Ostatnio w moje ręce wpadła ta oto latarenka.
Dosyć sporych rozmiarów,w lekko orientalnym stylu,w ciemnym kolorku.Bez zastanowienia powiedziałam,że ją biorę.Latarenka jak widać nie ma szybek,ponieważ te które miała usunęłam.Były w kolorze czerwonym...mhm,wszystko ok ale domu jak z Rodziny Adamsów to ja u siebie nie chcę ;) Jednak szybek nie pozbyłam się,wstawię je do latarenki na czas Halloween,taka mroczna latarenka będzie jak znalazł do dekoracji,którą jak co roku planuję zrobić przed domem.
Wieczorki coraz szybciej robią się ciemne,nieprzyjemne.Czas najwyższy umilać je płonącymi świecami,zwłaszcza zapachowymi.Ja uskuteczniam aromaterapię antydeprechowojesienną zapachem Farmer's Market Yankee Candles.Takie małe tea lighty a potrafią zdziałać cuda.Pachnie w całym domu!
Co do Jesieni w kolorach tęczy,dzisiaj na tapecie pomarańcz :) Jesień kojarzy się tym kolorem jak żadna inna pora roku.Jednak ja nie zrobiłam zdjęć dyniom,czy liściom ale właśnie tea lightom.Myślę,że idealnie wpisały się w konwencję jesiennej pomarańczy :)
Pozdrawiam Was ciepło zapachem świec w tle,mam nadzieję,że miło spędzacie ten niedzielny wieczór.
Paulinko te zapachy tea light-owe są prawdziwą aromaterapia na te juz jesienne wieczory. Mam przyjemność delektować się nimi od Ciebie oraz tymi cudnie pachnącymi woskami.
OdpowiedzUsuńLatarenka jest światna i dobrze, ze nei wyrzuciłaś czerwonych szkiełek, na hallowen będą jak znalazł. Szkoda, że u nas nie przyjął się taki zwyczaj dekorowania domków na ten czas. Podejrzewam, że gdybym to zrobiła to sasiędzi myśleliby, że ze mną coś nie do końca w porządku. hihi
Znad pysznego portugalskiego wieczorową porą ściskam mocno :)
Piekna ta latarnia!I daje taki jesienny, orientalny klimacik..:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLatarenka wspaniała!! Wyobrażam sobie ten zapach;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Nawet światło latarni wpisało się w pomarańcz:)))pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczny nabytek.
OdpowiedzUsuńPiękna latarenka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam blask świec :)
Bardzo lubię zapachy Yankee Candle! Wypróbowałam wiele,ale moimi faworytami są Clean Cotton, Wedding Day i Baby Powder.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się zdjęcie z pomarańczowymi tea lightami :)
Pozdrawiam.
Nastrojowa ta Twoja jesień...
OdpowiedzUsuńPaulinko a możesz zdradzić sąd jest ten drugi świecznik,biały?Jest przepiękny!
OdpowiedzUsuńNajwiększym plusem jesieni jest to że mogę zapalić świeczki;)
OdpowiedzUsuńHej Paula:)))
OdpowiedzUsuńoch jaka ładna ta latarenka...
wspaniałe pomarańczowe zdjęcia. uwielbiam świece wieczorową porą:)))
pozdrawiam cieplutko
mam i ja taką latarenkę ;)
OdpowiedzUsuńPiękna ta latarenka, ja też nie lubię zbyt mrocznych dekoracji ale akcent w odpowiednim wnętrzu może wyglądać przepięknie i tak jest w tym przypadku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja jak zwykle podziwiam Twoje zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńI można pokochać jesienne wieczory za światło świec... :)
OdpowiedzUsuńpiekne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńŚliczna *.*
OdpowiedzUsuńJest cudna,ja również uwielbiam latarenki:)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie zdjęcia są magiczne, klimatyczne :) piękne :)
OdpowiedzUsuńWspaniały nastrój, taki sentymentalny i romantyczny. P.S. Gratuluję maleństwa, które nosisz pod sercem, niech zdrowo rośnie i się rozwija. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna latarenka i cudowny nastrój :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)