czwartek, 26 lutego 2009

Znów coś dla Lenki




Szał zakupów wyprzedażowych się zakończył!I całe szczęście bo zakupy to niestety jedno z moich ulubionych hobby :D W tym roku jednak skupiłam się głównie na ubrankach dla Lenki.
Jednym ze sklepów w którym mogłabym buszować godzinami jest ZARA.Lubię tam kupować zwłaszcza na przecenach!I tak w tym roku oprócz ciuszków dla siebie kupiłam kilka dla córci.Gdybym mogła wykupiłabym cały sklep dla niej!Maja przepiękne ubranka zarówno dla dziewczynek jak i dla chłopców.Dzięki ich ubraniom każdy malec może zostać ikoną mody ;)
Na zdjęciu różowa sukienusia,której nie mogłam się oprzeć a do której Lenka musi jeszcze troszkę podrosnąć.
Innym zakupem były buciki,kupione za całe 50 centów!W sam raz do eleganckich kreacji na wielkie wyjścia :)

wtorek, 24 lutego 2009

Wiosenne żonkile



W końcu zakwitły w nowej osłonce-wazie,kupionej w lumpie.
Żółto się zrobiło i bardzo wiosennie.

poniedziałek, 23 lutego 2009

Spoon





Wśród zdekompletowanej zastawy stołowej,wśród różnorakich sztućców łyżka-chochelka pełni prym.To taka moja perełeczka i namiastka elegancji przy codziennych posiłkach.
Jak widać jest również wdzięcznym modelem do obfotografowywania.

sobota, 21 lutego 2009

Stary świecznik




Kolejna zdobycz.Stary,być może przedwojenny świecznik.Pomimo,że krzywy,poobijany to i tak bardzo mi się podoba.
Do tego hiacynciki,wdzięcznie pozujące do zdjęcia.

piątek, 20 lutego 2009

Jeszcze dwa koszyczki





Z pomocą mojej mamy przerobiłyśmy dwa pierwotnie fioletowe koszyczki.
Dzięki tym koronką przytulniej się zrobiło u nas w pokoju :) Dobrze,że M.nie ma nic przeciwko,chociaż pewnie jako facet wolałby zero wszelakich dekoracji,koronek,rameczek i innych pierdółek które do niczego się nie nadają.Eh,Ci faceci...
No i oczywiście u mnie nie mogło zabraknąć wiosennego akcentu w postaci hiacyntów.Matko kochana!!!Jak one pachną!!!Czekam jeszcze na rozwinięcie żonkili.To dopiero będzie wiosna w domu,bo na dworze już prawie jest.Dzisiaj świeci cudne słoneczko.
To tyle,uciekam na spacer!!! Ślę słoneczne uściski :D

środa, 18 lutego 2009

Koszyk




W końcu w ruch poszły koronki od mamy!Wczoraj ze zwykłego koszyka wyczarowałam sobie takie oto cudeńko.
Inspiracją było dla mnie pewne zdjęcie,które zobaczyłam,na pewnym blogu,który mnie zachwyca i za każdym razem gdy go czytam powala na kolana.A mowa o Green Canoe.Mam nadzieję,że właścicielka nie będzie miała mi za złe ściągnięcia pomysłu? :)
Z koszyczka jestem zadowolona,w takiej wersji prezentuje się o wiele dostojniej i przytulniej.
Dzisiaj w kolejce czekają kolejne dwa koszyczki.Zobaczymy,co mi wpadnie do głowy :)

poniedziałek, 16 lutego 2009

Ramka,karafka i coś dla Agi ;)






W szale przemalowywania pod moje łapki trafiły ramki,które już kiedyś pokazywałam na blogu.
Moim skromnym zdaniem wyszły rewelacyjnie.Jestem bardzo zadowolona z efektu!
A wszystko za sprawą Elle.
To u niej na blogu podziwiałam piękna zdobioną ramkę.Pomyślałam,że i moja mogłaby być jeszcze ładniejsza.Elle napisała dla mnie specjalnego posta i wytłumaczyła mi jak ramkę przerobić (jeszcze raz Ci za to dziękuje!).Ja zrobiłam to troszkę inaczej,gdyż nie miałam złotej farbki.
Ale wykombinowałam sobie tak,że po prostu pomaluję ramkę na biało i specjalną ściereczką powycieram ją w niektórych miejscach.
Efekty na załączonych zdjęciach.


