Ostatnio natknęłam się w składziku z meblami na fotel rattanowy- bambusowy. Zachwyciłam się, podumałam i wróciłam do domu bez niego. Zapobiegawczo zrobiłam mu zdjęcie, wysłałam do koleżanki iiiiiiii... dostałam taką reprymendę!!! Dlaczego nie kupiłaś? W Bloomingville itp sklepach mają podobne za grube pieniądze (sprawdziłam, cena ponad 300€ za fotel, sprawiła, że gdybym go miała, to bym z niego spadła). No tak, sprawę przemyślałam, wydumałam miejsce dla niego, ale było już za późno aby pojechać. Zaczęła się nerwówka, czy jak jutro pojadę to jeszcze będzie, czy zapakuje go do auta, czy faktycznie jest mi tak NIEZBĘDNY ;)
Na szczęście dnia następnego, fotel czekał na mnie i to za cenę jeszcze niższą, niż dnia poprzedniego. Po raz kolejny miałam farta, jeżeli chodzi o takie okazje.
Fotel przedstawiam Wam w dwóch aranżacjach, same oceńcie, która przypadła Wam do gustu. Ja chyba nie mogę się zdecydować :)
Z perspektywy czasu, jestem bardzo zadowolona z zakupu. W jesienno- zimowym okresie świetnie sprawdza się z poduchami, kocami i futrzakiem. Do tego herbata, książka i żadna zawierucha za oknem mi nie straszna. W czasie letnim fotel zawędruje na ogród, gdzie będzie idealnie się sprawdzal przy wygrzewaniu na słońcu.
Serdeczne pozdrowienia- Paulina