Ja obstaję przy gruszce,soczystej,zie za twardej nie za miękkiej,pachnącej,z cieknącym sokiem jak się ją ugryzie.Gruszki jemy dość często,częściej niż jabłka,o które tutaj trudno,tzn.nie jest trudno o jabłka,są w każdym sklepie,trudno jest o dobre jabłka...A gruszeczki,zanim zostaną skonsumowane leżakują sobie trochę,dochodzą,dojrzewają i smakują obłędnie!Lenka je uwielbia :) nawet nie trzeba jej namawiać na gruchę,sama po nią sięga.Podobnie jak po marchewkę (a myślałam,że nigdy to nie nastąpi ;)) ,przynosi i prosi aby jej oskrobać marcheweczkę,a później wcina,aż jej się uszy trzęsą :)
Ostatnio będąc "na gratach" (jak się okazało mam taki sklepik w okolicy,do którego z chęcią od czasu do czasu zaglądam) znalazłam nie to misę,ni to paterę.Coś co świetnie sprawdza się w roli dojrzewalni gruszek :)
Spodobał mi się kształt i spękania,do tego jasny,neutralny kolor,no i cena,1€...grzechem byłoby nie wziąć.
(właśnie pisząc te słowa Lenka sięgnęła po gruchę i wcina :)) Mam dla niej inne zastosowania,myślę o jakiejś kompozycji kwiatowej.Zobaczymy czy mi się uda.
Postanowiłam wczoraj obsadzić wreszcie moje ogrodowe donice,zakupiłam różne gatunki rośli,bratki,powojnika,sukulenty,tulipany i inne cudne kwiatuszki,które cieszą moje oczy za każdym razem jak spojrzę przez kuchenne okno.Pewnie myślicie czemu obsadzam donice a nie ogród,który mamy i to całkiem spory.Odpowiedz jest bardzo prosta,to nie jest Nasz ogród,nie wiadomo ile tutaj jeszcze pomieszkamy,wynajmując dom,nie jest się pewnym czy będziemy tu jeszcze kilka lat czy kilka miesięcy...Dlatego wolę tworzyć kompozycje w donicach,które zabiorę ze sobą wszędzie.Co prawda w ziemi też mam co nieco posadzone,tulipany,lawenda,krzew róży,mieczyki i mieszankę różnych nasion,z których wyrosną różnorodne kwiaty (taką mam nadzieję).Ale na to trzeba będzie jeszcze trochę poczekać :)
Pozdrawiam słonecznie.
Misa na gruszki piękna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńpiękne te ogrodowe migawki :)
OdpowiedzUsuńm13,dziękuję :)
UsuńFaktycznie cudnie jest patrzeć gdy nasze pociechy wcinają coś o co byśmy ich nie podejrzewali :)Mój synek uwielbia np. brokuły i brukselkę, natomiast owoców nie dotyka ;)No, ale coś za coś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Właśnie coś za coś,ważne,że to też witaminki :) a po owoce na pewno sam sięgnie.
UsuńSzalenie zazdroszczę Ci tych gratów w pobliżu. Mnie wszystko smakuje lepiej w takich starociach, poza tym lubię się w nich grzebać, a nic takiego w pobliżu nie mam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię szperać,polować na pchlich targach i właśnie w takich graciarniach :)Może to dobrze,że nie masz w pobliżu takiego miejsca,Twój portfel czuje się bezpiecznie ;)
Usuńpiekna ta miso-paterka....tak czytam i spoziram na moje gruszeczki,,,chyba się skusze:))
OdpowiedzUsuńI jak gruszki zjedzone?Moje już dawno,trzeba kupić kolejne i niech dojrzewają :)
UsuńPiękna ta patera :) i Twoje ogrodowe kwiatuchy :) a ja lubię jak w ogrodzie, oprócz roślin zasadzonych bezpośrednio w gruncie, są różne donice :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Elle,donice też mają swój urok.Można sadzić różne gatunki,w rożnych donicach,tworzyć kompozycje...masa możliwości :)
UsuńŚliczna ta dojrzewalnia :)
OdpowiedzUsuńMiałaś farta :)
Ada,ano trafiło mi się :)
Usuńpiekne :0
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudna ta misa i właśnie świetnie wyglądają w niej gruszki :) No i kwiaty przepiękne!
