wtorek, 27 listopada 2012

Kolejne świąteczne DIY

Czy Wy też czujecie już oddech świąt na plecach?Zbliżają się wielkimi krokami,dzień za dniem mija,skraca się a w głowie kłębią się nowe pomysły.Grudzień jest jednym z tych miesięcy w którym pozwalamy sobie na dekoracyjne wariacje,czasami ocierające się o kicz,jednak to wszystko jest do wybaczenia.Kolejne wiszące lampki,Mikołajki,bałwanki itp.całość tworzy klimat świąt.
Od kiedy jestem mamą,inaczej postrzegam dekoracje świąteczne,chcę aby było ich dużo,wprowadzam je stopniowo,odpowiednio wcześniej.Chcę aby Lenka czuła magię świąt,aby pamiętała ten okres przez długi czas,aby kiedyś,kiedy sama będzie mamą,mogła podobnie organizować święta swoim dzieciom.Dlatego też,pozwalam jej śmiało uczestniczyć w przygotowaniach dekoracji świątecznych,pozwalam wyrażać jej swoje zdanie co do ozdób i ich miejsca w naszym domu.
Ostatnio wymyśliłam kolejną ozdobę świąteczną,którą każda z Nas może wyczarować w swoich czterech kątach.Wystarczą do tego:
-szklany wazon
-lampki choinkowe
-naklejki w kształcie śnieżynek
-gałązki modrzewiu,szyszki,mech,co nam przyjdzie do głowy


Po krótkiej chwili,w której oklejamy wazon śnieżynkami,mamy prostą ale bardzo świąteczną ozdobę stołu,komody,parapetu...




  

Wczoraj Dorotka pisała o swoich nałogach z którymi stara się walczyć,pierwszy to żelki a drugi zakupy,z tym drugim ja też walczę,niestety bezskutecznie ;) Z pierwszym też mi za pan brat,tylko zamiast żelek,moim nałogiem są bezy!!!Właśnie wczoraj brat przywiózł mi moje ulubione,przepyszne bezy z cukierni we Wrocławiu.Wierzcie mi lub nie,ale za te bezy od Spychały ja mogę dać się pokroić!Niestety,pozostało po nich już wspomnienie,zjadłam je prawie od razu,a było ich znacznie więcej niż na zdjęciu...



Pozdrawiam Was i dziękuję bardzo,bardzo za wszystkie współczujące komentarze pod poprzednim postem.Jesteście kochane :*



24 komentarze:

  1. Też powrzucałam światełka do szkła, w szkle ich blask jest podwójny. To wspaniała uczucie dzielić święta i cały ten czas z dziećmi, moja Zosia ma dopiero 2,5 roku, ale im jest starsza tym więcej mogę jej pokazać, z nadzieją, że będzie miała piękne wspomnienia w dzieciństwie. Beze jadłam ostatni raz na swoje urodziny, czyli latem, mój nałóg to orzeszki, kawa i czekolada ;) a zakupy standard u kobiety ;)
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie z tymi lampkami w wazonie t fantastyczny pomysł. To teraz żałuję, ze ja swój własnie taki wielgachny oddalam bo mi na poddaszu zajmował miejsce. Nie wypada odbierać teraz :)

    Domyślam się tylko, że Lenka ma mnóstwo frajdy przy tych wspólnych dekoracjach. My dzisiaj też próbowaliśmy stworzyć nastrój lekko świąteczny - każdy miał oczywiście inna wizję :) Kompromisów nie było tym razem.

    Twoje zdjęcia idealnie oddają magię zbliżających się świąt. Czekam na więcej dekoracji.

