Już jakiś czas temu w moje ręce trafiły pewne tekturki z naklejonymi zdjęciami,podpisane pięknym pismem,stare i niewiadome swojego pochodzenia.
Ja zaprzątam sobie głowę myślami,co to takiego i do czego to mogło służyć.
Może macie jakieś propozycje?
Wśród tych kart,jedna jest jakby slajdem,który gdy patrzymy pod światło nabiera kolorów.
Bardzo intrygujące są te karty,dodam,że niektóre są podpisane i są na nich przeróżne budowle,z różnych zakątków świata.
Jutro o 6 rano mam samolot,trzymajcie kciuki aby podróż przebiegła bez problemów i aby Lence się podobało :)
Pozdrawiam.
wtorek, 27 kwietnia 2010
niedziela, 25 kwietnia 2010
Zdobycze i powrót do szycia
Szmaciany konik i lustro to zdobycze z zeszłego tygodnia,których jeszcze Wam nie pokazałam.
Rama lustra pierwotnie była w okropnym zgniło zielonym kolorze,poszła pod pędzel.Szukam wciąż miejsca do powieszenia lusterka.Na razie zdobi Lenkową półeczkę wraz z konikiem i serduszkiem od Ani.
Dziś maszyna wróciła do łask,od świąt stała nieużywana,co prawda nie poczyniłam na niej patchworkowej narzuty ;) a jedynie serca,to i tak cieszę się,że choć coś w sprawie szycia się ruszyło.Niestety na krótko,maszyna wróciła do schowka,w środę lecę do Wrocławia.Czekają tam na mnie nowe tkaninki,które mam nadzieję zainspirują mnie i wrócę na wyspę z głową pełną pomysłów do realizacji.
Pozdrawiam wszystkich wieczorowo,niedzielnie trochę leniwie.Przypominam o moim candy.
czwartek, 22 kwietnia 2010
Spotkanie
Dziewczyny,piszę o tym po raz drugi i bardziej konkretny.
Wszystkie osoby zainteresowane spotkaniem blogerek we Wrocławiu proszę o pozostawienie komentarzy.Ja proponuję datę 8-9 maja.Miejsce???Myślę o jakiejś fajnej,klimatycznej kawiarence we Wrocku,może jakieś propozycje?
Mam też propozycję :) Czy jesteście chętne na wymiankę?Mogłybyśmy zrobić coś dla siebie,zorganizowałabym losowanie,kto dla kogo robi.Myślę,iż byłby to miły dodatek do,mam nadzieję,przemiłego spotkania :)
Czekam na Wasze komentarze!
Wszystkie osoby zainteresowane spotkaniem blogerek we Wrocławiu proszę o pozostawienie komentarzy.Ja proponuję datę 8-9 maja.Miejsce???Myślę o jakiejś fajnej,klimatycznej kawiarence we Wrocku,może jakieś propozycje?
Mam też propozycję :) Czy jesteście chętne na wymiankę?Mogłybyśmy zrobić coś dla siebie,zorganizowałabym losowanie,kto dla kogo robi.Myślę,iż byłby to miły dodatek do,mam nadzieję,przemiłego spotkania :)
Czekam na Wasze komentarze!
poniedziałek, 19 kwietnia 2010
O tym,że marzenia się spełniają,
nie tylko te duże,ale i te całkiem maleńkie ciche.
Moim marzeniem(jednym z wielu) było posiadanie piętrowej patery,mogła być drutu,porcelany,czegokolwiek,byleby była piętrowa.
Jako że Bozia nie obdarowała mnie szczęściem w grach liczbowych,nad czym niekoniecznie ubolewam,bo w zamian dostałam dar wynajdowania,odkrywania przedmiotów które dla innych są śmieciem,złomem i nie godne uwagi.
W niedzielę razem z Kingą zrobiłyśmy niespodziewany wypad na pchli,takie wypady są najlepsze,zawsze kiedy nie planujemy zakupów wpada nam w ręce mnóstwo drobiazgów.
