Dublin jest bardzo kapryśny, nie tylko ze wzg. na pogodę. Jednego dnia zachwycasz się nim i myślisz, ale fajnie byłoby tu mieszkać. Innego dnia z zaciętą miną załatwiasz to, co miało się do załatwienia i z zadowoleniem wracasz do małej mieścin, w której mieszkasz.
Chłoniesz to miasto ze wszystkimi plusami i minusami. Zachwycasz się i patrzysz z obrzydzeniem. Duże miasta mają to do siebie, sama nie wiem czy już się od nich odzwyczaiłam, czy to kwestia chwili, aby w tak dużej aglomeracji, poczuć się dobrze.
Dziś niech mówią zdjęcia, może będą one wstępem do moich częstszych wizyt na blogu?
na Twoich zdjęciach wydaje się być bardzo klimatyczny
OdpowiedzUsuńCudowne kadry... nigdy tam nie byłam, ale Twoje fotografie zachęcają bardzo. Niesamowity klimat!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia... mój Dublin...Ja tęsknię za tym miastem, w którym przeżyłam wiele cudownych chwil.
OdpowiedzUsuńW Dublinie byłam dwa razy i wciąż mi mało. Z każdym kolejnym razem zachwyca mnie jeszcze bardziej - bardzo kolorowy, trochę głośny ale bardzo, bardzo klimatyczny.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda mi się jeszcze pospacerować tymi uliczkami i odkryć jego nowe zakątki.
ps. a zdjęcia piękne i niech będą tym początkiem do powrotu do blogowania :)
OdpowiedzUsuńnie lubię dużych miast...ale twoje zdjęcia są takie klimatyczne....jak z Kazimierza:))))
OdpowiedzUsuńPiękne robisz zdjęcia Paula!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTęsknię za Irlandia, Dublinem, Naas, Newbridge... Paulo, gdzie sie podziewasz?
OdpowiedzUsuńYour blog was absolutely fantastic!
OdpowiedzUsuńGreat deal of great information & this can be useful some or maybe the other way.
Keep updating your blog,anticipating to get more detailed contents.
ตารางคะแนนลาลีกา