnula dostała "końską" dawkę i padła nam już w drodze powrotnej.Cały wieczór i noc przespała.
Aż boję się pomyśleć,co będzie jak będę musiała szczepić moje dzieciątko i jeździć z nim na niemile badania do lekarza.Skoro płacz psa tak na mnie działa?To co będę przeżywać z własnym dzieckiem?!
Teraz już z psiną wszystko ok :D właśnie porwała mojego kapcia aby trochę się nad nim popastwić.Już chyba zapomniała co się wczoraj działo.
A na zdjęciu okno kuchenne,w świątecznej szacie.
Aż boję się pomyśleć,co będzie jak będę musiała szczepić moje dzieciątko i jeździć z nim na niemile badania do lekarza.Skoro płacz psa tak na mnie działa?To co będę przeżywać z własnym dzieckiem?!
Teraz już z psiną wszystko ok :D właśnie porwała mojego kapcia aby trochę się nad nim popastwić.Już chyba zapomniała co się wczoraj działo.
A na zdjęciu okno kuchenne,w świątecznej szacie.
środa, 17 grudnia 2008
Na czerwono
wtorek, 16 grudnia 2008
Na złoto
niedziela, 14 grudnia 2008
Spózniony prezent Mikołajkowy bądz wczesniejszy choinkowy
Asiu,to chyba dzięki Twojemu "Mikołajowi" :D szepnęłaś mu słówko,a on już wiedział co robić!
Mój M. w sobotę pod pretekstem pojechania po coś tam,gdzieś tam,pojechał po mojego wymarzonego pieska-czarnego labradorka.Podobno kombinował już wszystko dwa tygodnie,tzn.telefony po hodowcach i takie tam.Jakie było moje zaskoczenie,kiedy otworzyły się drzwi a zza nich wyłoniła się sunia!
Tak bardzo chciałam aby moje dziecko chowało się razem z pieskiem,tak łagodnym i pociesznym!
Marzenia się spełniają!!!
Jestem bardzo zadowolona.Teraz pozostaje nam czekać na maleństwo i będziemy w pełni szczęśliwi :D
A psina 9 tygodniowa,bryka sobie,gryzie kapcie i jest najsłodszym szczeniakiem pod słońcem(pewnie każdy właściciel mówi tak o swoim psie ;)
czwartek, 11 grudnia 2008
świąteczny jeleń na rykowisku
Kolejny mój nieplanowany,wyszperany zakup w moim ulubionym lumpeksie,dostojny jeleń z porożami-świecznikami.Do tego lampki-gwiazdki ze sklepu gdzie wszystko jest po 2 euro,oraz szydełkowe aniołki od Madzi.
Coraz bardziej świątecznie się u nas robi :)
Uwielbiam ten okres grudniowy,gdy wszystko jest kolorowe,świecące i każdy świąteczny bibelot wywołuje zachwyt.Uwielbiam kupowanie prezentów,pakowanie ich i układanie pod choinką.Uwielbiam zapachy,które unoszą się w domu i tą atmosferę,gdy każdy jest uśmiechnięty i miły dla siebie.Bo ja generalnie UWIELBIAM święta Bożego Narodzenia!!!
Jeszcze jedno wyróżnienie :D
Dostałam je od Marci.Jest mi bardzo miło!
Zasady wyróżniania są takie:
-wyróżnienie powstało u Yoasi
-można je nadać od 1 do 7 osób
-należy zostawić wiadomość u osób wyróżnionych na blogu
-osoby wyróżnione proszone są odpowiedzenie na trzy pytania
Twoja pierwsza miłość:zdarzyła się w liceum,strasznie cierpiałam po jej stracie,dzisiaj się z tego śmieje i miło wspominam :)
Coś,co sprawiło,że zamarło Ci serce:jak pierwszy raz zobaczyłam mojego M.to była miłość od pierwszego wejrzenia.Kupidyn dał radę :D
Przedmioty bliskie sercu:pamiątki rodzinne,zdjęcia oraz wszelkie rzeczy z "duszą" wyszperane na różnych pchlich targach
Do dalszej zabawy i miłosno-sentymentalnych zwierzeń zapraszam Choncchite,Vanilladecor,Ivon777,Olle,Alicję,Anne,Sylwie
środa, 10 grudnia 2008
Dla maleństwa
wtorek, 9 grudnia 2008
Wieniec
W końcu udało mi się zrobić adwentowy wieniec :D Wczoraj wieczorem zabrałam mojego M.na spacer i wykorzystałam jego męskie ręce do zerwania kilku gałązek iglaka.I tak dzisiaj powstał spóźniony wieniec adwentowy i wianuszek świąteczny na drzwi wejściowe.
Już powoli zaczyna docierać do mnie atmosfera świąt,tym bardziej,że w radiu non-stop słychać świąteczny przebój sprzed lat rok rocznie powtarzany.Wiecie jaką piosenkę mam na myśli?:)
niedziela, 7 grudnia 2008
Zupełnie nieświąteczny kwiatek
O tej porze roku kupuje się z reguły "gwiazdę betlejemską" ,ja regułę złamałam i kupiłam różyczki :) Na abażur narzuciłam kawałek koronkowej serwetki i tak jakoś romantycznie się zrobiło przy łóżku.
