Od wczoraj an wyspie deszcz z wiatrem tak silnym,że głowy prawie urywa,pogoda pod psem,najchętniej nie wstawałoby się z łóżka,a jak już musi się wstać to najlepiej iść do pubu i wśród rodowitych Irlandczyków w przekroju lat 20-80 posiedzieć,posłuchać rozmów,napić się piwa.
Właśnie wczoraj wieczorem uskuteczniałam taką formę rozrywki,oglądając mecz rugby i robiąc wielkie buuuu kiedy Anglicy zdobywali punkty ;) Siedziałam przy kozie,która sympatycznie grzała,oglądałam stare fotografie na ścianach,śmiałam się i było mi fajnie.Tak po prostu.Żałuję tylko,że nie wzięłam ze sobą aparatu,ale to się da nadrobić :)
Dzisiejsze zdjęcia na wywołanie słoneczka,wróć do Nas,lubimy jak świecisz.
Na drugim planie chustecznik od Elle,prawda,że piękny?
Pozdrawiam cieplutko.
piękny Paulinko i szafirki też piękne:)
OdpowiedzUsuńu nas też wieje, aż dachówki lecą z bloków;/
buziaki słoneczne z głębi serca
Witaj!
OdpowiedzUsuńOj tak, chce się już wiosny:-)
Ja zaklinam ją wiosennymi dekoracjami robionymi na kursach florystycznych.
Jak jest kolorowo i pachnąco, to wydaje się, że wiosna bliżej...
Pozdrawiam.
Ps. Piękne szafirki:-)
Przepiękny chustecznik, o tak! A w towarzystwie kwiatów jeszcze lepiej się prezentuje.
OdpowiedzUsuńDołączę się a jakże! Ciepło z kozy w drugim planie też mi pasuje:)
OdpowiedzUsuńPiękne pastelki i chustecznik od Elle prześliczny!
Ciepełko zostawiam!
Szafirki... wiosenne, jak najbardziej, a chustecznik przepiękny...
OdpowiedzUsuńChętnie obejrzałabym zdjęcia z Twojego wczorajszego wieczoru... następnym razem weź aparat ;)
Pozdrawiam M.
P.S.
U nas wieje i leje...
W moim rejonie rowniez wiatr wieje az strach wyjsc;/ chustecznik super :) mozna wiosna usluszy nasze blagania i przyjdzie do nas predzej ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKocham te drewniane blaty! Muszę koniecznie sobie taki sprawić :-) Chustecznik śliczny. Ja zaklinam dzisiejszą pogodę moimi kaloszkami.
OdpowiedzUsuńUściski!
..od razu życie we mnie wstępuje, gdy widzę takie obrazy...wszystko piękne, emanuje dobrą energią!!!Pozdrawiam serdecznie :-))
OdpowiedzUsuńPrzyjdz wiosenko ,przyjdz!!Ja nawołuję z Wami Pauliniu!!!Może ten halny ,co u nas szaleje coś dobrego przygoni?????!???
OdpowiedzUsuńLubię szafirki,mam w ogrodzie całą alejkę,ale na nie muszę poczekac:Dlatego wzywam juz te wiosne:)
Chustecznik śliczny!
Pozdrawiam Was cieplutko!!Skrobnij,bo tęskno:):):)
oj ta wiosna ,w końcu będzie chciało się żyć !!!!!No i te kochane szafirki a potem stokrotki ,ale już niedługo !!!!!
OdpowiedzUsuńOj i u nas paskudnie, podobnie jak u Ciebie. Niestety na wiosnę pewnie przyjdzie nam poczekać.
OdpowiedzUsuńWidzę, że nawet Twoje szafirki takie bledziuchne.... choć urocze :)
Chustecznik super!!!
Ściskam :))
U mnie też wieje okropnie:) a ja siedzę w domku i nawet z psem mi się nie chce wychodzić:( ale chętnie wiosnę przywołam...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Szafirki - moje ulubione wiosenne kwiatki :) Oj trzeba coś zrobić, żeby wiosna już do nas zawitała... tylko co? :)
OdpowiedzUsuńpiękne fotografie
OdpowiedzUsuńKochane,widzę,że nie tylko mi tęskno za wiosną,nawet,tak jak zauważyła Alizee,szafirki takie bladziutkie,rosły bez słońca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wiosny, wiosny, wiosny .... niech nadejdzie!Piękne zdjęcia, masz rację w grupie razniej i siła większa! A w naszej zimowej Polandii też wieje okrutnie! Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńU nas też wieje,huczy i w ogóle nieciekawie.
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj zakupiłam sobie dwa hiacynty i też wiosenkę przywołuję.
Pozdrawiam
Zaklinam wiosnę razem z Tobą.. U mnie też dziś wichura i deszcz. brrr...
OdpowiedzUsuńŚliczne szafirki :)
Wieczór w irlandzkim pubie? mniam ;)
Cieplutko pozdrawiam :)
I ja sie dolaczam, moze uda nam sie cos wskorac.
