Wiecie jak uwielbiam tego typu sklepy, tutaj na wyspach można znaleźć istne perełki. Od firmowych torebek, ubrań, rzeczy do domu, po gadżety, które niekoniecznie przykuwają uwagę. Mój "nowy" kubek, made in england, myślę, że stałby długo niezauważalny. Na szczęście moja inna wrażliwość, nie pozwoliła mi zostawić go samotnie, podobnie było z drewnianą misą. Która po małym retuszu, wygląda pięknie (miała nóżki i podstawkę, która niekoniecznie mi pasowała) W misie portugalskie dary natury, coś w rodzaju szyszek, zbierając je, obawiałam się, czy pozwolą mi je przewieźć przez granicę. Jak widać udało się.
Wpisując tytułowy hasztag na Instagramie, możecie zobaczyć jakie rzeczy ludzie wynajdują w sklepach typu second hand. Każdy szuka czegoś innego, ubrań, rzeczy do domu, ciekawych książek, zabawek. Taka różnorodność którą łączy jedno, miłość do nadawania rzeczom drugiego życia. Bo jakże łatwo wszystko wyrzucić na śmietnik...
Udanej, słonecznej soboty Wam życzę z dobrą kawą w ulubionym kubku. Paulina
ja uwielbiam wynajdywac puzzle...jakos ciuchow nie potrafie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe hobby :) U mnie z ubraniami różnie bywa.
Usuńuwielbiam te sklepy:)) większość obrusów,zazdrostek,kocy,narzut mam właśnie z takich miejsc:))Piękne zdjęcia -jakby w sepii:))
OdpowiedzUsuńO tak, sh to kopalnia materiałów, tkanin itp. Ja poluję na len, z tym gorzej niestety :(
UsuńUwielbiam "thrift stores", wlasnie za to, ze mozna w nich znalezc wyjatkowe/unikatowe rzeczy po smiesznie niskiej cenie, nie mowiac juz o elemencie zaskoczenia..:-) Piekne, klimatyczne przedmioty I fotografie! Pozdrawiam cieplo!
OdpowiedzUsuńAmeli, dlatego właśnie pałam wręcz miłością do tego typu sklepów ;)
UsuńUwielbiam takie sklepy, targi staroci i przekopywanie allegro w poszukiwaniu skarbów. Cudowne znaleziska, uprzejmie zazdraszczam!
OdpowiedzUsuńMożna wyłowić cudeńka w takich miejscach!
UsuńKubek super, bardzo i się podoba, misa też świetna :))
OdpowiedzUsuńFajne są takie miejsca, gdzie można znaleźć prawdziwe perełki :))
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Agness, cieszę się, że moje łupy spodobały Ci się :)
UsuńFajne takie znaleziska, ja uwielbiam targi staroci, zawsze można wypatrzeć jakąś perełkę:) Twoje super :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię pchle targi czy targi staroci. Samo buszowanie między stoiskami sprawia mi przyjemność, pomimo, że nie zawsze coś znajdę :)
UsuńKiedy odwiedzam Mamę na Wyspach, to zawsze zahaczam o takie sklepy. Uwielbiam tam szperać, co mam z resztą po Mamie właśnie. Najbardziej jednak lubię wyszukiwać książki. A co do Twojego kubka, to jest po prostu genialny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja też duszę szperacza mam po rodzicach ;) Książki, albumy, można na wyspach za grosze kupić, podobnie jak kubki ;) Może następnym razem, trafisz na podobny?
OdpowiedzUsuńMuszę pooglądać zdjęcia spod #CharityShopFind :) Dzięki!
OdpowiedzUsuńSama też lubię spojrzeć w kosze w ciucholandach! Najbardziej jestem chyba zadowolona z puszek i pudełka z przegródkami (poza ciuchami rzecz jasna).
Kiedyś zamarzyła mi się sypialnia w kolorze czarnym. I jak mi się zamarzyło tak raz dwa i już miałam stolik kawowy czarny, krzesła gięte czarne, szafę czarną i komodę. Jak szybko zrealizowałam swoje marzenia tak chyba jeszcze szybciej się ich pozbyłam - zostały mi do dziś tylko krzesła:) Czarne są piękne, ale nie nadążałam biegać przy nich ze ścierką :(
OdpowiedzUsuń