OdpowiedzUsuńDobrze gruszkom w tej dojrzewalni :) ale pewnie i jabłuszka by się niej dobrze czuły ;)
Usuńświetna ta niby patera :)
OdpowiedzUsuńJoasiu,dziękuję.
UsuńПрекрасни снимки ,с много настроение!!!Хубав ден!:))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie "stare" gliniane i drewniane donice, mają duszę:)
OdpowiedzUsuńMają,ja kilka ze swoich nabyłam na pchlim targu,nie jeden się zapytał po co Ci stare donice,do tego gliniane,brudne...nie lepiej kupić nowe ładne plastikowe,we wzorki,o zgrozo!Na szczęście takie komentarze wpuszczam jednym a wypuszczam drugim uchem :) i cieszę się moim kącikiem.
UsuńMisa bardzo ciekawa, cudnie prezentują się w niej właśnie gruszki! :)) Dobrze, że Lenka lubi owoce i warzywa i z chęcią je wcina, będzie szybkooo i zdrowo rosła! :))
OdpowiedzUsuńKwiaty piękne :) Co z tego, że mam swój własny ogródek, ale też mam kwiaty w donicach i to z wysoko w kwietnikach, żeby pies ich nie ruszył... ehhh.
Ściskam ciepło :)
To Twoja psina też lubi kwiatuszki :) Szkoda tylko,że jej miłość jest dla nich destrukcyjna... ;)
UsuńRównież ściskam.
No to widok okna tak ukwieconego musi być niezwykle przyjemny dla oka i ducha.Ja też poprawiam sobie nastrój kwiatami i w oknach i w ogrodzie.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTo jeden z najlepszych widoków!Patrzeć jak własne kwiaty pięknie kwitną i jak bujnie rosną.
Usuńjak wanna do kąpieli gruszek:)
OdpowiedzUsuńpiękne kwiatki:)
Lili,może być i wanna :)
UsuńMisa czy patera nieważne grunt , że pięknie wygląda jako dojrzewalnia gruszek :)
OdpowiedzUsuńMoje donice (całkiem sporych rozmiarów ) z mięta "babciną" i "egipską" podróżowały ze mna do Uk i z powrotem .Celnicy patrzyli na mnie jak na czubka :))))
Uściski
Bernadetta,nie dziwię się celnikom,ale Tobie nie dziwię się wcale!!!Ja też jak kiedyś będę wracać do pl,to na pewno nie zostawię swoich glinianych donic.
UsuńŚliczne to naczynie, mam fioła na punkcie ceramiki. Będzie dobre na wszystko!!!
OdpowiedzUsuńKwiatki śliczne :)
Uściski :)
Alizee,te nasze fiołki na punkcie czegoś nie jednokrotnie już się pokrywały ;)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Piękna misa:) To wspaniale, że córcia lubi gruszki i nawet ... marchewkę :))
OdpowiedzUsuńMój synuś coś powoli zaczyna oswajać się z owocami ale jest ciężko... mam nadzieję, że kiedyś mu przejdzie niechęć do owoców i mięsa.
Chciałam jeszcze napisać, że piękna drewniana donica i kompozycje kwiatowe!
I tak to właśnie jest z wynajmem... już przez to przeszłam...
Pozdrawiam.
Malanka,na pewno kiedyś mu przejdzie.Moja córcia jak była młodsza też wybrzydzała,ba do teraz wybrzydza!Ale na wszystko przyjdzie pora :)
UsuńPiękne naczynie a i ogródek porywa!:)
OdpowiedzUsuńOlqa,dziękuję :)
Usuńihihihhi dziś sadzonkowy dzionek był chyba :) ja też kwiatuszkowałam balkon i ogródek - to mój lek na całe zło !!!! gdyby zabrano mi kwiaty , umarłabym !!! nie potrafię już bez nich żyć !!! ściskam cieplutko ..
