Tak to już jest ze mną,że jak tylko pojawia się praca na horyzoncie ja tracę totalnie poczucie czasu i wracając do domu o 18 jestem padnięta,marzę tylko o kąpieli i ciepłym łóżeczku.
Jak to dobrze,że mam przy sobie mamę,która dzielnie zajmuje się Lenką i do tego gotuje obiadki,bo jakbym po pracy miała stać przy garnkach,to...lepiej nie mówić :)
Dzisiejsza sobota,plan dnia:spacer i przy okazji wizyta na poczcie,sprzątanie,robienie obiadu(w weekend to już moje zadanie,no nie ma lekko),krótkie odwiedziny u koleżanki,czas z Lenką(cały dzień) i dekorowanie domku.
Dziś parapet w salonie jutro nasza sypialnia i może pokoik Lenki.
Na parapecie misz-masz,kolorowo,świetliście i świątecznie.
Hiacynty kupione w Lidlu,czekam na ich pełen rozkwit i piękny zapach.
Przepraszam,że nie pozostawiam po sobie śladu na blogach...
Zaglądam do Was codziennie,tej przyjemności nie jestem sobie w stanie odmówić :) wieczorkiem w łóżku,laptop na kolanach i pełen podziw dla tego co pokazujecie i tworzycie.
Pozdrawiam ciepło i życzę udanej niedzieli.
p.s.chciałabym jeszcze pozdrowić kogoś,dzięki komu powraca mi wiara w ludzi.Dzisiejszy mail,był chyba najmilszy jaki w życiu dostałam!Dziękuję Ci S. :)
Piękny parapecik:) U mnie jeszcze wszystko przede mną:P I sprzątanie na całego;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Piękny parapecik zrobiłaś;-)))Super wyglądają hiacynty w tym koszyczku i muszę Ci powiedzieć że patere mamy taką samą tyle że ja mam tylko jeden poziom a u Ciebie widziałam z dwoma.
OdpowiedzUsuńCałuski i miłej niedzieli życzę
Piekne dekoracje! A ja zawsze musialam sama gotowac obiadki po pracy....twoja mama to skarb! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńsympatyczny ten parapetowy "bałagan" - pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńPięknie ! Bardzo,bardzo świątecznie i nastrojowo :)
OdpowiedzUsuńznam to uczucie kiedy wracasz z pracy i nic ci sie niechce.tylko ze ja juz nie mam mamy a sama nia jestem .padam na nos ale musze .bo dziecko bo obiad i piekne dekoracje jak twoje.co by to bylo jakby w domu rodzinnym nie bylo jak zwykle? pieknie i nastrojowo u ciebie
OdpowiedzUsuńParapecik u Ciebie nie wygląda jakby brakowało Ci czasu;)- jest wspaniały!
OdpowiedzUsuńA czas albo jest albo go nie ma:(, ja też mam ręce pełne roboty i nie wiem gdzie je wsadzić, a czasu brak. Ale Tobie życzę BARDZO DUŻO CZASU, abyś mogła ze wszystkim spokojnie zdążyć.
A co do mamusi, to masz Anioła w domu na święta!:)
Oj dzieje się tam ...dzieje...tia lubię takie parapety...nastrojowo ze smakiem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;-)))
Bardzo ladny jest Twoj misz masz na parapecie;) zazdroszcze obiadkow mamusi, niestety ta wygoda dla mnie skonczyla sie juz
OdpowiedzUsuń:( oby jak najdluzej mama pomagala :) Pozdrawiam
bardzo nastrojowo na tym okienku sie zrobiło. Podobają mi się te hiacynty w wiklinie.
OdpowiedzUsuńNie martw sie -zdążysz ze wszystkim-wystarczy tylko w to mocno wierzyć :-)
Lucyna
Ten parapetowy misz - masz bardzo nastrojowy i taki bajkowy. Mmmmm...lubię takie klimaty. Lampiony i lampki zawsze nastrajają mnie romantycznie i świątecznie.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli z rodzinką:)
TCH
Za kazdym razem jak widze u Ciebie aranzacje parapetowe to ubolewam, ze parapetu nie posiadam.Wszystko cacy.
OdpowiedzUsuńPiekny tem misz-masz, no wllasnie haicynty, koniecznie musze kupic :) pozdrawiam i zycze duzo wolnego czasu :)
OdpowiedzUsuńJak przyjemnie i nastrojowo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Uwielbiam Twoje galerie są natchnieniem dla mnie.....serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńA ja niestety,po powrocie z pracy,od razu do garów muszę.Rodzina głodna stoi mi nad głową. Ech...
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie Paulinko..
Pozdrawiam
Jak zawsze...Zdiecia cudne i parapet cudny...Uwielbiam swiecidelka w okresie swiatecznym szczegolnie:-).U nas w tym roku skromnie,bo w sumie swieta spedzimy poza domem.Choinke dzis ubralismy.Jak znajde chwilke to pokaze ,choc u nas na kolana pada przed twoimi dekoracjami.Buziaki dla ciebie i Lenusi.
OdpowiedzUsuńAle masz dobrze z Mama:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetny klimacik stworzyłaś:) i aż mnie zachęciłaś,żeby w końcu też coś zrobić:)
ślicznie klimatycznie:)
OdpowiedzUsuńa mama blisko to największa pomoc:)
pozdrawiam pracującą mamusię:)))
buziaki Pauluś dla LENKI:*