Gdy zobaczyłam tą paterę to aż zapiałam z zachwytu i pędem pognałam do niej.Jak chwyciłam to już nie wypościłam.Pięterka trzy,metal gięty i ten pastelowy róż.Czego chcieć więcej?
Ostatnio jednym z planowanych zakupów,było kupno nowego aparatu.Uczymy się siebie nawzajem,ale i tak jestem pod ogromnym wrażeniem jego możliwości i jakości.Zresztą same oceńcie.
Dobrej nocy życzę.
Moim marzeniem(jednym z wielu) było posiadanie piętrowej patery,mogła być drutu,porcelany,czegokolwiek,byleby była piętrowa.
Jako że Bozia nie obdarowała mnie szczęściem w grach liczbowych,nad czym niekoniecznie ubolewam,bo w zamian dostałam dar wynajdowania,odkrywania przedmiotów które dla innych są śmieciem,złomem i nie godne uwagi.
W niedzielę razem z Kingą zrobiłyśmy niespodziewany wypad na pchli,takie wypady są najlepsze,zawsze kiedy nie planujemy zakupów wpada nam w ręce mnóstwo drobiazgów.
Gdy zobaczyłam tą paterę to aż zapiałam z zachwytu i pędem pognałam do niej.Jak chwyciłam to już nie wypościłam.Pięterka trzy,metal gięty i ten pastelowy róż.Czego chcieć więcej?
Ostatnio jednym z planowanych zakupów,było kupno nowego aparatu.Uczymy się siebie nawzajem,ale i tak jestem pod ogromnym wrażeniem jego możliwości i jakości.Zresztą same oceńcie.
Dobrej nocy życzę.
sobota, 17 kwietnia 2010
200,candy,nowości i spotkanie
Dzisiejszy post,tak się złożyło ma numerek 200.Nie sądziłam,że dojdę do takiej sumy,a tu proszę,prawie dwa lata pisania bloga i 200 postów.Jest co świętować :)
W związku z tym organizuję,a jakże,cukierasy!
Do wygrania jest ten o to porcelanowy mlecznik z motywem kwiatowym.
Zainteresowanych proszę o pozostawienie komentarza i standardowo o wspomnienie o moim cukierasku u siebie na blogu.
Nowością u mnie są filiżaneczki i serweteczki (uwielbiam i jedno i drugie w ilościach hurtowych).Może nie jest to hobby normalne,w tym wieku powinnam raczej kolekcjonować ciuchy,buty,kosmetyki,facetów?hahahha ;) hahaha
Ale co ja mogę poradzić na to,że nie mogę przejść obojętnie obok tak pięknych rzeczy,z duszą i zapewne historią(filiżanki pan sprzedawca datował na ok.1950 rok)
Zresztą myślę,że nie tylko ja tak mam.Nie mylę się,prawda?
A jeżeli chodzi o spotkanie,wpadłam na pomysł zorganizowania spotkania blogerek we Wrocławiu.Jako,że będę w moim mieście na przełomie kwietnia-maja ,to pomyślałam,że miło byłoby się spotkać,może zorganizować jakąś wymiankę?Czekam na propozycję terminu i miejsca.
Zainteresowane dziewczyny prosze o kontakt na maila:paula_71@gazeta.pl
Pozdrawiam Wszystkich słonecznie!
p.s.właśnie po kilku godzinach uświadomiłam sobie,że nie napisałam do kiedy trwa candy :P gapa ze mnie.Losowanie odbędzie się 7 maja.
W związku z tym organizuję,a jakże,cukierasy!
Do wygrania jest ten o to porcelanowy mlecznik z motywem kwiatowym.
Zainteresowanych proszę o pozostawienie komentarza i standardowo o wspomnienie o moim cukierasku u siebie na blogu.