Zła jestem,bo wieniec adwentowy miałam robić(wszak kolejna niedziela za nami),ale coś ciągle nie mogę znaleźć czasu na dorwanie jakiś iglaków zielonych :/ Jutro to będzie mój główny cel!
A teraz życzę dobrej nocy i miłego,jutrzejszego poniedziałku...
piątek, 5 grudnia 2008
Drogi Mikołaju!
Może nie byłam zbyt grzeczna w tym roku,ale się starałam :) Wszak wiele się w moim życiu wydarzyło-ciąża,przeprowadzka,założenie bloga :D Wszystko to poniosło za sobą szereg zdarzeń,czasami wesołych a czasami przykrych.Jednak jestem uśmiechnięta i zadowolona z mijającego roku.Z pokorą przyjęłam to co przyniósł.Nie będę udawać,że ciąża to również najcudowniejszy stan jaki przydarzył mi się w życiu!I czekam na to dzieciątko z coraz większą niecierpliwością.
Może zlitujesz się nade mną drogi Mikołaju i przyniesiesz jakiś prezencik?Dodaję zdjęcia aby było Ci łatwiej z wyborem.Zdjęcia zrobione w sklepie w mojej miejscowości :) możesz wybrać co chcesz,ze wszystkiego będę zadowolona!
czwartek, 4 grudnia 2008
Wyróżnienie
Z samego rana taka niespodzianka :D dostałam wyróżnienie od DecoMarty i Chonchity
Jest mi niezmiernie miło,tym bardziej,iż oba blogi dziewczyn śledzę z wypiekami na twarzy!
Do takich blogów należą również:
-blog Kamy,ZaKamarek
-blog Sary,Personal Breslau
-blog Ani,Nasza kochana ruderka
-blog Marty,Moje pasje
-blog Madzi,Rustic home
-blog Asi,Prywatny mikrokosmos
-blog Ity,Jagodowy zagajnik
I wiele innych które mam u siebie
środa, 3 grudnia 2008
Nareszcie koniec weekendu :)
Trwał od piątku do wczoraj,a to za sprawą moich psiapsiół które mnie odwiedziły :D Szalony był to czas i intensywnie spędzony na zwiedzaniu czego się da!Odkryłam nowe miejsca w Dublinie i w mojej okolicy,zdjęć porobiłyśmy pełno,ale ja wkleję jak na razie jedno,za to najfajniejsze!
Dzięki dziewczyny za to,że przez chwilę mogłam zapomnieć o codzienności.Przyjeżdżajcie jak najczęściej!!!
A teraz chwila prawdy o mnie,chcecie to macie :)
1)Jestem chorobliwie zazdrosną osobą,staram się z tym walczyć,ale mój M.ma i tak ciężkie życie ze mną
2)Nie potrafię nie wydawać pieniędzy,niestety oszczędność nie jest moją mocną stroną,tym bardziej jak widzę kolejną rzecz do mojego mieszkanka :D
3)Uwielbiam buty na wysokim obcasie!Już nie mogę się doczekać jak będę mogła znów włożyć szpilki po urodzeniu dzidziusia :)
4)Bardzo lubię coś zmieniać,przestawiać,dekorować ,aranżować,tworzyć.To jest to co tygryski lubią najbardziej :D
5)Kocham moje rodzinne miasto Wrocław,gdybym mogła nigdy bym się z niego nie wyprowadziła.Jestem lokalna patriotką.Jedną z myśli która trzyma mnie "przy życiu",jest świadomość,że kiedyś wrócę do Wrocławia
6)Jestem uzależniona od waszych blogów,potrafię codziennie na nie wchodzić i po raz kolejny oglądać wasze zdjęcia i czytać wasze posty
7)Kocham moje jeszcze nienarodzone maleństwo i mojego M.najbardziej na świecie i nic tego nie zmieni!!!
Do zabawy w zwierzenia zapraszam wszystkich,którzy mają ochotę :)
Dzięki dziewczyny za to,że przez chwilę mogłam zapomnieć o codzienności.Przyjeżdżajcie jak najczęściej!!!
A teraz chwila prawdy o mnie,chcecie to macie :)
1)Jestem chorobliwie zazdrosną osobą,staram się z tym walczyć,ale mój M.ma i tak ciężkie życie ze mną
2)Nie potrafię nie wydawać pieniędzy,niestety oszczędność nie jest moją mocną stroną,tym bardziej jak widzę kolejną rzecz do mojego mieszkanka :D
3)Uwielbiam buty na wysokim obcasie!Już nie mogę się doczekać jak będę mogła znów włożyć szpilki po urodzeniu dzidziusia :)
4)Bardzo lubię coś zmieniać,przestawiać,dekorować ,aranżować,tworzyć.To jest to co tygryski lubią najbardziej :D
5)Kocham moje rodzinne miasto Wrocław,gdybym mogła nigdy bym się z niego nie wyprowadziła.Jestem lokalna patriotką.Jedną z myśli która trzyma mnie "przy życiu",jest świadomość,że kiedyś wrócę do Wrocławia
6)Jestem uzależniona od waszych blogów,potrafię codziennie na nie wchodzić i po raz kolejny oglądać wasze zdjęcia i czytać wasze posty
7)Kocham moje jeszcze nienarodzone maleństwo i mojego M.najbardziej na świecie i nic tego nie zmieni!!!
