wtorek, 30 września 2008

Odgapialska ja :)




Buszując po waszych pięknych blogach,nie raz natknęłam się na własnoręcznie szyte serduszka.Postanowiłam i ja sprawić sobie takie cudeńka,tym bardziej iż do stworzenia ich wystarczą dobre chęci i kawałek materiału( w moim przypadku bluzka z lumpeksu;) A że u mnie za oknem paskudna pogoda-wiatr,deszcz i szarówka ,tym bardziej miło jest opatulić się kocykiem,włączyć ulubiona muzykę,zaparzyć pyszną herbatkę i przystąpić do dzieła!W kolejce czekają jeszcze woreczki na różne różności i inne serducha,tym bardziej,że do świąt coraz bliżej,a jak wiadomo własnoręcznie wykonane prezenty cieszą najbardziej:)

6 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podobają te Twoje serducha! A pogoda faktycznie okropna...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo udane serduszka, cieszą oko.
    A pokój zmienił się nie do poznania,wygląda na bardzo ciepły i przytulny. Super metamorfoza :)
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj:) Ja o notesiku słówko. Chętnie zrobię taki dla Ciebie. Za kilka dni na moim blogu pojawią się też inne, więc może wybierzesz sobie któryś z nich? Pozdrawiam serdecznie, będę tu zaglądać, bo bardzo tu miło:)

    OdpowiedzUsuń
  4. sliczny domekpiekny klimat ,,,tdziez lubie sie przechadzac,,odpoczywac cieszyc oczy,,,slicznie jest u ciebie
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. (((-:
    a jednak szyjesz sama! superowo to wyszło. Czytałam właśnie o Twoim pierwszym lawendowym woreczku-a tu proszę jakie postepy. Gratuluję !

    OdpowiedzUsuń