Nowością u mnie są filiżaneczki i serweteczki (uwielbiam i jedno i drugie w ilościach hurtowych).Może nie jest to hobby normalne,w tym wieku powinnam raczej kolekcjonować ciuchy,buty,kosmetyki,facetów?hahahha ;) hahaha
Ale co ja mogę poradzić na to,że nie mogę przejść obojętnie obok tak pięknych rzeczy,z duszą i zapewne historią(filiżanki pan sprzedawca datował na ok.1950 rok)
Zresztą myślę,że nie tylko ja tak mam.Nie mylę się,prawda?
A jeżeli chodzi o spotkanie,wpadłam na pomysł zorganizowania spotkania blogerek we Wrocławiu.Jako,że będę w moim mieście na przełomie kwietnia-maja ,to pomyślałam,że miło byłoby się spotkać,może zorganizować jakąś wymiankę?Czekam na propozycję terminu i miejsca.
Zainteresowane dziewczyny prosze o kontakt na maila:paula_71@gazeta.pl
Pozdrawiam Wszystkich słonecznie!
p.s.właśnie po kilku godzinach uświadomiłam sobie,że nie napisałam do kiedy trwa candy :P gapa ze mnie.Losowanie odbędzie się 7 maja.
sobota, 10 kwietnia 2010
środa, 7 kwietnia 2010
Nie tylko szydełkowe zdobycze
W poniedziałek świąteczny wybrałam się na car boot sale.Pogoda nie dopisała,ale i tak było dość sporo wystawców i drugie tyle kupujących :)
Buszując pomiędzy rozłożonymi stolikami wypatrzyłam szydełkowy obrusik i serwetki,bardzo stareńkie i delikatne(serwetki,bo obrusik współczesny :) Misterne wykonanie i cena skusiły mnie do natychmiastowego kupna.Ramka,co prawda plastikowa,to również pchlowy łup.
Kupiłam jeszcze śliczny porcelanowy wazonik,niestety,nawet nie dowiozłam go do domu,zbił mi się niechcący,no cóż,widocznie taki był jego los.
Pozdrawiam wszystkich poświątecznie!
sobota, 3 kwietnia 2010
Życzenia
Między gotowaniem jajek a krojeniem warzyw do sałatki chciałybyśmy złożyć Wam wszystkim życzenia udanych,rodzinnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy.
Wesołego Alleluja!
Paulina i Lenka
Na zdjęcia poszeweczka od Dorotki :) Troszkę pognieciona,bo w użyciu jest odkąd do nas zawitała.Cudna jest prawda?A ponieważ są na niej kuraki,więc temat jak najbardziej aktualny :)
Dorotko,jeszcze raz dziękujemy za nią :*
Wesołego Alleluja!
Paulina i Lenka
Na zdjęcia poszeweczka od Dorotki :) Troszkę pognieciona,bo w użyciu jest odkąd do nas zawitała.Cudna jest prawda?A ponieważ są na niej kuraki,więc temat jak najbardziej aktualny :)
Dorotko,jeszcze raz dziękujemy za nią :*
czwartek, 1 kwietnia 2010
Powoli robi się świątecznie
Okna umyte :D można to uznać za sukces hahaha
A ponieważ święta coraz bliżej zrobiłam chociaż jedną dekorację w tym temacie.Wianek już od dłuższego czasu zdobił półkę w kuchni,dodałam do niego piórka,filcowa kurka sobie na nim przysiadła a całość wisi na drzwiach salonowo-kuchennych.
Aha no i kurki złotopiórki jeszcze sobie wiszą w kuchni i też robią za świąteczną ozdobę.
Pozdrawiam.
A ponieważ święta coraz bliżej zrobiłam chociaż jedną dekorację w tym temacie.Wianek już od dłuższego czasu zdobił półkę w kuchni,dodałam do niego piórka,filcowa kurka sobie na nim przysiadła a całość wisi na drzwiach salonowo-kuchennych.
Aha no i kurki złotopiórki jeszcze sobie wiszą w kuchni i też robią za świąteczną ozdobę.
Pozdrawiam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)