OdpowiedzUsuńU mnie tez mocno wieje, za to temp. 11 stopni.
Piekne zdjecia szafirkow, a chustecznik mmmm...bajeczny.
Pozdrawiam
Zaklinam!
OdpowiedzUsuńU nas dzis tez łeb urywa i leje;/
U nas wichury straszliwe.
OdpowiedzUsuńSzafirki już nasz? Moje chyba zima opóżniła bo jeszcze nie mają zamiaru kwitnąć.
Chustecznik przepiękny!
Śliczne zdjecia, idealna kolorystyka, a kolaże z poprzedniej galerii zachwycające...U nas do wiosny daleko oj daleko...deszcz, śnieg wszystko naraz i jeszcze mrozem przyszroniło...cóz zrobić...ale mam swój maly rytuał- tak go nazywam:)) a mianowicie ciepla kapiel z sala morska przy blasku swiec i lampce winka...od razu chumor powraca i nawet mroz na zewnatrz juz tak nie przeszkadza:))) pozdrawiam serdecznie eva_braun
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńTo pierwsze zdjecie jest naprawde swietne. Nastepnym razem nie zapomnij aparatu wychodzac do pubu. Wiele z nich ma taki nietuzinkowy wystroj.
Co do pogody, to u nas tak strasznie wieje, ze dzis nawet na lotnisku problemy, czesc lotow anulowano z tego powodu.
U mnie też pogoda pod psem w sensie wichury i deszczu. Ale kwiatki łepki wychyliły z ziemi:) Wariactwo, nie? Początkiem lutego!, hehehe:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
No i masz, przez tę wichurę zapomniałam dodać, że zdjęcia są śliczne! I chustecznik też!!
OdpowiedzUsuńnice!!
OdpowiedzUsuńI love it!!
hugs from Chile
c@
Pauluś a się nie pochwaliłas, że do pubu lecisz, a ja z winkiem czekałam na Ciebie ;) czyżby dizsiaj powtórka była z piątkowego wieczoru ;)
OdpowiedzUsuńTo ja do tych zaklinających się dołączam i szafirkami się zachwycam.
Prezencik w postaci chustecznika od Basi boski !!!!!
buźka
oj tak, czekam na nią z utęsknieniem ! pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńAle po kwiatuszkach widać, że słońca jak na lekarstwo- takie bladzieńkie te szafirki :)
OdpowiedzUsuńha! u nas też wieje, ale już kilka stopni nad kreską! i ma tak być przez kilka dni. dzisiaj rano tak pięknie ptaszki ćwierkały. przeszło mi pytanie przez głowę - czyżby wiosna? :)
OdpowiedzUsuńsprawdzasz czasem pocztę??
_________
www.klimatycznywroclaw.blox.pl
Ale bajeczne zdjęcia zrobiłaś tym szafirkom ;) Cudne;) Mówią same o czym
OdpowiedzUsuńjest ten post;)
Pozdrawiam cieplutko
Pozaklinac możemy ale czy przyjdzie w Poznaniu cały dzięń leje ludzie w domach pozamykani nic się nie dzieje i nic nie wskazuje na to żeby zima chciała nas opuścić .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Monika
cudowne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSzafirków jeszcze nie widziałam w tym roku. Zaczekam.
Ja również zapisuję się na szfirkowe przywoływanie wiosny.
OdpowiedzUsuńA może tak:
Przez okno na resztki śniegu
zerkam ciekawie.
Głębszego
chętnie postawię,
i śmiechu pudłem obdarzę
dziewczynę, co żyje z marzeń
i śni na jawie.
Gawrony nie wiedzą: lecieć,
czy jeszcze zostać?
Na świecie
szaleje wiosna.
I do mnie zejdzie z obłoka
by sople usunąć z oka
wyśniona postać.
W smukłe oblecze się ciało,
weźmie mnie w pieczę,
zbolałą
duszę wyleczy
i dłonią czułą i złotą
w tęsknotkę zmieni tęsknotę,
smutek -- w smuteczek.
Znaleźć próbuję ją w drzewach
brzemiennych w pąki.
Niech śpiewa
głośno przez łąki.
Kiedy ją wreszcie dostanę,
porwę, gdzie słońcem pijane
drą się skowronki.
Stefan Sokołowski
Zwidy wiosenne
Zaklinam, przywołuję i wzywam...
OdpowiedzUsuńSzafirki moje ulubione kwiatuszki, chustecznik śliczny a Ty cudownie spędzasz czas...
*Pozdrawiam*
Szafirki prześliczne, oczywiście przyłączam się do przywołań :) chustecznik od Elle prześliczny
OdpowiedzUsuńściskam
Aga
ja też juz chcę wiosnę! I ptaszki, i slonko, i szafirki, jak u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńwiosno, wiosno,gdzie jesteś??
uwielbiam szafirki :) i dekoracje Basi :)
OdpowiedzUsuńAle wiosny jeszcze wcale nie nawołuję, ja tam bym jeszcze chciała troszkę śniegu, o :D
Buziaki!