wtorek, 31 stycznia 2012

Energia z kolorów

Dlaczego by jej nie czerpać w zimie???Kto powiedział,że musi być tylko biało i mroźno.U Nas na komodzie wiosna w pełnym rozkwicie :) Wszystko za sprawą kolorów,mega soczystych i energetyzujących.
Zaczęło się od świeczników i wycinku z czasopisma.Skończyło.nieeee,stanęło na etapie nowych pudełek z TkMaxxa i "kalendarzu" z Elle Deco.



Pudełka stały sobie na wyprzedaży,za dwie sztuki zapłaciłam 4€.Na stronie internetowej tychże sprawdziłam ceny i za dwie sztuki zapłaciłabym 30ci €...Lubię takie niespodzianki :)


Zegarek to już zdobycz mojego taty.Pamiętam takie z dzieciństwa,mieliśmy podobny w domu.Jaka to była frajda chować go w puzderko i wyciągać,słuchać jak tyka.



Mały Bambi to gratis od Pani z lumpka,jak go zobaczyłam to wzięłam w łapki i już nie wypuściłam.Zakochałam się w jego słodkim pyszczku od pierwszego wejrzenia,to nic,że ma sklejoną nóżkę.Lenka jak go zobaczyła,pogłaskała i powiedziała jaki słodki malutki :) Myślę,że nie jedna zabawa będzie z Bambi w roli głównej :)


Pozdrawiam Ciepło i życzę Miłego Kolorowego Dnia!



p.s.kochane,przepraszam,ale niestety nie mogę na niektórych blogach dodawać komentarzy...Mam nadzieję,że to się szybko zmieni.

czwartek, 26 stycznia 2012

Pozostając w Lenkowym klimacie

Kochane,serdecznie i po stokroć dziękujemy Wam za wszystkie życzenia!!!Lence przeczytałam co do jednego :) To bardzo wzruszające,że gdzieś tam,w blogowym świecie,są "ciocie",które bezinteresownie potrafią złożyć życzenia Naszej trzylatce.

A jeżeli o pannę Lencisławę chodzi,to dzisiaj jej pokoik w nowej odsłonie.Niestety łóżko musiało zmienić swoje położenie,jednak ściana w czasie zimowej pory,pomimo ochraniacza nie była zbyt przyjemna.Jako,że pokoik ma małe rozmiary starałam się to tak rozplanować aby było małej wygodnie dostać się do stolika i mieć trochę miejsca na podłodze :)


Na straży spokojnego snu czuwa wysłużony już piesek,zwany Misiu i nieustraszony pogromca nocnych potworów tudzież dinozaurów Buzzz Astral :)


Urządzając pokoik dla Lenki starałam się aby przede wszystkim było kolorowo-wesoło.Uważam,że na przygaszone,spokojne tony przyjdzie czas,kiedy mała zacznie chodzić do szkoły.Na razie stymuluję jej rozwój kolorami,fakturami,materiałami.


Kochane a ja ostatnio sprawiłam sobie takie o to poszewki ze skrawka materiału Ikea.Ostatnio (dwa miesiące temu) jak byłam w tym sklepie sprawiłam sobie cały worek materiałów.Na dziale przecen zorganizowali taką ofertę-workową.Ile do worka napakujesz tkanin,poszewek itp.,oczywiście im więcej tym lepiej,płacisz 10€ i jest to stała opłata.Także moje materiały cierpliwie leżą i czekają na mój wolny czas i wenę...


Pozdrawiam serdecznie i lecę do pracy!Miłego dnia!

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Mam trzy latka...


Córeńko,w dniu Twojego święta,życzymy Ci abyś codziennie chodziła uśmiechnięta,beztroska,zadowolona.Aby słoneczko zawsze świeciło nad Twoją blond główką a serduszko przepełnione było ciepłem i miłością.
Wiedz,że jesteś naszą najjaśniejszą iskierką w sercu.Kochamy Cię coraz mocniej,mam nadzieję,że Ty nas też...Wszystkiego co najlepsze Lenusiu :*

W sobotę obchodziliśmy imprezę urodzinową panny Lencisławy :) Był przystrojony dom,pyszny tort z ulubionymi bohaterami,głośne Sto Lat i wymarzone prezenty.Była beztroska zabawa do północy z Dorianem-ulubionym kolegą.Było mnóstwo uśmiechu :)






Pozdrawiamy urodzinowo!!!

niedziela, 15 stycznia 2012

A może by tak odrobina różu?


Ten na policzkach mam obowiązkowo przy makijażu,w strojach pojawiają się pudrowe róże,raczej delikatne odcienie,ale we wnętrzu (pomijając pewien mały pokoik,pewnej panienki ;)) jeżeli gościł to tylko w postaci kwiatów.Aż do teraz.Srebrne świeczniki spodobały mi się już hoho grubo przed świętami.Ale jakoś nie trafiały do mojego koszyka,ze względu na cenę.Ta którą zaproponował sklep,była zbyt wygórowana jak za świecznik typu tea light.Jako,że do swoich ulubionych sklepów zaglądam raz na tydzień,dwa tygodnie,nie są w stanie mnie ominąć wszelkie promocje,rabaty i wyprzedaże.I na takową "wyprz" trafiłam ostatnio i kupiła dwie sztuki świeczników za 2 euro!Opłacało się poczekać.Szkoda tylko,że te z różem były dwa ostatnie...bo wzięłabym więcej.



