sobota, 17 grudnia 2011

Prywatny rogacz :)

Co jakiś czas nachodzą mnie myśli,co będzie modne w danym sezonie jeżeli chodzi o wystrój wnętrz.Jeszcze niedawno był to styl vintage,shabby,który chyba jakby trochę się oddalił na rzecz stylu retro z lat 50,60tych.
Do łask wróciły również rogacze,które niegdyś królowały w co drugim polskim domu,mowa tu o prawdziwych porożach,które dumnie wisiały na ścianach,jak i o znienawidzonych Jeleniach na rykowisku...ja wiele bym dała,aby mieć choć jeden z tych,można by rzec,kultowych już przedmiotów.Mam za to innego,cudnej urody rogacza,dostojnego łosia,który to został narysowany przez pewne bardzo zdolne łapki naszej blogowej koleżanki- Damar (jeżeli jeszcze nie znacie jej bloga to serdecznie zapraszam Was tutaj http://podszczesliwa13.blogspot.com/)
Łoś przyleciał do mnie w ramach tzw.wymianki.Ja również wysłałam Damar rogacza,tylko w zupełnie innej formie :) Z tego co widziałam,zadomowił się u niej na dobre,co mnie bardzo cieszy.



  

Mój rogacz zamieszkał w zaszczytnym miejscu,które jak wiecie zmienia się co chwila.Obecnie oprócz nowej poduszki,królują tam hiacynty,które kupiłam sobie na Mikołaja (nie sądziłam,że tak szybko mi zakwitną!) i piękny modrzew.Może nie jest za bardzo świątecznie,ale spokojnie,przyjdzie i na to czas :)



Pozdrawiam ciepło w tą słoneczną sobotę i pędzę gotować zupę cebulową,coś tak za mną ona "chodzi" dzisiaj,a,że roboty przy niej praktycznie zero (dla takiego kucharza z Bożej łaski jak ja,zupa jest jak znalazł) to lecę pędzę do kuchni.

30 komentarzy:

  1. Co za tytuł posta :))))
    Ale rogacz piękny i pożądany w każdym domu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow los jest cudowny:)on jest naprawde narysowany? Niemozliwe!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rogacz świetny,a obraz "Na rykowisku"
    wisi w moim pokoju choć należy do mamy...

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie mu na tym fotelu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twój rogacz wygląda cudnie.
    Jelenie na rykowisku?? Widziałm taki obraz na targu staroci za całe 30 zł. Ja niestety nie chciałam go i nadal nie chcę ale wiem że ma swoich sympatyków :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Obłędny ten rogacz, prywatny..... hehehe.....
    Ale Wiesz... dobry pomysł może i ja chwycę za pędzel.

    Miło, sympatycznie i przytulnie u Ciebie. Z przyjemnością wpadłabym na pogawędkę :)

    Uściski przesyłam :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Rogacz cudny, podziwiam zdolności malarskie. Udanego wieczoru:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rogacz cudny, podziwiam zdolności malarskie. Udanego wieczoru:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciagle podziwiam jak D. to robi!
    Ladnie prezentuje sie u Ciebie a dekoracje bardzo mi sie podobaja

    Pozdrawiam
    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  10. No pięknie... Rogacz cudo, że też ludkowe łapki potrafią stworzyć takie cudo... A kącik przytulny i miluni... Stolik-tacka to moja nowa miłość :) Gdzie po takiego onego można się udać?

    OdpowiedzUsuń
  11. no takiego to teraz każdy chce...hi hi...;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. urocze te hiacynty... faktycznie rok temu tez o tej porze miałam, a teraz ciałkiem o nich zapomniałam - muszę iść po jakąś cebulkę - dzięki za przypomnienie :)

    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Paula, rogacz uroczy :)

    Umościł się w bardzo ładnym kąciku.

    Hiacynty nie świąteczne?? Jak to? To nic, że wielkanocne. Święta, to święta :))

    A u nas szaro, buro i ponuro. Nic a nic słońca.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow. Szczękę zbieram z podłogi! Cudny jest ! buziaki

    OdpowiedzUsuń
  15. Milo u Ciebie:).
    Za rogaczami na scianie nie przepadam, Twoja poduszka o wiele fajniejsza!
    Szalenie podoba mi sie polaczenie ciemnych galazek z bialym dzbankiem, moge sciagnac??

    OdpowiedzUsuń
  16. Podusia jest cudna! i wszystko wokół też :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piekna rogata podusia.hiacynty sa prze cudne!Milego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam takie rogate motywy. Faktycznie "jeleń na rykowisku" wraca do łask :) A co tam - powrót do tradycji :D Śliczne hiacynty - aż poczułam ich śliczny zapach!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Hej Paula,
    mam nadzieję że zupka była wyśmienita! :o)
    Rogacz wspaniale się u Ciebie wpasował, chyba się zadomowi ;o).
    Pięknie kwitną Twoje hiacynty a modrzew, sam w sobie jest wyjątkowy.
    Pozdrowienia świąteczne dołączam,
    Linka
    ;o)

    OdpowiedzUsuń
  20. No rogacz cudny PAuliniu...a hiacynty az zapachniały!:)

    Sciski przedświąteczne Kochana!

    OdpowiedzUsuń
  21. Wymianka udana. Poducha z rogaczem :) jest świetna. Pięknie u Ciebie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  22. Rogacz świetny, ale urzekła mnie swoja urodą skrzyneczka w której są hiacynty-jest śliczna.

    OdpowiedzUsuń
  23. Bombowy rogacz! W takiej formie to i ja mogłabym mieć rogacza pełną gębą w domu ;))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  24. Tytuł posta baaardzo intrygujący!!!Podusia sliczna!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudny!!!:)

    A u mnie rosołek był dzisiaj...;)

    OdpowiedzUsuń
  26. o jaki wspaniały ten rogacz:))) super... a zupka cebulowa w zimowe dni to pychota! :) pozdrawiam ciepło:*

    OdpowiedzUsuń
  27. Wszystko piękne, a hiacynty wyglądają prześwietnie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. wspaniały ten Twój rogacz :) piękne dekoracje! pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  29. Pillow cover look so different and so cute.On the christmas this type of different decoration are look really good.

    50cc scooters

    OdpowiedzUsuń