czwartek, 10 lipca 2008

Mydełkowe przyjemności



Przechodząc obok mydlarni zakupiłam sobie soczyście pachnące owocowe mydełka.Czerwone to truskawki ze śmietanką,zielone to oliwka,niebieskie to owoce egzotyczne z wtopionym makiem w roli peelingu.Na razie cieszą oko,ale już niedługo,gdy niestety wyjadę na zielona wyspę(w celach zarobkowych) będą cieszyć inne zmysły.Będę się nimi pocieszać taplając się w wannie.Jak niewiele trzeba aby życie było przyjemne :) Polecam mydełka z mydlarni,nie tylko świetnie pachną,ale również pielęgnują skórę.Kto wypróbował ten wie! :)

2 komentarze:

  1. Też tak myślałam, dopóki nie odkryłam Sabon na Kiełbaśniczej ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. trochę pod Twoim wpływem odkrywając stronkę Mydlarnia Franciszka poczyniłam pewne speklulacje co do moich przyszłych zakupów do domu:) Takie mydełka to aż ma się pokusę liznąć takie są soczyście kolorowe i pachnące

    OdpowiedzUsuń