Do zabawy w zwierzenia zapraszam wszystkich,którzy mają ochotę :)
czwartek, 27 listopada 2008
Nowa odsłona półki
Nie minęło kilka dni a ja już coś zmieniłam :) Dzisiejszy spacer zaowocował zbiorem mchu i gałązek głogu.Postanowiłam wykorzystać je do dekoracji,już jakby świątecznej.Półka w takiej aranżacji podoba mi się bardzo i zostanie tak na dłużej :)
Na początek zdjęcie w świetle słonecznym(tak,tak zaświeciło dzisiaj u nas;)
W świetle zachodzącego słońca
I w blasku świec
Serducho podpatrzone na blogach,zrobione z pralniowego wieszaczka,tak prosta rzecz a jak mnie cieszy :D
wtorek, 25 listopada 2008
White shelf
No,może półka nie jest biała,ale przeważa na niej taki kolor :) Nowe nabytki to mini szafeczka,która z zielonej zmieniła się w białą,oraz ramka,zwykła plastikowa,brązowa ramka.Wystarczyło machnąć pędzelkiem ,dodać wstążkę i mam coś ślicznego(zdjęcie w niej jest z gazety :/ dalej nie wywołałam żadnych zdjęć !Przepraszam również za tego gwoździa,ściany tu są jak z kartonu i aby coś trzymało się zdrowo,trzeba specjalne kołeczki których u mnie brak,stąd ten gwoźdź trzymający się na słowo honoru;)Tak czy siak całość cieszy moje oko,tylko nie wiadomo jak długo,bo pewnie zaraz znów coś gdzieś przestawię :D
piątek, 21 listopada 2008
środa, 19 listopada 2008
Tam gdzie królowa chodziła piechotą :)
W ramach niedzielnej wycieczki na giełdę staroci,mogłam zwiedzić kolejny piękny hotel w portowym miasteczku.Biegając z aparatem po hotelu,wpadłam do toalety(wszystkie dziewczyny które były,bądź są w ciąży wiedza o co chodzi:).Otwierając drzwi oniemiałam z wrażenia.Takiego buduaru to ja jeszcze nie widziałam!Aż usiadłam z wrażenia :) A wierzcie mi wygodnie się siedziało.
wtorek, 18 listopada 2008
poniedziałek, 17 listopada 2008
I znów nowe nabytki :)
A,że od przybytku głowa nie boli to w moim zaciszu zagościły nowe przedmioty.Srebrna taca,doniczka która pierwotnie była koloru zgniłej zieleni,oraz ramka potraktowana białą farbką.Wszystko ze sklepu z używanymi rzeczami,czyli mojego ulubionego :D Mała aranżacja na półce a radości co niemiara.Jak wam się podoba?
p.s.muszę sie pochwalić,że rameczkę dostałam w lumpie za darmo!Co niezmiernie mnie uciszyło i poprawiło humor na długo :)
środa, 12 listopada 2008
Dziewczyny-pomożecie???
Wraz z moją mamą która odwiedziła mnie na wyspie postanowiłyśmy wziąć udział w konkursie Werandy na jesienny bukiet.Może to co stworzyłyśmy nie jest typowym bukietem,a bardziej stoikiem na stół,tudzież wieńcem nad kominek.,ale nam się podoba.Jeżeli podoba się również i wam,to zachęcam do głosowania,może dzięki waszym głosom uda mi się w końcu coś wygrać :D http://www.weranda.pl/glosowanie/single/149
poniedziałek, 10 listopada 2008
Niedzielna zdobycz
Wracając wczoraj do domu z targowiska na którym niestety nic nie upolowałam,wstąpiliśmy do sklepu z antykami i rożnymi dekoracjami.W obecnym przedświątecznym okresie pełno jest pięknych dekoracji,stroików.Inspiracje na każdym kroku,oczywiście zrobiłam zdjęcia,ale komórką i niestety nie mogę wrzucić ich na komputer,jak tylko się to uda to na pewno pojawią sie na blogu :) Tymczasem ja zachwycając się tym co dookoła mnie było,wypatrzyłam kubeczek,któremu nie mogłam się oprzeć!Cena dość wysoka,dlatego kupiłam tylko jeden,ale herbatka z cytrynką popijana z niego smakuje cudownie :D więc nie żałuję zakupu.
sobota, 8 listopada 2008
Lawendowe woreczki
Znów dopadła mnie wena do szycia,korzystając z niej uszyłam dwa woreczki.Jeden powstał z kieszonki bluzki,wiec roboty przy nim było na 10 minut :) drugi z dwóch kawałków materiału.To nie koniec robótek ręcznych!Dzięki mojej mamie która do mnie przyjechała i kochanej A.która wysłała mi paczkę, mam zapas suszonej lawendy który starczy na niejeden woreczek czy serduszko :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)