Karafka zdobyczna.Cudeńko za grosze.
Urzekł mnie jej piękny kształt.Teraz trzeba pomyśleć nad jakąś smakowitą nalewką,co prawda nie dla mnie,bo ja mlekodajna jestem :) ale M. nie pogardzi!

A dla Agi specjalne zdjęcie bazi,które zerwałam na ostatnim spacerze.
Tak,tak u nas już prawie wiosna!!!

P.s.Dzisiaj nasza Lenka skończyła miesiąc i pierwszy raz świadomie się uśmiechnęła :D
(musiałam się pochwalić)

piątek, 13 lutego 2009

Pracowity dzień






Mania wybielania trwa!
Dzisiaj wraz z mamą dorwałyśmy się do brązowego,nijakiego mebelka.Machnęłam go farba,poprzecierałam i efekt jak dla mnie i mamy wyszedł zadowalający.
A co Wy dziewczyny na to?
W obroty poszedł też świecznik.Pierwotnie złoty,dziś biało-złoty :)
Docelowe miejsce "regaliku" to nasz pokój,narazie jednak stoi w salonie.Na tle tej niezbyt gustownej ściany :/
Jutro czas na ramki!!!

środa, 11 lutego 2009

Popołudniowa herbatka







Dziecię śpi,M.razem z małą,mam czas dla siebie.
Moja kochana mama,nie dość,że przywiozła mi śliczne koronki,to jeszcze uraczyła mnie nową filiżanką i gazetką "Weranda Country".
A w gazecie same cuda,piękne domy,ciekawe artykuły i cudne zdjęcia.Najbardziej mnie się spodobał artykuł dotyczący ww. koronek :) Zaczerpnęłam z niego kolejne inspiracje!
Herbata pita z nowej filiżanki smakuje jeszcze lepiej,do tego moje ulubione herbatniki.Żyć nie umierać!

Poniżej zdjęcie z mojego kalendarza ściennego.Urzekła mnie ta piękna filiżanka z ledwo wystającymi hiacyntami,krokusami,żonkilami(?)Będę się chwalić co miesiąc kalendarzem,bo ma piękne zdjęcia.

niedziela, 8 lutego 2009

Tik-tak




Wyprawa na pchli targ zaowocowała kupnem zegara.
Nie jest to byle jaki zegar,bo nakręcany ręcznie specjalnym kluczem.Pięknie tykający i wybijający godziny.Stoi sobie dumnie na kominku w otoczeniu świeczników(których niestety nie uchwyciłam :/)
I wszytko byłoby cudownie.gdyby nie to,że zegar przyspiesza o 20 minut :) i tak zamiast np:11:00 mam 11:20 :P
Cóż,taki jego urok!

sobota, 7 lutego 2009

Szał koronek




Przyleciała moja mama i przywiozła mi sporą dostawę koronek. (youpi!!!)
Już mi się w głowie kotłuja pomysły na ich wykorzystanie :D
Na pierwszy ogień pójdą do przerobienia koszyczki.Efekty pracy już wkrótce.
Teraz trzeba tylko znaleźć czas...

czwartek, 5 lutego 2009

Dla córci



Kiedy zobaczyłam tą bluzkę w sklepie,nie mogłam się oprzeć i musiałam ją kupić!
Bluzeczka będzie musiała trochę poczekać aż Lenka podrośnie.Jest to leciutka bluzeczka w sam raz na słoneczne letnie dni,do tego czasu malutka podrośnie na tyle abym mogła ją ubierać w to cudo :)
Może nawet robić za sukieneczkę.
A jak Lenka ją znosi będzie idealna jako materiał do uszycia zapachowych serduszek (mhm,te hafty...:)