OdpowiedzUsuńMonique,bo kwiaty to życie!!!Ja też nie wyobrażam sobie wiosny i lata,bez choćby kilku kwiatuszków.Muszę je mieć i w donicach i domu,w dzbankach,wazonikach czy innych przysposobionych do tego celu przedmiotów :)
UsuńO kurcze...a u mnie balkon goły...ech...A gruszki mmmniaammm:)
OdpowiedzUsuńRaczku,balkonowy sezon czas zacząć!!!Szkoda aby balkon stał taki goły,kiedy dookoła już jest zielono :)
UsuńSoczyste gruszki kojarzą mi się z ogrodem mojej babci. Tam stała stara grusza i rodziła soczyste owoce. Były pyszne.
OdpowiedzUsuńU nas na balkonie kwiaty zagoszczą niebawem, też będzie ładnie :)
Gruszki prosto z drzewa,zjadane na trawie,sok cieknący po rękach,mhmmm marzenie!
UsuńCzekam na Wasze kwiatowe wariacje :)
Paula PIĘKNIE u Ciebie.....rozmarzyłam się:).
OdpowiedzUsuńMoje dziecię też uwielbia owoce a już o arbuzie i truskawkach to nie wspomnę:):)
Dziękuję,taki komplement od Zacisza :) Bardzo mi miło.
UsuńMoja córcia jakoś nie przepada za truskawkami i arbuzem :)Każde dziecko inne,ważne,że wcinają ze smakiem :)
Fajna miseczka, ale wiosennie się u ciebie zrobiło :)
OdpowiedzUsuńAvelina,wiosenno na zdjęciach,bo za oknem...szklana pogoda.
UsuńPaulinko , a ja nieustająco trzymam kciuki abyście jak najkrócej pomieszkiwali w tym domku i z całego serduszka, życze Tobie byś nie musiała już sadzić kwiatuszków w donicach tylko juz na własnej ziemi. Kompozycje donicowe tworzysz wspaniałe, pamietam te z domku z Wrocławia i wiem, ze kiedyś nacieszę się nimi w realu :)
OdpowiedzUsuńMisa w której pomieszkują gruchy fajowa i daje sporo możliwości do różorakiego wykorzystania.
A tu Cię zaskoczę i pewnie nie tylko Ciebie- tak jak twoja Lenka wcina gruchu i "marchopki" tak mój Miłuś wcina cebulę. Gryzie jak jabłko i zostawia tylko ten samą końcóweczkę ze środka :)
Buziaki i czekamna wieczorne pogaduchy- dziś juz przy winku bo pogotowie juz raczej nei będzie mi potrzebne :)
Dorotko,dziękuję,Ty już wiesz za co!
Usuńhaaaa
OdpowiedzUsuńjak nie pisze komentarzy to nie piszę, a jak juz zacznę to jak list wychodzi :)
buziole od Gałganka dla zadziornej Lenki
misa na gruszki świetna, a gruszki tak smakowicie wyglądają na niej :)
OdpowiedzUsuńJola,częstuj się! :)
UsuńŚwietny ogród doniczkowy! Bardzo mi się podoba :) A paterka - cudo. Na gruszki wydaje się idealna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Naczynie na gruszki rewelacja, piękna kompozycja kwiatowa w super doniczce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Świetna misa! Zazdroszczę ludziom co mają takie oko i wyłapują cudeńka wśród różnorakich rzeczy, mi musi ktoś wyjąć ze stosu i pokazać a ja wtedy załapię - no faaajne ;)
OdpowiedzUsuńco do dzidzi to moja dwuletnia córa uwielbia cytrynę :)
wysysa sobie sok i nic... a mnie aż krzywi kiedy na to patrzę :)
pozdrawiam
Piękna ta skrzyneczka "garden of bulbs"!
OdpowiedzUsuńależ mnie tu dawno nie było ...przyznaję ze skruchą :) już zapomniałam jak u Ciebie ślicznie ...nawet gruszki jakieś takie ...bardziej soczyste :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje zdjęcia Paula!!!
OdpowiedzUsuń