Ramka natomiast,to już typowy łup lumpeksowy.Nie wiem czy mi uwierzycie,ale dwa dni zastanawiałam się nad nią!!!Jak na mnie to sporo czasu,tym bardziej,że też kosztowała 2 euro.Aż teraz się sobie dziwię,że od razu jej nie kupiłam.Całe szczęście nikt się na nią nie połasił :) I tak trafiła pod właściwy dach,gdzie ja już się nią właściwie zaopiekuję :D A jako,że róż stał się przewodnim kolorem na stoliku,na szybko wycięłam z gazety fragment strony,kolorystycznie zgrany.Teraz świta mi w głowie poduszka na fotel w różu...Muszę się rozejrzeć za odpowiednim materiałem.a może,trafię taką idealną?



Wczoraj mieliśmy mały bal w domu :) Ale o tym jutro,bo jutro jest bardzo ważny dla Naszej trójki dzień.

Pozdrawiam ciepło i dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem.Cieszę się,że skrzyneczka i aranżacja na komodzie spodobała Wam się.Skrzyneczkę kupiłam razem z cebulkami hiacyntów,dwa w jednym,bo obie te rzeczy kocham :)

Ah,zapomniałabym,hiacynty już cudnie zakwitły!

środa, 11 stycznia 2012

A po świętach przychodzi czas na nowe aranżacje


Ostatnio u mnie w klimacie b&w :) Bardzo mi to pasuje.Z komody bez żalu pożegnałam się ze świątecznymi dekoracjami,właściwie w całym domu nie ma już po nich śladu.Oczyszczam przestrzeń i czekam na wiosnę,tak,tak moi drodzy.Ja to wiem,ona zawita wcześniej niż się spodziewamy.U nas już cebulki zaczęły kiełkować i to tylko kwestia czasu jak krokusy będą nas cieszyć swoimi uroczymi kwiatuszkami.
Ja osobiście zaprosiłam po raz kolejny hiacynty do domku,dzisiaj już są rozwinięte i roztaczają bajeczny zapach!!!Szkoda,że przez internet nie możecie go poczuć...

Ramkę ze zdjęciem Hamerykańskiego mostu wyszperałam w lumpeksie,trochę zmienia swoje miejsce zamieszkania,na razie dobrze jej na komodzie.


Nie pokazywałam Wam prezentów jakie dostałam,a dostałam ich trochę,wszystkie piękne.Wszystkie od jednej cudownej osoby-Dorotki :) Same popatrzcie jakie cudeńka mi sprezentowała.Podczas świąt pięknie zdobiły kominkowy stroik.


Pozdrawiam serdecznie i życzę udanej środy!

czwartek, 5 stycznia 2012

Nowa-stara lampka

Witajcie w Nowym 2012 Roku!!!
Przepraszam,że nie złożyłam Wam życzeń...niestety,wydarzenia ostatnich dwóch tygodni skutecznie mnie odciągnęły od tego co lubię,czyli od bloga.Ale wróciłam pełna nowych pomysłów,planów i postanowień,w których mam zamiar wytrwać.Jednym z nich jest szycie,tyle tkanin zalega w koszu,maszyna w pudle smutna stoi.Na razie tworzę w myślach,ale już niedługo mam zamiar te myśli urzeczywistnić.W pracy duuużo roboty,od niedzieli dopiero dzisiaj mam wolne,do tego wracam taka zmęczona,że jedyne o czym marzę to kąpiel i łóżko.

Ale dzisiaj mam wolne z okazji wyjątkowego dnia,mój Maciek kończy 30 lat...Matko kochana,kiedy to minęło?!Mam zamiar przygotować pyszny obiadek,tort już zamówiony (nie pokusiłam się o upieczenie własnego,na pewno by nie wyszedł...).Jak Lenka wróci z przedszkola zrobimy tatusiowi laurkę.Plan na dzisiaj,spędzić miłe popołudnie :)

Wracając do tematu.Lampkę już pokazywałam z innym przyodzieniem.Będąc ostatnio w sklepie wpadł mi w ręce ten oto abażur,od razu przypomniała mi się nóżka od lampki,która zapomniana leżała w składziku.Pomyślałam,że całość fajnie by wyglądała w Lenkowym kąciku stolikowym.3 minuty i lampka już stała na docelowy miejscu.Jak Wam się całość podoba?


Rameczka kupiona na wyprzedaży za 2,50€,już wcześniej wpadła mi w oko,tym bardziej bez zastanowienia wpadła do mojego koszyka podczas zakupów :)

Nie wiem co się znów dzieje z moim blogerem.Nie mogę używać zaawansowanego edytora postów :/ Muszę korzystać ze starego,a co za tym idzie zdjęcia są takiej wielkości jakiej są.

Pozdrawiam cieplutko.