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz działam z kalendarzem adwentowym dla Zosi, tylko będę go musiała jakoś wysoko zawiesić bo pewnie by od razu wszystkie prezenty pootwierała ;)

      Usuń
  3. Ja też zawsze wrzucam światełka jak nie do wazonów to do gigantycznych słoików, widok bajeczny:)
    śliczne zdjęcia , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez uwielbiam bezy i czasem bezkarnie się nimi objadam :) a dekoracja w wazonie świetna, u mnie jeszcze bez światełek , ale gałązki modrzewia królują. Piękne te Twoje dekoracje, ale mnie urzekła metalowa taca jest boska, wracam jeszcze raz na nia popatrzec :) ps. pozdrawiam i serdecznie zapraszam na moje pierwsze candy, Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  5. Bez nie lubię, ale za żelki dam si.ę pokroić:)
    Dekoracja genialna- świetny pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Żelki to słabostka mojego syna;))) a ja....szczęściara, poza kawą nic mi do szczęścia nie potrzeba:))
    bardzo lubię wszelkie światełka w szkle. I to nie tylko w czasie świąt. Ale cudne naklejki miałaś!!! Teraz to już posypią się pomysły na ozdoby...czekam niecierpliwie na Twoje, bo wszystkie uwielbiam:)))
    Ściski***

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna sprawa ten świąteczny, własnoręczny stroik :) Dość nowoczesny, ale ma swój ogromny urok !

    OdpowiedzUsuń
  8. Pauluś ozdoby cudne wykombinowałaś. Ja wczoraj miałam przytaszczyć jakieś łądne gałęzie do domu, ale tak lało, że nie było szans... też szukam gałązek modrzewiu. Te Twoje są piękne i z tymi światełkami są śliczną ozdobą:)))
    a bezy mmm - uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Pieknie!!!

    Ja mam lampki w wazonie ...caly rok...
    Moze to przesada,ale ....W zeszlym roku udalo mi sie kupic lampki mini-mini.. jeszcze duzo mniejsze niz te ktöre Ty masz we wazonie,i jest ich na 3 metrach...385 sztuk..(ana metrze ..100 sztuk) w czarnym i transparentnym...
    Mam jedna dekoracje,ktöra stoi u mnie caly rok i caly rok wieczorami zapalam lampki...
    U nas od wczoraj WSZEDZIE w domach juz swiatecznie,ale i 5 stycznia WSZYSTKIE dekoracje sa pochowane...Co kraj to obyczaj...
    Ale od razu w domu inaczej jak cieple swiatelko tam i tu...uwielbiam to!!!
    Milego dnia i pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne dekoracje. Wariacji na temat lampek w wazonie kiedyś próbowałam, ale bez gałązek i śnieżynek, które tutaj robią piękny klimacik, nie tylko w czasie, kiedy lampki się świecą. Pomysł jak najbardziej do wykorzystania! Oby tylko mi czasu i siły starczyło :)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  11. fajny ten pomysł z wazonem i gałązkami :) uważaj tylko żeby się coś nie zapaliło od tych światełek :/

    pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  12. Podobają mi się te śnieżynki na wazonie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny i prosty pomysł :)
    Podoba mi się ;3

    OdpowiedzUsuń
  14. oj ja już czuje święta :) szklana ozdobę z lampkami również robię u siebie :) wygląda czarująco. Bezy...ja również uwielbiam :):):) Ja mam ulubiona kawiarnię w której są najlepsze torty bezowe!!! ciężko się powstrzymać.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne zdjęcia.. a Święta czuć już całą parą :-) U nas zaczęło się od świec świątecznych choinkowych intensywnie pachnących i bałwanek stanął w salonie.. a w weekend już cały dom ozdobimy bo jak najdłużej trwać w tym pięknym oczekiwaniu na 24 Grudnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Za oknem 6 stopni, mgła jak mleko a na blogach cudne święta!
    Chyba i na mnie czas!

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne dekoracje, chociaż ja i tak najbardziej to do tej Twojej tacy wzdycham:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię świąteczne DIY:D wazon bardzo pomysłowy! Właśnie organizuję mój pierwszy konkurs na blogu. Może skusisz się na lampkę? Zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. uwielbiam lampiszony w szkle,moje na razie zawisły na niby parawanie,pewnie wkrótce pokażę fotki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dlaczego wspomniałaś o żelkach... właśnie mam w domu opakowanie, a niech to - zaraz zjem trochę

    OdpowiedzUsuń
  21. Na zewnątrz mocny minus a u .Ciebie tak ciepło i świąteczne!!!!! Święta czuć na całego :-)

    OdpowiedzUsuń